7. Forum Akademicko-Gospodarcze: finansowanie rozwoju Europy – Polsko, gdzie dziś jesteśmy?

W debacie prowadzonej przez gen. bryg. prof. dr hab. inż. Bogusława Smólskiego, członka prezydium KEiT PAN i pierwszego dyrektora Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (2007-2010) udział wzięli:
prof. dr hab. Barbara Jankowska, rektor Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu; prof. dr hab. inż. Arkadiusz Mężyk, honorowy przewodniczący KRASP, rektor Politechniki Śląskiej w kadencjach 2016-2024; Katarzyna Walczyk-Matuszyk, wiceprezeska Polskiej Izby Gospodarczej Zaawansowanych Technologii oraz Piotr Wojciechowski, prezes zarządu i założyciel firmy WB Electronics.
Wprowadzając do tej dyskusji, prof. Bogusław Smólski przypomniał dane GUS, zgodnie z którymi łącznie nakłady na badania i rozwój w 2023 roku wyniosły w Polsce 53 mld zł (ponad 12 mld euro).
Jednak jeśli spojrzy się na listę firm najwięcej inwestujących w badania i rozwój na świecie – to wśród 2000 firm nie znajdziemy żadnej z naszego kraju.
Pierwsza na tej liście amerykańska firma Alphabet z siedzibą w Mountain View w Kalifornii wydaje na badania i rozwój 39 mld euro rocznie, a europejska firma Volkswagen wydaje 21 mld euro. Nie da się od tych porównań odejść. Jeśli Polska byłaby firmą, to zajęłaby w takim rankingu miejsce poniżej 10.
Prof. Bogusław Smólski zauważył także, że w 2025 roku polski budżet szkolnictwa wyższego i nauki to tylko 42,5 mld zł (ok. 11 mld dolarów).
W USA tylko jedna uczelnia — Uniwersytet Stanforda ma roczny budżet na poziomie 9,7 mld dolarów. Jest też inna ważna różnica, bo kwota ta przypada na 15 tys. studentów w Stanfordzie, a w Polsce mamy 1 milion 200 tysięcy studentów.
W jego opinii rządowe obietnice przeznaczenia w przyszłości nawet 3% naszego PKB na szkolnictwo wyższe i naukę nadal w tych porównaniach z USA nie będą wysoką kwotą.
Czytaj także: Forum Akademicko-Gospodarcze o AI i o współpracy nauki z biznesem
Inwestowanie w naukę i innowacje się opłacają
Prof. dr hab. Barbara Jankowska wspomniała o raporcie przygotowanym przez uczelnie ekonomiczne, z którego wynika, że inwestowanie w naukę się opłaca. Jedna zainwestowana złotówka może przynieść nawet do 13 zł zysku.
Technologia może być czynnikiem wzrostu gospodarczego – twierdziła.
Jeśli spojrzymy na globalny indeks innowacyjności, to na 132 państwa, Polska lokuje się na pozycji 40. Jednak jeśli popatrzymy na nakłady na rozwój, to nie jest to nasza silna strona.
Globalny indeks innowacyjności opracowywany przez Światowe Forum Ekonomiczne pokazuje, że na 180 krajów jesteśmy na 26 pozycji. Jednak wielu naszych sąsiadów z Europy Południowo-Wschodniej zajmuje wyższe od Polski pozycje w tym rankingu.
Zdaniem prof. dr hab. Barbary Jankowskiej kluczowa jest współpraca nauki z biznesem. Mamy rozwiązania ustawowe takie jak np. spółki celowe i centra transferu technologii.
Problemem jest to, że spółki celowe nie są traktowane jako jednostki badawcze. W konkursach, przy ubieganiu się o pewne projekty, nie mogą one startować.
Polski przemysł jest odtwórczy
Piotr Wojciechowski mówił, że mamy bardzo wielu dobrze wynagradzanych inżynierów. To jest jedno z naszych osiągnięć po 1989 roku.
