Janusz Zieliński: Polska gospodarka jeszcze nie zwalnia
Wzrost gospodarczy Polski w drugim kwartale wyniósł 4,3 proc. To oznacza, że krajowa gospodarka jeszcze nie zwolniła. Jednak coraz bardziej realna jest perspektywa, że - w ślad za światowym spowolnieniem gospodarczym - również wzrost polskiego PKB będzie coraz mniejszy i w kolejnych kwartałach znajdzie się w przedziale między 3 a 4 proc.
Wzrost gospodarczy Polski (PKB niewyrównany sezonowo; ceny stałe średnioroczne roku poprzedniego) wzrósł realnie w drugim kwartale br. o 4,3% w porównaniu z tym samym okresem roku poprzedniego – podał Główny Urząd Statystyczny. Oznacza to, że w dalszym ciągu mamy do czynienia z relatywnie wysoką dynamiką wzrostu PKB, chociaż nieznacznie malejącą (o 0,1% kwartalnie) począwszy od IV kw. 2010 r.
Większość analityków spodziewała się, że gospodarka rozwija się wolniej niż w pierwszym kwartale. Tymczasem PKB wyrównany sezonowo (ceny stałe przy roku odniesienia 2000) wzrósł realnie o 1,1% w porównaniu z poprzednim kwartałem i był wyższy niż przed rokiem o 4,5%.
Głównym czynnikiem wzrostu PKB pozostał popyt krajowy (wpływ na tempo wzrostu gospodarczego wyniósł 4,3 pkt. proc.). Wpływ spożycia ogółem wyniósł 1,9 pkt. proc. (w tym 2,2 pkt. proc. – wpływ spożycia indywidualnego oraz nieznaczny negatywny wpływ spożycia publicznego), a akumulacji 2,4 pkt. proc. (z tego 1,4 pkt. proc. – wpływ popytu inwestycyjnego i 1,0 pkt. proc. – wpływ zmiany zapasów). Wpływ popytu zagranicznego (eksportu netto) na wzrost PKB był neutralny.
Prawdopodobnie to ostatni kwartał relatywnie wysokiego wzrostu polskiego PKB. Skutki obserwowanego od kilku tygodni spowolnienia gospodarczego na świecie odczuje również nasza gospodarka. Według danych Eurostatu, w drugim kwartale wzrost gospodarczy zwolnił w strefie euro i całej UE – PKB wzrósł tylko o 0,2 proc. w skali kwartału i o 1,7 proc. w skali roku.
Zdaniem BCC, jeszcze gorzej może być w kolejnych kwartałach. Realna jest perspektywa, że wzrost PKB w UE będzie oscylował w granicach od 0 do minus 2%, zaś wzrost polskiego PKB znajdzie się w przedziale między 3 a 4 proc., przy czym będzie to raczej bliżej tego dolnego poziomu.
Janusz Zieliński
ekspert ds. ekonomicznych BCC