Coca-Cola wyemitowała obligacje europejskie
Amerykańska firma zajmująca się produkcją i dystrybucją napojów gazowanych przeprowadziła jedną z największych emisji obligacji w Europie wśród spółek zza oceanu.
Amerykańska firma zajmująca się produkcją i dystrybucją napojów gazowanych przeprowadziła jedną z największych emisji obligacji w Europie wśród spółek zza oceanu.
Inwestorzy w Stanach Zjednoczonych już od dłuższego czasu wyczekują debiutu spółki reprezentującej sektor e-commerce chińskiego giganta Alibaba. Akcje będą dostępne dla inwestorów już jutro (19.09) na giełdzie w Nowym Jorku.
Druga połowa kwietnia i początek maja upłynęły pod znakiem umocnienia Euro w relacji do dolara. Z jednej strony lepsze dane z Eurostrefy, z drugiej zmniejszenie eskalacji napięcia na linii Ukraina – Rosja stwarzały presję na wzrost ceny EUR/USD.
Wczorajsze wyniki Apple i Facebooka podane po sesji giełdowej spowodowały wzrost kontraktów futures na Nasdaq o przeszło 1%. Same spółki w handlu posesyjnym rosły o kolejno 8% i 4%.
Nie minęły pełne dwa tygodnie od zamknięcia jednej z największych giełd pozwalającej na obrót wirtualną walutą, a pojawiły się następne doniesienia o braku wypłacalności kolejnych platform obrotu BTC (bitcoin). Spekulacji na kursie bitcoin towarzyszy nie tylko ryzyko ogromnej zmienności, brak fundamentów, brak kontroli nad obrotem, ale również duże ryzyko elektronicznego „rabunku”.
Obserwowana dynamika ostatnich spadków nie napawa optymizmem, jednak rynek osiągnął poziomy przy których powoli pojawiają się kupujący.
Poprzedni rok stanął pod znakiem silnych wzrostów cen akcji już od pierwszego dnia notowań. Obecnie mamy trend boczny w okolicach maksimów wszechczasów oraz dość niskie obroty. Niewykluczone jednak, że zmienność powróci na rynki już w przyszłą środę.
Początek roku 2014 stanął pod znakiem umocnienia się dolara amerykańskiego do koszyka walut. Nie można wykluczyć, iż zgodnie z powiedzeniem „Jaki styczeń, taki cały rok” całe 12 miesięcy będzie dobre dla USD.
Na azjatyckich rynkach walutowych inwestorzy znów sięgają po strategię carry trade. Jednak w stosunku od wersji przedkryzysowej różni się tym, że waluty dobierane są w sposób bardziej wybiórczy, a głównym czynnikiem ryzyka jest duża zmienność cen, która mogłaby narazić inwestorów na potencjalne straty.
Jeszcze nie opadły emocje po udanych debiutach 2013 roku, a na giełdzie znów może zrobić się tłoczno przy kolejnym dużym IPO znanej sieci hoteli. Mowa tu o rozpoznawalnej na całym świecie marce Hilton Worldwide.
Po dobrych danych ekonomicznych z USA dolar umocnił się, ponieważ inwestorzy zaczęli wyceniać możliwe zakończenie programu luzowania ilościowego w amerykańskiej polityce pieniężnej. Aktualnie analiza techniczna wskazuje na zwiększone prawdopodobieństwo osłabienia USD. Wiele zależy jednak od dalszych odczytów z amerykańskiej gospodarki.
Obecny rok jak się okazuje jest wyśmienity dla amerykańskich akcji. Korzystają na tym również nowe oferty publiczne, których nie brakuje w tym roku. Twitter, czyli serwis do mikro – blogowania lub też „ćwierkania” również chce wykorzystać sprzyjającą koniunkturę na rynku i już dziś, 7 listopada akcje spółki zadebiutują na nowojorskim parkiecie.
Wzrosty trwające od dłuższego czasu w USA bez wahania można nazwać hossą płynnościową.
Notowania wspólnej waluty w relacji do dolara amerykańskiego osiągnęły poziomy nie widziane od stycznia tego roku, a wcześniej EURUSD przebywał w okolicach1,38 w drugiej połowie 2011 roku.
Od przeszło 3 tygodni rynki akcyjne znajdują się w trendzie spadkowym natomiast rynek walutowy w trendzie horyzontalnym. Obawy i duże napięcie w kwestii budżetowej w USA nie pozwalają rynkom na kontynuowanie nadrzędnych trendów, aczkolwiek swoista korekta w mojej ocenie może się skończyć lada chwila. W mojej ocenie w obecnym strachu leży wartość, którą inwestorzy szukający ryzyka mogą wykorzystać.
Dziś mamy kolejny dzień gdy amerykański rząd nie funkcjonuje w pełni. W związku z tym wiele istotnych danych z amerykańskiej gospodarki nie zostanie opublikowanych zgodnie z planem. Taką sytuacje mieliśmy już w miniony piątek gdy inwestorzy przeważnie oczekiwaliby na dane o zmianie zatrudnienia w sektorze pozarolniczym.