Ilustracją sukcesów polskich firm jest jego zdaniem WB Electronics, która swoje technologie sprzedaje także do Japonii. Grupa ta buduje tzw. nowy system obronny i ma za sobą dekadę praktyki używania nowych technologii na polu walki.
Piotr Wojciechowski podkreślił, że dla takiej firmy jak jego, ważny jest czas i nie może ona czekać aż nauka „przeproceduje” różne projekty. Gotowy produkt potrzebny jest już firmie na dziś.
Jak stwierdził, nasz przemysł jest odtwórczy.
W jego opinii w polskim przemyśle obronnym nastąpi znaczący wzrost produkcji w związku z zapowiedzianymi przez rząd dużymi nakładami na obronność.
Czytaj także: PFAG 2024: w Polsce nakłady na badania stanowią tylko 27% średniej unijnej
Europa ma trudności z efektywnym wykorzystaniem nakładów na innowacje
Jak ocenił prof. Arkadiusz Mężyk, nasz PKB rośnie, ale pochodzi z produkcji wytwórczej. Wartość intelektualna, czyli to, co jest najważniejsze, powstaje za granicą. Pandemia pokazała, jak jesteśmy uzależnieni gospodarczo od rynków azjatyckich. Zerwanie łańcuchów dostaw spowodowało problemy w naszej gospodarce.
Agresja Rosji na Ukrainę i problemy energetyczne były kolejnym czynnikiem, które skłaniają Europę do myślenia o swoim bezpieczeństwie..
Prof. Arkadiusz Mężyk przedstawił tezy raportu Draghiego wskazujące na nasze zacofanie technologiczne w stosunku do USA i Chin. Problemem nie są same nakłady na nowe technologie, ale możliwość spożytkowania tych środków.
Europa to 27 krajów i każdy z nich ma inny system prawny. Raport wskazuje na problemy z obsługą biurokratyczną środków pozyskiwanych w UE.
Jak ocenił, nie ma jednego modelu współpracy w obszarze innowacji, bo inaczej współpracuje się z małymi i średnimi przedsiębiorstwami, inaczej z wielkimi, a jeszcze inaczej z globalnymi graczami.
W jego opinii szkoła wyższa nie jest przygotowana do tego, żeby przekładać innowacyjne pomysły na gotowe produkty.
Polska potrzebuje programu wspierania rozwoju nowych technologii
W ocenie Katarzyny Walczyk-Matuszyk pandemia i wojna w Ukrainie obnażyła znaczącą zależność technologiczną UE od innych krajów. Jednocześnie pojawiła się konieczność rozwoju Europy przy użyciu własnej technologii.
Wspomniała o utworzeniu przez UE programu mającego wspierać rozwój nowych technologii. W jego ramach do Polski mają trafić środki w wysokości 4 mld euro.
Mówiła o tym jak nasz kraj odnajduje się w dialogu i procesie legislacyjnym w UE. W ramach tego procesu ustalane są priorytety dla Unii i obszary, które będą wspierane.
„Jak możemy brać skutecznie udział w tym dialogu, jeśli sami nie mamy zdefiniowanej polityki i priorytetów?” – mówiła Katarzyna Walczyk-Matuszyk.
Jej zdaniem konieczne jest powstanie takiej polityki przy współpracy polskiego środowiska naukowego i przemysłowego.
Powinniśmy być obecni w Brukseli w procesie lobbingu i pokazywania naszych priorytetów tak, żeby trafiały one do przyjmowanych programów. Trzeba też budować koalicje z innymi krajami. Przeszkodą jest biurokracja — Polska ma najbardziej restrykcyjne prawo zamówień publicznych.
Jak stwierdziła Katarzyna Walczyk-Matuszyk – polska Prezydencja w UE jest szansą na zaistnienie i sposobem na wprowadzenie polskiej nauki „na salony”.