GUS: produkcja przedsiębiorstw przemysłowych wzrosła o 4,9% r/r w lipcu ‘24

GUS: produkcja przedsiębiorstw przemysłowych wzrosła o 4,9% r/r w lipcu ‘24
Fot. stock.adobe.com / somyuzu
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Produkcja sprzedana przedsiębiorstw przemysłowych wzrosła o 4,9% r/r w lipcu 2024 r., poinformował Główny Urząd Statystyczny (GUS). W ujęciu miesięcznym spadła o 3,3%.

„W lipcu br. produkcja sprzedana przemysłu była wyższa o 4,9% w porównaniu z lipcem ub. roku, kiedy notowano spadek o 2,7% w stosunku do analogicznego okresu roku poprzedniego, natomiast w porównaniu z czerwcem br. spadła o 3,3%.

W okresie styczeń-lipiec br. produkcja sprzedana przemysłu była o 0,6% wyższa w porównaniu z analogicznym okresem 2023 roku, kiedy notowano spadek o 2,3% w stosunku do porównywalnego okresu poprzedniego roku” – czytamy w komunikacie GUS.

1 wykres gus produkcja lipiec 2024 830x pap biznes

Po wyeliminowaniu wpływu czynników o charakterze sezonowym, w lipcu br. produkcja sprzedana przemysłu ukształtowała się na poziomie o 2,2% wyższym niż w analogicznym miesiącu ub. roku i o 0,2% niższym w porównaniu z czerwcem br., podano także.

Poniżej wyniki produkcji przemysłowej w lipcu i czerwcu:

2 tabela gus produkcja lipiec 2024 830x pap biznes

Konsensus rynkowy to wzrost produkcji przemysłowej w ujęciu rocznym o 7,3%.

Czytaj także: GUS: w czerwcu ’24 produkcja przemysłowa wzrosła r/r w 21 z 34 działów przemysłu

Produkcja przemysłowa wzrosła r/r w lipcu w 26 z 34 działów przemysłu

„Według wstępnych danych w lipcu br., w stosunku do lipca ub. roku, wzrost produkcji sprzedanej (w cenach stałych) odnotowano w 26 (spośród 34) działach przemysłu, m.in. w produkcji wyrobów z drewna, korka, słomy i wikliny – o 21%, mebli – o 14,5%, papieru i wyrobów z papieru – o 13,9%, komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych – o 10,9%, chemikaliów i wyrobów chemicznych – o 10,8%, wyrobów z pozostałych mineralnych surowców niemetalicznych – o 10,0%, artykułów spożywczych – o 9,4%, metali – o 8,6%” – czytamy w komunikacie.

Spadek produkcji sprzedanej przemysłu, w porównaniu z lipcem ub. roku, wystąpił w 8 działach, m.in. w produkcji urządzeń elektrycznych – o 18,7%, pojazdów samochodowych, przyczep i naczep – o 9,1%, w wydobywaniu węgla kamiennego i węgla brunatnego (lignitu) – o 5,2%, w naprawie, konserwacji i instalowaniu maszyn i urządzeń – o 3,8%, podał też GUS.

„W porównaniu z czerwcem br., spadek produkcji sprzedanej (w cenach stałych) w lipcu br. odnotowano w 19 (spośród 34) działach przemysłu, m.in. w produkcji pojazdów samochodowych, przyczep i naczep – o 18,2%, pozostałego sprzętu transportowego – o 14,3%, w naprawie, konserwacji i instalowaniu maszyn i urządzeń – o 13,1%, w produkcji maszyn i urządzeń – o 8,9%, wyrobów z metali – o 7,6%, urządzeń elektrycznych – o 6,5%” – czytamy dalej w komunikacie.

Wzrost produkcji sprzedanej przemysłu, w porównaniu z czerwcem br., wystąpił w 15 działach, m.in. w wydobywaniu węgla kamiennego i węgla brunatnego (lignitu) – o 3,8%, w gospodarce odpadami; odzysku surowców – o 3,1%, w wytwarzaniu i zaopatrywaniu w energię elektryczną, gaz, parę wodną i gorącą wodę – o 2,3%, w produkcji papieru i wyrobów z papieru – o 2,0%, wyrobów z drewna, korka, słomy i wikliny – o 1,9%, podał GUS.

GUS: ceny producentów spadły o 4,8% r/r w lipcu: konsensus: -5%

„Według wstępnych danych w lipcu 2024 r. ceny produkcji sprzedanej przemysłu utrzymały się na poziomie zbliżonym do notowanego w czerwcu 2024 r., spadły natomiast w stosunku do analogicznego miesiąca poprzedniego roku – o 4,8%” – czytamy w komunikacie.

