Nowa metoda cyberataków: hakerzy mogą wykorzystać twój komputer do kopania kryptowalut
– Kryptowaluty są wydobywane poprzez wykorzystanie dużej mocy obliczeniowej komputerów. Mówiąc o cryptojackingu, mamy na uwadze nieautoryzowane wykorzystanie mocy obliczeniowej komputera, smartfona bądź innych urządzeń mobilnych w celu wydobywania kryptowalut. Ofiary cryptojackingu najczęściej doświadczają spowolnienia pracy komputera, w niektórych przypadkach korzystanie z niego staje się całkowicie niemożliwe – mówi Jarosław Ancuta, Country Manager Norton by Symantec.
Na czym polega cryptojacking?
Cryptojacking polega na nielegalnym wykorzystywaniu mocy obliczeniowej czyjegoś komputera w celu kopania kryptowaluty. To nowa i zyskująca na popularności metoda ataków. Pojawiła się w końcówce ubiegłego roku wraz z nową technologią do kopania kryptowaluty Monero w przeglądarkach internetowych.
Aby komputer padł ofiarą cryptojackingu, nie trzeba ściągać żadnego oprogramowania czy zawirusowanych plików. Skrypty, czyli oprogramowanie do kopania kryptowalut, są instalowane przez hakerów na stronach internetowych. Za każdym razem, kiedy nieświadomy niczego użytkownik włącza komputer i surfuje po sieci, cyberprzestępcy wzbogacają się w wirtualnej walucie. Dlatego hakerzy najczęściej celują w strony, na których internauci spędzają więcej czasu, np. popularne serwisy do oglądania filmów i seriali.
– W ostatnim czasie zauważyliśmy bardzo duży wzrost ataków cryptojackingowych. W 2017 roku tylko poprzez przeglądarkę sięgnął on 34 tys. proc., wzrost zablokowanych ataków wyniósł 8,5 tys. proc. W maju tego roku obserwowaliśmy w Polsce detekcję na poziomie 28 tys. razy dziennie. Szkoda to nie tylko wyższe rachunki za energię elektryczną, lecz także spowolnienie pracy komputera, który może ulec uszkodzeniu na skutek przegrzania – mówi Jarosław Ancuta.
Na celowniku osoby prywatne
W dwóch przypadkach na trzy ofiarą cryptojackingu padają osoby prywatne. Ekspert Norton by Symantec jednak podkreśla, że w obszarze zainteresowania cyberprzestępców coraz częściej są również firmy, a nawet instytucje publiczne. W ostatnich miesiącach pojawiały się przypadki zainfekowania urzędowych witryn, ofiarą hakerów padła m.in. oficjalna strona gminy w Polanowie.
W przypadku cryptojackingu sygnałem ostrzegawczym jest wyraźne spowolnienie działania komputera i programów albo głośna praca wentylatorów świadcząca o tym, że urządzenie pracuje na wysokich obrotach. W takim przypadku należy sprawdzić wskaźniki dotyczące wykorzystania procesora i pamięci RAM. Jeżeli procesor jest wykorzystywany prawie w całości, jest wysokie prawdopodobieństwo, że urządzenia padło ofiarą cryptojackingu.
– Aby obronić się przed atakami cryptojackingowymi, powinniśmy stosować te same środki ostrożności, które należy stosować na co dzień, aby być bezpiecznym w cyfrowym świecie. Zalecamy kombinację osobistej ostrożności i stosowanie dobrego oprogramowania antywirusowego, które ochroni nas przed takimi atakami. Jako że cryptojacking dotyczy wszelkiego rodzaju urządzeń, dobrym rozwiązaniem może być Norton Security, który działa na wszelkich dostępnych dzisiaj platformach, tak na Windows, macOS, Androidzie czy iOS. Ważne jest również zachowanie ostrożności – radzi Jarosław Ancuta.
Gorączka złota XXI wieku
Kryptowaluty, nazywane często gorączką złota XXI wieku, biją kolejne rekordy popularności. Według serwisu CoinMarketCap istnieje ich obecnie ponad 1,6 tys., a kapitalizacja całego rynku przekracza 290 mld dol. (na dzień 24 lipca). Wirtualne waluty zapewniają anonimowość, można je szybko przetransferować w dowolny zakątek świata, a ponadto opierają się na innowacyjnej technologii – dlatego część ekspertów jest przekonana, że zrewolucjonizują rynek finansowy i stworzą podwaliny pod nowy, globalny system płatniczy. Z drugiej strony rynek kryptowalut jest bardzo młody, podlega dużym wahaniom i przyciąga spekulantów, a coraz więcej ekspertów jest zdania, że wykazuje wszystkie cechy bańki spekulacyjnej. Mimo ryzyka wielu inwestorów postrzega kryptowaluty jako szansę na łatwy zarobek, dużo większy w porównaniu z tym, co oferuje rynek regulowany.
Źródło: Newseria