Obligacje dziesięcioletnie Niemiec (nazywane inaczej Euro-Bund) na początku września kontynuowały trend wzrostu rentowności osiągając tegoroczne maksimum w okolicach 2,00%. Jednak od połowy września popyt na niemieckim rynku długu aktywował się i sprowadził rentowności obligacji do poziomów z początku miesiąca.
Kolejna już medialna konferencja Apple, która odbędzie się na początku września będzie poświęcona na zaprezentowanie nowych urządzeń. Do 2012 roku praktycznie każdy rok był przełomowy i fundował fanom nowych technologii ciarki na plecach, a przeciętnym użytkownikom potencjalny nowy sposób komunikowania się, bądź ułatwienia codziennej pracy.
Od kilku dni tematem przewodnim na rynkach jest utrzymująca się niepewność związana z zagrożeniem i konsekwencjami ewentualnego uderzenia na Syrię, w tym potencjalnymi istotnymi zmianami geopolitycznymi w całym regionie.
Od początku lipca dolar traci na wartości względem koszyka walut, co przekłada się na lepsze wyniki giełd rynków wschodzących. Również rynki rozwinięte radzą sobie całkiem nieźle, chociaż pojawiła się tu dość dynamiczna korekta ostatniej fali wzrostowej.
Amerykańskie indeksy niedawno wyznaczyły nowe maksima wszechczasów z wartością indeksu S&P 500 powyżej 1700 pkt. Dobre dane ekonomiczne oraz lepsze od oczekiwań wyniki spółek przyczyniły się do tego, że indeksy praktycznie bez większych przystanków pokonują kolejne szczyty.
Dolar amerykański znów silnie traci. Utrzymanie trendu dobrze wróży rynkom wschodzącym i hossie na rynku akcji.
Ceny akcji amerykańskich w szybkim tempie spadły o przeszło 5%. Zapowiedź wycofania się Rezerwy Federalnej (Fed) z programu luzowania ilościowego w polityce monetarnej USA przestraszył inwestorów, którzy realizowali zyski.
Nowy trend wzrostowy zapoczątkowany na jenie japońskim w połowie maja znacznie przyspieszył i w mojej ocenie widać wręcz symptomy paniki, po tym jak kurs przełamał psychologiczną barierę 100 jenów za dolara. Z kolei Nikkei 225 nie oparł się kolejnej fali wyprzedaży po tym, jak Bank Japonii nie zmienił nastawienia w swojej ultraluźnej polityce monetarnej, pozostawiając skup obligacji na tym samym poziomie oraz utrzymując cel inflacji na poziomie 2%.
Apetyt na ryzyko na rynku akcji idzie w parze z dużym umocnieniem dolara amerykańskiego i osłabieniem euro. Kurs powoli obsuwa się w stronę minimów z przełomu marca i kwietnia, jednak inwestorzy upatrują szansy dla odbicia na rynku EUR/USD w najnowszych danych o inflacji z Eurolandu.
Frank traci na wartości od lutego bieżącego roku, jednak w mojej ocenie nie mamy jeszcze symptomów lawinowej wyprzedaży, podobnej do tej z przełomu 2011 i 2012 roku.
Obecne poziomy indeksów amerykańskich są najwyższe w historii. Dow Jones w tym roku rósł o prawie 11%, notując serię coraz wyższych maksimów, podczas gdy Standars & Poors 500 zanotował wzrost o 9,4%, będąc zaledwie o krok od zanotowania rekordu. Mimo takiej sytuacji, spora część analityków uważa, że akcje amerykańskie są nadal niedowartościowane.
Gdy emocje po wyborach we Włoszech opadły, zmienność na rynku walutowym zmniejszyła się, a inwestorzy mogą wrócić do wyceniania kondycji realnej gospodarki przez pryzmat danych gospodarczych.
Wczoraj na rynku walutowym mieliśmy bardzo ciekawą sesję, głównie z powodu obserwowanych reakcji na dane ekonomiczne oraz protokołów z posiedzeń Banku Japonii i Australii. Kolejne dni tygodnia będą prawdopodobnie równie interesujące, ponieważ poznamy sprawozdanie z posiedzenia Rezerwy Federalnej USA oraz kilka ważnych publikacji, w tym z amerykańskiego rynku nieruchomości oraz dane PMI Eurolandu.
Akcje na amerykańskiej giełdzie mogą napotkać kilka przeciwności, które nie pozwolą na przedłużenie siedmiotygodniowego rajdu w górę. Głównymi przyczynami mogą być ważne, historyczne poziomy na indeksie S&P 500, bliski koniec okresu publikacji przez spółki wyników finansowych oraz przegrzanie wskaźników analizy technicznej w krótkim terminie.