Będzie czasowe zawieszenie zakazu handlu w niedziele?
Partnerzy społeczni w Radzie Dialogu Społecznego apelują o zawieszenie zakazu handlu w niedziele na czas stanu zagrożenia epidemicznego oraz w okresie 180 dni po jego odwołaniu.
Partnerzy społeczni w Radzie Dialogu Społecznego apelują o zawieszenie zakazu handlu w niedziele na czas stanu zagrożenia epidemicznego oraz w okresie 180 dni po jego odwołaniu.
Opublikowane w piątek przez resort rodziny i polityki społecznej szacunki dotyczące bezrobocia w październiku pokazują stabilną sytuację na rynku pracy – stopa bezrobocia wyniosła 6,1%, czyli tyle samo ile w ostatnich miesiącach, a liczba bezrobotnych osiągnęła 1 019 000 osób.
Specjalne regulacje (np. żółta strefa na terenie całego kraju) wdrażane z uwagi na rozprzestrzenianie się wirusa COVID-19 zmniejszą swobodę prowadzenia biznesu. W zależności od rodzaju działalności, wpływ na funkcjonowanie firm będzie różny.
Rynek pracy w sierpniu br. stabilizuje się w warunkach „nowej normalności” w okresie pandemii COVID-19. Dane opublikowane dzisiaj przez GUS wskazują, że zmniejsza się dynamika spadku przeciętnego zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw.
Dane GUS dotyczące popytu na pracę w II kwartale 2020 roku wskazują na stopniowe stabilizowanie się sytuacji na rynku pracy po pierwszym szoku spowodowanym COVID-19 i w efekcie zamrożeniem gospodarki.
Według danych GUS tegoroczny czerwiec przyniósł dalszy spadek przeciętnego zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw. Obecnie pracuje w nim 6 185,8 tys. osób. W porównaniu z analogicznym miesiącem ubiegłego roku liczba pracujących zmniejszyła się o 208 tys. osób. Oznacza to spadek r/r o 3,3%.
Stosunkowo niewielki przyrost bezrobocia w czerwcu, wynoszący 0,1 pkt proc. w stosunku do maja, jest raczej miernikiem pogarszającej się sytuacji na rynku pracy.
Dane GUS dotyczące bezrobocia w maju 2020 r. potwierdzają wcześniejsze szacunki resortu rodziny, pracy i polityki społecznej. Stopa bezrobocia wyniosła 6%, a liczba bezrobotnych zarejestrowanych w powiatowych urzędach pracy 1011,7 tys. Oznacza to niewielki wzrost bezrobocia od początku pandemii COVID-19.
Tegoroczny maj jest kolejnym miesiącem, w którym obserwujemy ograniczenie zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw. Liczba pracujących, w porównaniu do kwietnia, spadła o 1,4% i wynosiła 6173,9 tys. osób. Rok temu przedsiębiorstwa zatrudniały 6380,2 tys., co oznacza zmniejszenie zatrudnienia o 3,2% w ciągu roku – podał GUS.
Opublikowane dzisiaj przez GUS dane dotyczące bezrobocia są mniej optymistyczne niż szacunki resortu rodziny, pracy i polityki społecznej. Stopa bezrobocia w kwietniu 2020 r. wyniosła 5,8% (a nie jak prognozowało ministerstwo – 5,7%), co oznacza wzrost w stosunku do marca o 0,4 pkt proc.
Dane GUS dotyczące wynagrodzeń i liczby zatrudnionych w kwietniu, w sektorze firm, wskazują, że efekty epidemii koronawirusa są już odczuwalne na rynku pracy. W stosunku do marca br. mamy do czynienia zarówno ze spadkiem liczby zatrudnionych, jak i kwoty przeciętnego wynagrodzenia.
Według opublikowanych dzisiaj danych resortu rodziny, pracy i polityki społecznej stopa bezrobocia w Polsce w kwietniu br. wyniosła 5,7% (w marcu 5,4%). W powiatowych urzędach pracy jest zarejestrowanych 58 tys. osób więcej niż miesiąc wcześniej, co oznacza, że w rejestrach mamy 960 tys. osób pozostających bez pracy.
Kolejna propozycja nowelizacji tarczy antykryzysowej zawiera regulacje dotyczące możliwości pracy cudzoziemców, o które od dawna apelowali pracodawcy.
