Złoty mocniejszy jedynie do funta
Tracący na świecie funt osłabił się również wobec złotego, spadając w poniedziałek do najniższego poziomu od ponad dwóch tygodni. Funt był jedyną główną walutą, która dziś straciła do złotego.
Złoty, który poprzedni tydzień kończył umocnieniem do głównych walut, co dyskontowało zawarte pomiędzy Kijowem a prorosyjskimi separatystami porozumienie ws. zawieszenia broni w Doniecku, nowy tydzień rozpoczął do osłabienia do euro, dolara i szwajcarskiego franka. Zyskał on jedynie do tracącego dziś mocno brytyjskiego funta. O godzinie 16:17 kurs EUR/PLN testował poziom 4,1795 zł, USD/PLN 3,2307 zł, CHF/PLN 3,4650 zł, natomiast GBP/PLN 5,2220 zł. Ta ostatnia para znalazła się najniżej od ponad 2 tygodni.
Rynek walutowy pozbawiony był dziś silnych impulsów ze strony danych makroekonomicznych. Nie było znaczących publikacji ani z głównych gospodarek świata, ani z Polski. Uwaga koncentrowała się więc na innych wydarzeniach. Tym negatywnym były zbyt duże nadzieje na pokój na wschodzie Ukrainy. Złotemu z pewnością nie pomagała też wypowiedź Elżbiety Chojnej-Duch. Członkini Rady Polityki Pieniężnej sugerowała, że na październikowym posiedzeniu Rada powinna zdecydować się na mocniejszą, bo sięgającą 50 punktów bazowych, obniżkę stóp procentowych.
Pozytywem był natomiast duży popyt na polski dług (również po części efekt wypowiedzi przedstawicieli Rady), co ściągnęło dziś rentowność 10-letnich obligacji poniżej 2,90%. To ich nowy historyczny rekord. To jeszcze nie koniec spadków rentowności. Luźna polityka monetarna Europejskiego Banku Centralnego i perspektywa przynajmniej dwóch obniżek stóp procentowych w Polsce sugeruje, że rentowność 10-latek spaść powinna w okolice 2,5%.
Dziś oddzielnym tematem były notowania GBP/PLN. Kurs tej pary w pewnym momencie dnia spadł do 5,1964 zł z 5,2638 zł w piątek na koniec dnia i wobec 5,3374 zł przed tygodniem. Za przeceną brytyjskiej waluty, która równie mocno traciła do innych walut, stały obawy związane z perspektywą opuszczenia przez Szkocję Zjednoczonego Królestwa. Ostatnie sondaże wskazują, że w zaplanowanym na 18 września referendum niepodległościowym, większość Szkotów opowie się właśnie za niezależnością.
We wtorek, jako że rynkowe kalendarium ponownie jest ubogie, główną rolę będą odgrywać te same czynniki co dziś. Mianowicie, przede wszystkim nastroje związane z sytuacją na wschodzie Ukrainy. Żadnego wpływu na notowania złotego nie będzie miała zapowiadana na jutro dymisja premiera Donalda Tuska. Ryzyko polityczne już dawno przestało odgrywać znaczącą rolę w Polsce. Szczególnie, że obecne zmiany na szczytach władzy wydają się być względnie przewidywalne.
Podobnie jak dziś, również jutro oddzielnym tematem będzie funt. Wpływ na jego notowania będą miały doniesienia ze Szkocji. Nie będzie to jedyny czynnik. Potencjalnym impulsem mogą też być dane z Wielkiej Brytanii. Inwestorzy poznają lipcowe dane nt. produkcji przemysłowej (prognoza: 1,3% R/R) i bilansu handlowego (prognoza: -9,1 mld GBP).
Marcin Kiepas
Admiral Markets AS Oddział w Polsce