Konsensus rynkowy to spadek w ujęciu rocznym o 5%.

GUS podał też, że w lipcu 2024 r. ceny produkcji budowlano-montażowej wzrosły r/r o 5,8%, a w porównaniu z czerwcem 2024 r. wzrosły o 0,4%.

Lipcowa produkcja wskazuje na łagodne odbicie polskiego przemysłu

Produkcja przemysłowa odbija powoli, na co wpływa słabsza kondycja gospodarek europejskich, ale konsument krajowy jest nadal silny – oceniają ekonomiści. Mimo trudnego początku III kw. dla polskiego przemysłu, niektórzy nadal przewidują 3-proc. wzrost PKB w 2024 r.

Grzegorz Ogonek, Santander Bank Polska:

„Mamy kolejne z rzędu odchylenie wyników produkcji od oczekiwań rynkowych. Przy czym trzeba zauważyć, że co miesiąc kierunek tych odchyleń jest w inną stronę – to pewnie jest konsekwencją ułożenia kalendarza w tym roku: mieliśmy dwie majówki, przesuniętą Wielkanoc. To trzeba mieć na uwadze, choć jakaś słabość teraz chyba się ujawniła. My też spodziewaliśmy się ok. 7,5 proc. wzrostu rdr, a zobaczyliśmy niecałe 5 proc. Jak się odejmie efekty sezonowe, to zostaje nam raptem 2,2 proc. wzrostu w skali roku.

Z jednej strony można powiedzieć, że to jest słaby wynik, bo przyzwyczailiśmy się, że polski przemysł dosyć dynamicznie odbija, gdy jest faza poprawy koniunktury. Ale jeśli wziąć poprawkę na to, że w Europie przemysł kuleje, to może mimo wszystko to nie jest taki zły wynik. Jednak nie jest tak, że trend odbicia w polskim przemyśle jest zupełnie zachwiany – on jest dosyć łagodny. Ten cykl koniunkturalny jest wyjątkowy pod tym względem, że akurat przemysł w nim nie bryluje tak, jak zwykle bywało.

Szczegółowe dane GUS-u pokazują, że np. trwałe dobra konsumpcyjne wzrosły o 12,7 proc. rdr, a konsumpcyjne nietrwałe o 7,0 proc., dobra zaopatrzeniowe 5,0 proc. To jest bez poprawki na dni robocze, ale pokazuje, że coś się jednak dzieje. Może popytu ze strony gospodarek europejskich jest mniej i to się odbija, ale cały czas mamy solidnego konsumenta w kraju.

Podsumowując, dane są rozczarowujące, ale z drugiej strony jest to wyjątkowy cykl i wyjątkowy rok pod względem zaburzeń kalendarzowych i stąd nie ma co załamywać rąk. Średnia przez drugą połowę roku będzie na małym plusie 1-2 proc. wzrostu, poza sierpniem, gdy elementy statystyczne będą mocno działać na minus i pewnie spowodują, że będzie spadek rdr”.

Jakub Rybacki, PIE:

„Produkcja przemysłowa powoli odbija. Słabsza sytuacja w strefie euro ogranicza aktywność branż eksportowych. W drugiej połowie roku poprawie produkcji będzie sprzyjać niska presja kosztowa – ceny w przetwórstwie stabilizują się na niższym poziomie.

Produkcja przemysłowa wzrosła w lipcu o 4,9 proc. rdr – to poniżej oczekiwań (7,3 proc.). Dodatni wynik to również efekt 2 dni roboczych więcej niż w lipcu 2023 r. Dane pozbawione wahań sezonowych również wskazują na nieznaczną poprawę aktywności – w takim ujęciu wzrosła ona o 2,2 proc rdr. Od początku roku najlepiej radzą sobie producenci trwałych dóbr konsumpcyjnych – wielkość ich produkcji w I poł. 2024 wzrosła o około 10 proc. Słabsze wyniki notują wytwórcy towarów inwestycyjnych – w analogicznym okresie zmniejszyli produkcję o 7,7 proc.

Kolejne miesiące przyniosą stopniową poprawę aktywności w przemyśle. To efekt lepszej sytuacji finansowej konsumentów – wysoki wzrost wynagrodzeń w połączeniu z niższą inflacją zwiększy popyt gospodarstw domowych. Umożliwi to firmom zwiększanie produkcji. Z drugiej strony niższa aktywność w strefie euro oznacza słabsze wyniki eksporterów. Niski popyt potwierdzają informacje o nowych zamówieniach. Ich wartość spadła w czerwcu o 1,4 proc. rdr.

Odbudowie aktywności sprzyja niska presja kosztowa – indeks PPI spadł w czerwcu o 4,8 proc. rdr. W przetwórstwie – największej części przemysłu – wyroby przemysłowe staniały o 3,9 proc. rdr. Niemniej trend ten powoli ulega wyczerpaniu – od początku roku ceny stabilizują się na poziomach zbliżonych do początku 2022 r., tj. okresu przed wybuchem wojny w Ukrainie. Odbicie aktywności w przemyśle będzie sprzyjać ponownemu nasileniu się presji kosztowej”.

Adam Antoniak, ING Bank Śląski:

„Słaby początek 3kw24 w przemyśle, ale wzrost PKB w 2024 nadal powinien osiągnąć 3 proc. Produkcja przemysłowa wzrosła w lipcu o 4,9 proc. rdr (konsensus: 7,3 proc.), po stagnacji (0,0 proc. rdr) w czerwcu, po rewizji w dół z +0,3 proc. rdr. Słabość popytu na wyroby polskiego przemysłu przebiła pozytywny efekt statystyczny (lipiec 2024 miał 2 dni robocze więcej niż lipiec 2023). Produkcja w przetwórstwie przemysłowym zwiększyła się o 5,0 proc. rdr, po -0,1 proc. rdr w czerwcu, w górnictwie o 2,3 proc. rdr (po -2,6 proc. rdr), w wytwarzaniu energii o 1,6 proc. rdr (po 1,0 proc. rdr), a w zaopatrywaniu w wodę o 10,3 proc. rdr (po 3,9 proc. rdr miesiąc wcześniej).

Dane odsezonowane wskazują na spadek produkcji o 0,2 proc. mdm. Największe wzrosty produkcji odnotowano w wytwarzaniu wyrobów z drewna (+21,0 proc. rdr), mebli (+14,5 proc. rdr) oraz wyrobów z papieru (13,9 proc. rdr). Z kolei największe spadki notowano w produkcji urządzeń elektrycznych, w tym baterii do aut elektrycznych (-18,7 proc. rdr) oraz pojazdów samochodowych, przyczep i naczep (-9,1 proc. rdr). Niski poziom produkcji obserwowany jest w zorientowanych na eksport branżach powiązanych z sektorem motoryzacyjnym, co wiążemy ze słabością niemieckiego rynku samochodowego oraz wycofaniem rządowych dopłat do zakupu samochodów elektrycznych w Niemczech od początku br.

Lipiec przyniósł dalsze ograniczenie deflacji cen producentów (PPI). Indeks PPI obniżył się w lipcu o 4,8 proc. rdr po spadku o 5,8 proc. rdr w czerwcu (po rewizji w górę z -6,1 proc.). W przetwórstwie ceny spadły o 3,9 proc. rdr, w górnictwie o 4,0 proc. rdr, w wytwarzaniu energii o 12,8 proc. rdr, a ceny związane z dostawą wody i odbiorem ścieków i śmieci wzrosły o 3,8 proc. rdr. W porównaniu do czerwca poziom cen producentów nie zmienił się, potwierdzając stabilizację indeksu PPI.

Krajowy przemysł przetwórczy boryka się z niekorzystnym otoczeniem zewnętrznym. Wzrost w strefie euro jest słaby, a ważny dla polskich producentów niemiecki rynek samochodowy doświadcza poważnych problemów. Jednocześnie napływają informacje o słabnącej koniunkturze w Chinach i spowolnieniu gospodarczym w USA. W takich warunkach odbudowa kondycji polskiego przemysłu postępuje powoli. W 2kw24 produkcja przemysłowa wzrosła o 0,9 proc. rdr, po spadkach w ujęciu rocznym w poprzednich 5 kwartałach. Początek 3kw24 jest jednak wciąż trudny dla polskiego przemysłu.

Niepokoi spadek produkcji dóbr inwestycyjnych (-1,7 proc. rdr), natomiast solidnie wzrosła produkcja dóbr konsumpcyjnych trwałych (+12,7 proc. rdr). Potwierdza to, że wzrost PKB będzie bazował na konsumpcji, przy słabości eksportu i inwestycji. Nasza prognoza wzrostu gospodarczego w 2024 pozostaje od dłuższego czasu na poziomie 3 proc., a lepszy od oczekiwań wynik 2kw24 (+3,2 proc. rdr) mityguje sygnalizowane wcześniej ryzyka w dół dla całorocznej prognozy wzrostu PKB w Polsce w 2024, nawet uwzględniając słabszy początek 3kw24.”

Źródło: PAP BIZNES, ISBnews