Źródła sukcesów biznesowych Skandynawii

Źródła sukcesów biznesowych Skandynawii
Fot. stock.adobe.com / mrallen
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
W ostatnim ubiegłorocznym (2024) numerze tygodnika The Economist opublikowano bardzo ciekawą próbę wyjaśnienia źródeł globalnych sukcesów firm z małej, skąpo zaludnionej, położonej na peryferiach Skandynawii, pisze Jan Cipiur.

Biznesy ze Szwecji, Danii, Finlandii i Norwegii wyróżniają się na wielu polach. Np. nordyckie spółki giełdowe zajmują obecnie 13 proc. miejsca w indeksie MSCI Europe tworzonym z najwartościowszych spółek kontynentu, a ich udział prawie dorównuje niemieckiemu.

Spółki skandynawskie dają też lepiej zarobić inwestorom.

Wielu Polaków po siedemdziesiątce, i jeszcze starszych, do dziś nie używa słowa „odkurzacz”, lecz mówi „elektroluks”. Jest to spuścizna po chwilowym ataku rozrzutności, który dopadł na przełomie lat ‘50/’60 dwudziestego wieku Władysława Gomułkę (ówczesnego szefa wszystkich szefów w Polsce) i doprowadził do importu partii pierwszych ręcznych odkurzaczy elektrycznych produkcji szwedzkiego Elektroluxa.

Stara miłość nie zardzewiała i koncern ma dziś aż 5 fabryk w Polsce jednak żadna nie produkuje odkurzaczy.

W Polsce patrzymy na Skandynawię widząc głównie raj socjalny, w którym żyje się bezpieczniej, wygodniej i nie tak spiesznie jak u nas. Pytanie – czemu jej mieszkańcy zawdzięczają ten komfort – zadawane jest niezmiernie rzadko.

Pewna część odpowiedzi tkwi w historii. Wielu najbardziej zapalczywych rodaków nie może zapomnieć Szwedom Potopu i gigantycznych rabunków naszych skarbów, ale też przegrywanych w XVIII wieku wojen z Rosją, czego pośrednim następstwem były kolejne rozbiory i ekonomiczny uwiąd naszych ziem.

Dzieje zbyt stare, żeby zaprzątać sobie nimi głowę. Podstawy obecnej prosperity wykuwane były w krajach Skandynawii od początków XX wieku. Dokonania są imponujące.

W portfolio m.in.: jedna z najbardziej rozpoznawalnych marek świata – Lego z Danii, największy globalny producent mebli, a zarazem 6. największa w świecie sieć restauracji ze słynnymi klopsikami – IKEA, windy KONE, maszyny Atlas Copco, Spotify z muzyką, fintech Klarna stworzony przez Sebastiana Siemiątkowskiego, urodzonego w Szwecji syna naszego rodaka, duński potentat farmaceutyczny Novo Nordisk z lekiem Ozempic na otyłość, olbrzymi koncern transportowy i żeglugowy Maersk z siedzibą w Kopenhadze, globalna firma logistyczna DSV bardzo silna także w Polsce, ale też wielobranżowy koncern Volvo, czy nieco przygasłe, ale wciąż świecące gwiazdy telekomunikacyjne Nokia i Ericson.

Tyle znakomitości oraz setki mniejszych i także świetnych firm w państwach skandynawskich liczących w sumie jedynie ok. 28 mln mieszkańców, a więc znacznie mniej ludnych od Polski z 36-37 mln osób.

Czytaj także: CIT na świecie i w Polsce – raport OECD

Cztery źródła skandynawskiego sukcesu

The Economist wyodrębnił cztery najistotniejsze źródła sukcesów biznesowych Szwedów, Duńczyków, Finów i Norwegów.

Przede wszystkim, tak jak ich przodkowie Wikingowie nie siedzą wyłącznie u siebie, lecz stale szukają czegoś (szans) za granicą.

Jeśli firmy amerykańskie realizują aż 46 proc. swoich przychodów na rodzimy rynku wewnętrznym, to mediana tej samej proporcji dla europejskich wynosi 12 proc., a dla przedsiębiorstw skandynawskich jedynie 1 proc.

Firmy ze Skandynawii są entuzjastami nowych technologii. U podstaw sukcesu Lego było zastąpienie drewna przez tworzywo sztuczne, co było możliwe po zakupie maszyny, której ówczesny koszt był wtedy równy całorocznej sprzedaży klocków.

Eurostat podał, że w całej Europie z usług obliczeń w chmurze (cloud computing) korzysta 45 proc. firm zatrudniających ponad 10 osób. Na czele tego zestawienia są cztery kraje nordyckie, gdzie płaci za to aż 73 proc. takich firm.

Trzeci czynnik to polityka rządów. Wprawdzie w pobieżnym oglądzie dostrzega się niemal jej wymiar socjalny, to stawki CIT są mniej więcej takie same jak w USA, a w rankingu wg wartości indeksu wolności gospodarczej sporządzanego przez waszyngtoński think tank konserwatywny Heritage Foundation, Dania, Norwegia i Szwecja są w pierwszej dziesiątce.

Szef Maersk Vincent Clerc skwitował to jednym zdaniem: „U nas otrzymasz numer VAT w ciągu jednego dnia”, we Francji może to potrwać całe miesiące. W Danii łatwiej jest zatrudniać i zwalniać pracowników niż gdzie indziej w Europie. Jest to w sporej mierze pochodna dobrej opieki socjalnej i wspomagania zatrudniania bezrobotnych.

Na czwartym miejscu umieszczono cierpliwość udziałowców. Z szacunków McKinsey wynika, że aż 4/5 wielkich firm skandynawskich jest własnością długoterminową podczas gdy w całej Europie udział ten wynosi 3/5, a w Stanach jedynie 1/5. Długoterminowi właściciele pielęgnują dobre praktyki i nie stoją nad dyrektorami z pejczami, poganiając ich do przynoszenia wysokich zysków bez względu na okoliczności.

Wiele skandynawskich gigantów to przedsięwzięcia kontrolowane przez rodzinne dynastie lub fundacje niezarobkowe non-profit (np. Carlsberg, Novo Nordisk) założone przez właścicieli. Za koncernem Maersk stoi rodzina Moller, za Lego – Kristiansen, niegdysiejsi bankierzy Wallenbergowie kontrolują m.in. Atlas Copco czy Ericsson.

Czytaj także: Nowy rekord Norweskiego Funduszu Naftowego

A co z szansą dla Polski?

Czy przesłanki skandynawskie mogą zaistnieć w Polsce? Nie wszystkie i nie od razu. Nasz kapitalizm jest świeży.

Skandynawowie mają co dzielić, ponieważ zaczęli się bogacić dobrze ponad sto lat temu. Wg „The Cambridge Economic History o Europe”, w latach 1860-1950 produkt Szwecji, Danii i Norwegii wzrósł mniej więcej 10-krotnie, a być może i bardziej. Lata te były przeciwieństwem sielanki.

A zatem cierpliwości nam trzeba, więcej czynienia niż narzekania, a przede wszystkim mniej skoków w bok od metody wytyczonej w ostatnich dniach 1989 roku…

Czytaj także: Bankowość i Finanse | Wywiad Miesiąca | Złoty wiek naszej przedsiębiorczości

Jan Cipiur
Jan Cipiur, dziennikarz i redaktor z ponad 40-letnim stażem. Zaczynał w PAP, gdzie po 1989 r. stworzył pierwszą redakcję ekonomiczną. Twórca serwisów dla biznesu w agencji BOSS. Obecnie publikuje m.in. w Obserwatorze Finansowym.
Źródło: BANK.pl