Stopa bezrobocia rejestrowanego w marcu 2020 r. wyniosła 5,4 proc. i była niższa niż w lutym – podał GUS. Liczba bezrobotnych wynosiła na koniec marca 909,4 tys., czyli o 10,4 tys. mniej niż w lutym oraz mniej niż w marcu ubiegłego roku o 75,3 tys. Publikowane dane kwartalne bardziej rodzą nowe pytania, niż odpowiadają na te związane z wpływem koronawirusa na rynek pracy.
Dane GUS dotyczące przeciętnego zatrudnienia i wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw za marzec 2020 roku nie pokazują jeszcze całości zmian, jakie wywołał w gospodarce COVID-19.
W najbliższych miesiącach to nie zwolnienia grupowe będą miały największy wpływ na wysokość stopy bezrobocia. Już teraz niektóre urzędy pracy przeżywają oblężenie z powodu rejestracji osób, które wróciły z zagranicy. Coraz większej grupie osób kończą się albo zostały skrócone umowy terminowe. Tracą pracę również zatrudnieni na umowach cywilno-prawnych i samozatrudnieni. Grozi nam szybki wzrost bezrobocia.
W ubiegłym roku, wobec braków pracowników, pracodawcy, byli skłonni zatrudniać osoby bez koniecznych kwalifikacji i doszkalać ich na własnych koszt. W tym roku to zjawisko może zostać ograniczone.
W stosunku do stycznia ubiegłego roku tempo wzrostu zatrudnienia jest słabsze. Przed rokiem zwiększyło się o 2,9%, a w styczniu br. o 1,1%.
Wstępne dane Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej wskazują zarówno na wzrost stopy bezrobocia w styczniu br. do 5,5%, jak i wzrost liczby bezrobotnych, których obecnie jest zarejestrowanych w powiatowych urzędach pracy 992,4 tys. Resort podkreśla, że mimo to w styczniu odnotowano najniższy wynik w historii pomiaru bezrobocia w Polsce. Do wzrostu bezrobocia mogło się […]
W skali roku widać obniżanie się stopy bezrobocia. Dynamika spadku znacznie jednak wyhamowała.
Zatrudnienie rośnie wolniej, bo firmy zaczynają inwestować w automaty i roboty. Zmniejszają się także nowe zamówienia.
W październiku stopa bezrobocia się nie zmieniła. W poprzednich latach, na przełomie września i października, zwykle się obniżała.
Rekordowo niskie bezrobocie sprawia, że pracodawcy coraz mniej wymagają od kandydatów, a coraz więcej muszą im oferować – wynika z badania Grant Thornton.
Wzrost zatrudnienia nieco zwalnia, natomiast wynagrodzenia rosną w tempie podobnym jak przed rokiem.
Duże zapotrzebowanie na pracowników sprawia, że pracodawcy są gotowi zatrudniać osoby, które mają stosunkowo niskie lub niedopasowane do obecnych wymagań kompetencje, a po zatrudnieniu inwestować w ich rozwój i podnoszenie kwalifikacji.
Szybsze podnoszenie wynagrodzeń staje się jednym z elementów konkurowania o pracownika i sposobem na ograniczenie rotacji w przedsiębiorstwach.
Pracodawcy są częściej skłonni finansować dopasowanie kwalifikacji potencjalnego pracownika do potrzeb danego stanowiska pracy.
Dobrym sygnałem jest spadek liczby osób długotrwałe bezrobotnych, młodych (do 30 roku życia) oraz korzystających ze świadczeń z pomocy społecznej.
Na zmniejszanie się zasobów pracy mają wpływ procesy demograficzne – wchodzące na rynek pracy roczniki są zdecydowanie mniej liczne od tych, które przechodzą do bierności zawodowej z powodu wieku.
15% osób, które chcą pracować sezonowo, w wakacje wyjedzie za granicę (w tym 30% do Holandii, 28% do Niemiec, 17% do Wielkiej Brytanii, a 15% do Szwajcarii). 6 na 10 badanych pracowników odbiera telefon służbowy po pracy, a blisko połowa sprawdza pocztę elektroniczną – wynika z najnowszej edycji „Monitora Rynku Pracy”.