Możliwości podwyższania płacy minimalnej już się wyczerpały?
Od 1 stycznia 2019 r. minimalne wynagrodzenie za pracę wynosi 2250 zł brutto miesięcznie. W grudniu 2018 r. przeciętne miesięczne wynagrodzenie (brutto) było wyższe o 6,1% r/r i wyniosło 5275 zł. Gdyby płaca minimalna miała stanowić 70 proc. przeciętnego wynagrodzenia, a takie pomysły już się pojawiły, to musiałaby wzrosnąć do 3692 zł.
– Wynagrodzenie minimalne podwyższano w Polsce wielokrotnie i jeżeli uwzględnimy siłę nabywczą pieniądza, to jest ono wyższe nie tylko w porównaniu do większości krajów, które wchodziły z nami do UE, ale także w porównaniu do Grecji i Portugalii – mówi dr Bohdan Wyżnikiewicz z Instytutu Prognoz i Analiz, były prezes GUS. – Taki cel, jak poprawa warunków życia najniżej zarabiających poprzez wzrost płacy minimalnej, został już osiągnięty.
Zmiany w strukturze wynagrodzeń
Efektem są jednak także poważne zmiany w strukturze wynagrodzeń. Policjanci i pielęgniarki, ale także nauczyciele i lekarze rozpoczynający pracę otrzymują płacę minimalną.
– To oznacza, że są traktowi jako osoby o najniższych kwalifikacjach zawodowych. I to prowadzi do narastania protestów w tych zawodach – komentuje ekspert. – Dalsze możliwości podwyższania najniższej płacy już się wyczerpały, albo są bardzo ograniczone, także dlatego, że dalszych podwyżek nie wytrzymają budżety nie tylko szkół i szpitali.
Źródło: MarketNews24