Ameryka w formie
Janet Yellen jeszcze nie powiedziała ani słowa, a inwestorzy już się cieszą. Czy optymizmu wystarczy im do 19.30, kiedy zacznie się konferencja Fed, tego nie wiadomo. Kilka godzin wcześniej pojawi się kilka danych z gospodarki USA, z których najważniejsza będzie inflacja CPI, ale to raczej nie powinno pogorszyć nastrojów (jeżeli, oczywiście, ktokolwiek zwróci na nią uwagę). Stopy raczej pozostaną bez zmian, ale tzw. projekcje makroekonomiczne Fed... Rynki uwierzyły, że świat jest kolorowy, przyszłość lepsza, a ludzi szczęśliwi.
Przed Fed-em inwestorzy poznają jeszcze dane o zapasach ropy. Tutaj też jest nieźle. Prognozy są takie, że ropy w magazynach przybyło mniej, o czym dzień wcześniej poinformował raport API – zapasy zwiększyły się o 1,5 mln baryłek, zamiast o 2,9 mln. Jeżeli dzisiejsze dane potwierdzą tę tendencję, notowania – które już wczoraj zaczęły się piąć w górę – powinny pójść jeszcze wyżej.
Na tle pozytywnych informacji i optymistycznych oczekiwań dzisiaj trochę gorzej prezentuje się Wielka Brytania. Ostatnie sondaże wypadają słabo dla przeciwników Breksitu, a planowana na kwiecień przez prezydenta Baracka Obamę odsiecz dla nastawionych pro-unijnie Brytyjczyków jest niemal powszechnie krytykowana. Funt zmaga się z ryzykiem Breksitu, a dzisiejsze niezłe dane z rynku pracy raczej mu nie pomogą. Zobaczymy, co będzie się działo wczesnym popołudniem, o 13.30, kiedy George Osborne, Kanclerz Skarbu, będzie referował budżet 2016, przedstawi prognozy dla brytyjskiej gospodarki i co konkretnie powie o zmianach w podatkach. Osborne już wcześniej wiele mówił na te tematy, ale dzisiejsze wystąpienie zapowiada się interesujące. Serial budżetowy będzie trwał kilka dni, z finałem we wtorek.
dr Maciej Jędrzejak
Dyrektor Zarządzający
Saxo Bank Polska