Funt brytyjski tak drogi nie był od 22 miesięcy
O godzinie 09:39 kurs EUR/PLN testował poziom 4,3360 zł, USD/PLN 3,8180 zł, a notowania GBP/PLN rosły o ponad 1 gr w stosunku do wczorajszego zamknięcia, gdy przebiły psychologiczną barierę 5 zł, i kształtowały się na poziomie 5,0220 zł. Warto zauważyć, że brytyjska waluta może pochwalić się dawno nieoglądaną serią wzrostów. To już czwarty kolejny wzrostowy tydzień i dziewiąty na dziesięć ostatnich.
Nadzieja na to, że do brexitu nie dojdzie
Umocnienie funta, które ma miejsce również do wielu innych walut, napędzane jest nadzieją, że być może do wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej ostatecznie nie dojdzie. Jeremy Corbyn, lider Partii Pracy, zapowiedział poparcie przeprowadzenia kolejnego referendum, jeżeli brytyjski parlament ponownie odrzuci propozycję umowy ws. brexitu. W innej opcji rynek wierzy, że jeżeli wspomniana umowa zostanie odrzucona, ale nie dojdzie do drugiego referendum, to sam brexit zostanie odsunięty w czasie, przez co nie dojdzie do bezumownego opuszczenia Unii Europejskiej.
Układ sił na wykresie GBP/PLN wskazuje, że okolice 5,05 zł są już znaczącym oporem technicznym. Dlatego w krótkim terminie potencjał wzrostowy wydaje się dość ograniczony. Szczególnie, że para ta jest już mocno wykupiona. W średnim i długim terminie wzrosty pozostają natomiast scenariuszem bazowym, z szansami na test przynajmniej poziomu 5,40 zł.
W kolejnych godzinach notowania funta powinny pozostać na poziomach zbliżonych do obecnych. Wpływ na nie będą miały przede wszystkim doniesienia ws. brexitu. Inwestorzy natomiast zignorują, zaplanowaną dziś na godzinę 11:00, prezentację przez Bank Anglii raportu nt. inflacji na forum Komisji Skarbu brytyjskiego parlamentu.
Spodziewane lekkie umocnienie złotego do euro i dolara
W dalszej części dnia, o ile tylko nie dojdzie do drastycznego pogorszenia nastrojów na rynkach globalnych, można oczekiwać lekkiego umocnienia złotego do euro i dolara. Polską walutę wspierać będą przedwyborcze zapowiedzi dużych transferów socjalnych, co dodatkowo zwiększy konsumpcję, ograniczy skalę spowolnienia gospodarczego i podniesie inflację.
Sytuacja na wykresie dziennym EUR/PLN sugeruje, że poziomy powyżej 4,34 zł, które wyhamowały wzrosty z pierwszej połowy lutego, stanowić powinny potencjalny punkt zwrotny, a euro prawdopodobnie wróci do 4,30 zł.
Niejasna pozostaje natomiast sytuacja na wykresie USD/PLN. Po tym jak w pierwszej połowie miesiąca kurs wzrósł do prawie 3,86 zł, obecne cofnięcie poniżej 3,82 zł może być zarówno korektą przed atakiem na 3,88-3,89 zł, jak i stanowić wstęp do spadków USD/PLN.