Unikamy ryzyka, oszczędzamy w gotówce, AI w finansach to nie jest dla nas rozwiązanie

Unikamy ryzyka, oszczędzamy w gotówce, AI w finansach to nie jest dla nas rozwiązanie
Fot. stock.adobe.com / chee siong teh
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Inwestujemy ostrożnie i bez zaufania do technologii. W podejmowaniu decyzji inwestycyjnych preferujemy konsultacje z człowiekiem, ujawniając awersję do algorytmów. Nie jesteśmy też przekonani co do własnych kompetencji finansowych. A jak wykazały badania zrealizowane przez Akademię Leona Koźmińskiego i Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie, im większa pewność siebie, tym większa skłonność do oszczędzania i szersza dywersyfikacja form gromadzenia kapitału. Polacy mają z tym problem, dlatego oszczędzają mniej i inaczej niż Amerykanie czy Hindusi, czytamy w komunikacie prasowym Autorów badania.

Ponad 1/3 Polaków (35 proc.) gdyby straciła pracę nie byłaby w stanie przeżyć ze swoich oszczędności więcej niż 2 miesiące. Tak pokazują dane przedstawione przez panel badawczy Ariadna. Polacy nie radzą sobie z oszczędzaniem, schody zaczynają się również w obliczu nowych form inwestowania.

Dr Anna Macko z Akademii Leona Koźmińskiego (ALK) razem z profesor Elżbietą Kubińską i dr Magdaleną Adamczyk-Kowalczuk z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie sprawdziły w jaki sposób oszczędzają i inwestują Polacy, Amerykanie i Hindusi, jak postrzegają ryzyko i zyskowność różnych form inwestycji, a także jak w poszczególnych krajach kształtują się postawy wobec nowych modeli oszczędzania i inwestowania.

Wyniki badania zostały opublikowane w książce „Behavioral Finance in the Digital Era. Saving and Investment Decisions” brytyjskiego wydawnictwa Routledge.

Oszczędności nadal trzymamy w gotówce, a inwestujemy w nieruchomości i walutę

Badania pokazują, że blisko 45 proc. oszczędności Polaków to gotówka, podczas gdy znacznie mniej, bo tylko 25 proc. ulokowanych jest w depozytach bankowych lub na kontach oszczędnościowych. Choć Polacy nie są skłonni do korzystania z robo-doradztwa, są otwarci na inne formy wykorzystania technologii w usługach finansowych – chętnie korzystają z usług szybkich przelewów, np. PayU, Dotpay.

– Polacy są konserwatywni w podejściu do ryzyka wybierając bezpieczne formy oszczędzania i inwestowania – komentuje dr Anna Macko, która od 10 lat bada uwarunkowania ocen moralnych i decyzji ekonomicznych. 

Badanie pokazuje też, że Polacy do „skarbonki” odkładają blisko 15 proc. miesięcznego dochodu, Amerykanie 21 proc., a Hindusi nawet 35 proc.

W Polsce najwięcej oszczędzają młodzi do 34. roku życia oraz osoby z tytułem licencjata lub wyższym. Najmniej osoby powyżej 55. roku życia i z wykształceniem zawodowym. Okazuje się, że kobiety i mężczyźni w naszym kraju oszczędzają w niemalże równym stopniu. Z kolei w USA to mężczyźni oszczędzają więcej, a w Indiach kobiety.

Polacy chętniej niż Hindusi czy Amerykanie inwestują w nieruchomości i obcą walutę. Z kolei bardziej sceptycznie od mieszkańców USA podchodzimy do emerytalnych programów oszczędnościowych, a Hindusi znacząco wyprzedzają nas w korzystaniu z nowych form inwestowania, takich jak kryptowaluty.

– W stosunku do Polaków i Amerykanów obywatele Indii są skłonni do podejmowania większego ryzyka, a co za tym idzie bardziej decydują się na różne formy inwestowania, a ich oszczędności są bardziej zdywersyfikowane. Podkreśla to znaczenie czynników kulturowych.

Polacy unikają niepewności, dlatego wybierają bezpieczne formy oszczędzania i inwestowania. Z kolei Hindusi mają podejście długoterminowe i wybierają różne formy inwestycji.

Amerykanie natomiast wykazują bardziej krótkoterminowe podejście, które w połączeniu z hedonizmem i indywidualizmem prowadzi do silnej preferencji inwestowania w płynne formy, czyli takie które potem szybko można wymienić na gotówkę bez utraty wartości – dodaje badaczka.

