Temat numeru: Dolary i orzechy
Ropa, gaz, wielkie pieniądze i rewolucyjne ułatwienia dla biznesu. Wystarczy spojrzeć w rankingi Banku Światowego dotyczące Azerbejdżanu bądź poczytać prasę wydawaną w Baku, by zyskać pewność, że inwestowanie tam - w tym w bankowość - może przynieść znaczne zyski. A jednak jest kilka drobnych problemów...
Jerzy Szygiel
W najnowszym wydaniu światowego rankingu Doing Business Azerbejdżan zajął 33 miejsce (dla porównania: Polska jest 76., przedostatnia w Unii Europejskiej), należy więc do krajów, gdzie prawodawstwo jest otwarcie nastawione na ściąganie inwestorów. Ten bardzo wysoki wskaźnik wolności gospodarczej Azerowie zawdzięczają pilnemu kopiowaniu niektórych zachodnich systemów prawnych (w ich części gospodarczej) i realizacji zaleceń międzynarodowych instytucji finansowych. To nie wszystko. Azerbejdżan jako właściwie monarchia absolutna gwarantuje maksymalną stabilność polityczną, a więc ciągłość kierunku reform gospodarczych i nie toleruje rzeczywistej działalności związków zawodowych. Zatrudnieni nie mają tam nic do powiedzenia i nie podlegają żadnej zbytecznej ochronie. W zasadzie nie można sobie wyobrazić lepszych warunków do prowadzenia zyskownych inwestycji – żaden kraj w regionie Kaukazu nie oferuje tak atrakcyjnych warunków dla rodzimego i zagranicznego biznesu.
Najpierw polityka
Jednocześnie Azerbejdżan oficjalnie jest demokracją. Może niektóre głosowania w krótkiej historii niepodległości tego kraju budziły wątpliwości, ale już nie w ostatnich latach. Zarówno referendum konstytucyjne, które zniosło ograniczenie liczby kadencji prezydenta, jak i ostatnie wybory prezydenckie przebiegły bez zakłóceń, co potwierdzili obserwatorzy międzynarodowi. Oszustwa wyborcze nie są potrzebne, gdyż w kraju w zasadzie nie ma opozycji albo – mówiąc inaczej – jest opozycją doskonałą, gdyż zawsze bojkotuje wybory i nigdy nie wystawia kandydatów. Przeciętny Azer ma zresztą mało okazji do dowiedzenia się o istnieniu opozycji, gdyż prasa należy albo do rodziny panującej, albo kilku bliskich jej miliarderów. Wśród dziennikarzy, którzy siedzą w więzieniach (rekord wśród krajów należących do Rady Europy), tylko jednego można nazwać opozycjonistą (obraza urzędnika państwowego), reszta siedzi (oficjalnie) za zaniedbanie rzetelności zawodowej, posiadanie narkotyków bądź chuligaństwo. Azerskie prawo przewiduje całkowitą ochronę prywatności – publikacja zdjęcia jakiejś osoby, pisanie o niej lub o jej interesach wymaga jej ...
Artykuł jest płatny. Aby uzyskać dostęp można:
- zalogować się na swoje konto, jeśli wcześniej dokonano zakupu (w tym prenumeraty),
- wykupić dostęp do pojedynczego artykułu: SMS, cena 5 zł netto (6,15 zł brutto) - kup artykuł
- wykupić dostęp do całego wydania pisma, w którym jest ten artykuł: SMS, cena 19 zł netto (23,37 zł brutto) - kup całe wydanie,
- zaprenumerować pismo, aby uzyskać dostęp do wydań bieżących i wszystkich archiwalnych: wejdź na BANK.pl/sklep.
Uwaga:
- zalogowanym użytkownikom, podczas wpisywania kodu, zakup zostanie przypisany i zapamiętany do wykorzystania w przyszłości,
- wpisanie kodu bez zalogowania spowoduje przyznanie uprawnień dostępu do artykułu/wydania na 24 godziny (lub krócej w przypadku wyczyszczenia plików Cookies).
Komunikat dla uczestników Programu Wiedza online:
- bezpłatny dostęp do artykułu wymaga zalogowania się na konto typu BANKOWIEC, STUDENT lub NAUCZYCIEL AKADEMICKI