Konsumpcja w recesji
Po raz pierwszy od początku transformacji polska gospodarka doświadcza recesji konsumpcji. Blisko recesji jest również całe PKB. Bank centralny będzie musiał zweryfikować swój optymizm.
Chociaż sprzedaż detaliczna nie jest doskonałym obrazem aktywności konsumentów, to jej ostatnie wyniki dają prawo sądzić, że doświadczamy w Polsce recesji konsumpcji. W grudniu sprzedaż detaliczna była w ujęciu nominalnym o 2,5 proc. niższa niż przed rokiem, a w ujęciu realnym o 3,6 proc. niższa. Szacujemy,że nawet po odjęciu efektu dni roboczych, sprzedaż i tak znalazłaby się na minusie.
To wszystko sugeruje, że cała konsumpcja (sprzedaż nie obejmuje małych sklepów oraz usług) również mogła zanotować ujemną dynamikę w czwartym kwartale. To zjawisko dość wyjątkowe, pokazujące,że gospodarstwa domowe znajdują& się w okresie silnego odbudowywania oszczędności. Przy recesji konsumpcji bardzo trudno będzie Polsce utrzymać dodatni wzrost PKB. Bank centralny będzie musiał zatem zweryfikować mocno swoje prognozy gospodarcze i politykę stóp procentowych. W ostatnim miesiącu co najmniej czterech członków RPP wskazywało na bardzo niskie ryzyko recesji. Najwyraźniej bank centralny nie docenił skali spowolnienia gospodarki. Jakiekolwiek zapowiedzi przerwy w obniżkach stóp procentowych muszą zatem zostać odłożone do lamusa. Nasz scenariusz obniżek stóp jeszcze o 0,75 pkt proc. jest bardzo realny.
Podsumowanie:
Przy recesji konsumpcji trudno będzie Polsce uniknąć recesji ogółem. To zaś sprawia, że stopy procentowe będą dalej spadały.
Kilka pozytywnych sygnałów nadeszło w ostatnich dniach z Niemiec. Wiele wskazuje, że tamtejsza gospodarka wydostaje się z dołka i pierwszy kwartał 2013 r. będzie lepszy niż ostatni kwartał 2012 r. Wskazuje na to m.in. indeks IFO, który wzrósł w styczniu do 104,2 pkt, wobec 102,4 pkt w grudniu. Wyższy od oczekiwań okazał się również indeks PMI dla przemysłu, który wzrósł do 48,6 wobec 46,1 w grudniu (odczyt wstępny). Ożywienie potwierdza także indeks ZEW. Obecnie mamy zatem sytuację, kiedy trzy najważniejsze gospodarki świata – USA, Chiny i Niemcy znajdują się na ścieżce dość wyraźnego ożywienia. Powinno to w końcu znaleźć odzwierciedlenie w koniunkturach krajów słabszych, takich jak m.in. Polska.
Podsumowanie: Dane z Niemiec wpisują się w ostatni strumień lepszych informacji makroekonomicznych z globalnej gospodarki.
Złoty stracił w ostatnich dnia na wartości w stosunku do euro i umocnił się do dolara, zaś obligacje pozostały w skali tygodnia dość stabilne. Kurs EUR/PLN podskoczył o 0,5 proc., do 4,17 zł. W tym samym czasie na świecie euro wyraźnie umocniło się do dolara, o ok. 1 proc., dlatego kurs USD/PLN spadł w Polsce o 0,8 proc. do 3,0950 zł. Zmiany kursów walut odzwierciedlają zmiany fundamentów makroekonomicznych – polska gospodarka wyraźnie słabnie, zaś w strefie euro sytuacja ulega poprawie. W krótkim okresie można oczekiwać utrzymania kursu EUR/PLN w okolicach poniżej 4,20 zł, ale nie znacząco niżej.
Podsumowanie: Rosnące ryzyko recesji osłabia złotego, choć skala osłabienia jest ograniczana przez dobre nastroje na globalnych rynkach.
Prognozy
W tym tygodniu wiele ważnych publikacji i wydarzeń. Najważniejsze w Polsce będą dane o PKB za 2012 r., z których będzie można wyciągnąć pierwsze szacunkowe wnioski na temat PKB w IV kwartale. Szacujemy, że w całym 2012 r. wzrost gospodarczy wyniósł 1,8 proc., a w całym IV kwartale ok. 0,3-0,5 proc. Po danych zaktualizujemy naszą prognozę na 2013 rok, która w tym momencie wskazuje na trendy recesyjne. Kolejna ważna publikacja to PMI w piątek, która pokaże, czy ostatnie odbicie indeksu jest kontynuowane. Na świecie w centrum uwagi decyzja Fed (środa) i indeksy PMI (piątek).
Ignacy Morawski
Główny Ekonomista
Polski Bank Przedsiębiorczości