Czytaj także: Prawie połowa Polaków ocenia, że w ciągu najbliższych 12 miesięcy zaoszczędzi pieniądze

Więcej inwestuje ten, kto wierzy w swoją wiedzę o finansach – nawet jeśli się myli

W ramach badania jego autorki chciały sprawdzić czy obiektywna wiedza i kompetencje finansowe ankietowanych idą w parze z ich samooceną wiedzy finansowej. Respondenci zmierzyli się z quizem FINRA, który w praktyce sprawdza umiejętności liczenia i wykonywania obliczeń związanych ze stopami procentowymi, takimi jak odsetki składane oraz zrozumienie inflacji czy dywersyfikacji ryzyka. Wyniki ukazały pewien paradoks.

– Polacy mają jednocześnie najwyższy wskaźnik braku wiedzy, do którego respondenci się przyznają i najwyższy wskaźnik poprawnych odpowiedzi. Polacy bardziej niż Amerykanie czy Hindusi, jeśli nie są pewni unikają odpowiedzi i wolą powiedzieć >>nie wiem<<, niż próbować odpowiedzieć na pytanie.

To świadczy o braku pewności siebie i może wiązać się z niechęcią do podejmowania ryzyka – zauważa dr Anna Macko.

Badania wykazały również, że skłonność do oszczędzania ma większy związek z tym co respondent myśli o swojej wiedzy finansowej, niż z tym co naprawdę wie.

– Osoby, które wysoko oceniają swoją wiedzę finansową, zazwyczaj oszczędzają więcej. Nawet jeśli ich wiedza nie jest tak duża, jak im się wydaje, ich przekonanie o własnych umiejętnościach jest pozytywnie powiązane ze skłonnością do oszczędzania.

Z kolei osoby, które otwarcie przyznają się do tego, że nie znają się na finansach, oszczędzają mniej – tłumaczy dr Anna Macko.

Czytaj także: Ponad połowa rodziców oszczędza z myślą o przyszłości dzieci

AI w finansach to nie jest rozwiązanie dla Polaków

Rozwój AI umożliwił nam korzystanie z nowych narzędzi finansowych, w tym dał dostęp do robo-doradztwa. Potencjalnie, zwiększenie dostępności do doradztwa finansowego powinno prowadzić do wzrostu zainteresowania różnymi formami inwestowania a w rezultacie do większej dywersyfikacji oszczędności. W grę wchodzi jednak, oprócz kompetencji cyfrowych, zaufanie.

– Polacy podobnie jak Amerykanie mają mniejsze zaufanie do porad generowanych przez AI i wolą rekomendacje inwestycyjne otrzymywać od człowieka. Zupełnie odwrotnie jest u Hindusów, którzy podczas podejmowania ważnych decyzji inwestycyjnych preferują doradztwo sztucznej inteligencji – wskazuje dr Anna Macko.

Psycholożka ekonomiczna wskazuje, że jeżeli chcemy czuć się bezpiecznie w wieku emerytalnym, powinniśmy poświęcić czas nie tylko na edukację finansową, ale też cyfrową. Jest to ważne zarówno z perspektywy jednostkowej, jak i społecznej. Chodzi o zabezpieczanie się jednostek oraz stymulowanie, przez jednostki administracji publicznej, ale też organizacje zajmujące się edukacją finansową, działań poprawiających dobrobyt i bezpieczeństwo finansowe obywateli.

– Połączenie kompetencji z tych dwóch obszarów umożliwi ludziom dostęp do większej liczby usług finansowych. Wiedza zwiększa pewność siebie. Nawet jeżeli nie zawsze ta pewność jest uzasadniona obiektywną jakością wiedzy, prowadzi do bardziej pozytywnego podejścia do oszczędzania i inwestowania, a także większej otwartości na nowości w obszarze usług finansowych, takich jak np. robo-doradztwo – zauważa ekspertka.

W czerwcu ’24 Ministerstwo Finansów przyjęło Krajową Strategię Edukacji Finansowej (KSEF). Według niej Polacy mają odpowiedni dostęp do cyfrowych usług instytucji finansowych, korzystają z nich, ale ich kompetencje nie dorównują obywatelom innych krajów UE. Potwierdza to naglącą potrzebę rozwijania cyfrowych kompetencji finansowych.

Więcej o KSEF: https://www.gov.pl/web/finanse/krajowa-strategia-edukacji-finansowej

***

Omawiane badanie zostało zrealizowane na reprezentatywnej grupie Polaków, Hindusów i Amerykanów, a odpowiedzi zostały zebrane metodą CAWI, czyli za pomocą elektronicznego formularza. Autorki badania wybrały Indie, Polskę i USA, aby oprócz różnic wynikających z poziomu rozwoju gospodarczego uwzględnić wymiar różnorodności kulturowej, również wpływający na zachowania w sferze finansów. Dane zostały zebrane w 2022 roku. Badanie zostało sfinansowane ze środków projektu „Społeczno-gospodarcze konsekwencje czwartej rewolucji przemysłowej” w ramach programu Regionalna Inicjatywa Doskonałości.

Źródło: Akademia Leona Koźmińskiego / ALK, Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie