Wypowiedź A. Zielińskiej- Głębockiej z RPP wspiera złotego

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

soszynski.konrad.pko.bp.01.260x400Opublikowane we wtorek rano niezbyt dobre dane o niemieckiej wymianie handlowej nasiliły zakupy niemieckich obligacji, ciągnąc za sobą amerykańskie papiery skarbowe. Dodatkowym wzmacniaczem prozakupowych nastrojów była wypowiedzi Benoîta Coeuréa z zarządu EBC, który dystansował się od szybkiego wprowadzenia QE. Po południu zjazdy dochodowości zostały nasilone przez słabsze niż oczekiwano dane NFIB o nastrojach w małym biznesie w USA oraz spadki na giełdach. Wszystko to przełożyło się na przesunięcie niemieckiej krzywej dochodowości w dół o 2 pb. w segmencie 5-10Y, krzywa amerykańska obniżyła się w tym samym segmencie o 3 pb.

Kolejna porcja negatywnych zaskoczeń z Niemiec oraz wypowiedzi E. Chojnej-Duch (o tym, że wskazana byłaby obniżka stóp o 25 pb., a w warunkach wolniejszego wzrostu lub przedłużającej się deflacji nawet o 50 pb.) spychały we wtorek stawki FRA, IRS i dochodowości krajowego długu w dół. Ruchu tego nie były w stanie powstrzymać nawet wypowiedzi A. Zielińskiej- Głębockiej, która sugerowała, że w tej chwili bazowym scenariuszem jest stabilizacji stóp na obecnym poziomie. W efekcie krajowa krzywa przesunęła się w dół o 4-5 pb. na całej swojej długości. Dla papierów 2L oznaczało to spadek rentowności do 2,42%, tj. nowego rekordu.

W środę spodziewamy się kontynuacji spadku rentowności i stawek. Argumentem za przesunięciem krzywej w dół powinna być wczorajsza wypowiedź A. Bratkowskiego z RPP, której głównym przekazem była sugestia wstrzymania się Rady z decyzjami do momentu otrzymania większej ilości danych, jednak jeden z wymienionych w niej scenariuszy to radykalna obniżka stóp w sytuacji spowolnienia wzrostu. Sprzyjać niższym stawkom powinny również oczekiwania na publikacje danych o aktywności przemysłu we Francji i Włoszech (rynek spodziewa się gorszych danych) w drugiej połowie tygodnia. Dodatkowy czynniki to  obawy rynku o negatywny wpływ na wzrost gospodarczy niezdecydowania EBC w kwestii wprowadzenia w użycie niestandardowych narzędzi polityki monetarnej. W perspektywie kolejnych dni spodziewamy się powrotu do spadków rentowności i stawek w reakcji na słabe dane z europejskiego przemysłu oraz w oczekiwaniu na publikacje danych inflacyjnych z Polski.

Rynek walutowy

Wtorek 8 lipca na rynku walutowym upłynął pod znakiem stabilizacji kursu eurodolara w okolicach 1,36  oraz eurozłotego w okolicach 4,14.

Głównym wydarzeniem dnia na rynku eurodolara była publikacja danych dotyczących handlu zagranicznego Niemiec. Co prawda bilans handlowy Niemiec w maju wzrósł z około 17,2 mld euro do 18,8 mld euro wobec oczekiwań na poziomie 16,4 mld euro jednak bilans płatniczy w maju (16,9 mld euro) okazał się dużo gorszy od tego z kwietnia (13,2 mld euro). Zanotowano również spadki zarówno cen eksportu jak i importu co niezbyt dobrze wróży niemieckim wskaźnikom inflacji CPI. Dane te nie miały jednak większego wpływu na notowania EUR/USD.

Na rynku EUR/PLN wobec braku ważniejszych danych z Polski głównym motorem zmian była wypowiedź członkini RPP Anny Zielińskiej- Głębockiej, która stwierdziła że jedynie silne i gwałtowne wyhamowanie dynamiki PKB przy jednocześnie współwystępującej silnej aprecjacji złotego mogłyby stworzyć przestrzeń do dalszych obniżek stóp procentowych w Polsce. W reakcji na tą wypowiedz złoty na chwilę umocnił się w trakcie dnia z około 4,14 do 4,12 jednak do końca dnia kurs powrócił ponownie w okolice 4,14. W przypadku rynku walutowego zakładamy spadek EUR/USD w ciągu kilku dni w okolice 1,35 oraz aprecjację złotego.wobec euro do ok. 4,12.

140709.pkobp.01.600x341

Konrad Soszyński,
Jarosław Kosaty,
Biuro Strategii Rynkowych,
PKO Bank Polski