Wskaźnik Rynku Pracy w październiku w dół, coraz więcej oznak przegrzania
„Spadek wartości wskaźnika odnotowano po sześciu miesiącach jego wzrostu. Sezonowy wzrost bezrobocia lub wyhamowanie jego tempa spadku występuje zwykle o tej porze roku. Warto jednak odnotować, że tegoroczny wzrost był większy od zmian odnotowanych w analogicznym okresie roku poprzedniego. Co więcej, pojawia się coraz więcej symptomów charakterystycznych dla przegrzania rynku pracy (w tym coraz bardziej doskwierający niewystarczający zasób efektywnej podaży pracy) oraz negatywne czynniki w gospodarce zapowiadające jej spowolnienie, co może istotnie ograniczyć dalszy spadek stopy bezrobocia” – czytamy w raporcie.
Stopa bezrobocia rejestrowanego we wrześniu zmalała
Stopa bezrobocia rejestrowanego we wrześniu zmalała w ujęciu miesięcznym o 0,1 punktu procentowego i wyniosła 5,1%, zaś po wyeliminowaniu czynników sezonowych ukształtowała się na poziomie 5,3%, podało BIEC.
Czytaj także: GUS: stopa bezrobocia spadła we wrześniu do 5,1 proc. Rekordowo niski poziom >>>
„Pomimo, że od początku 2014 roku stopa bezrobocia systematycznie spada (z blisko 14% na początku 2014 roku do ok. 5% obecnie), to współczynnik aktywności zawodowej w relacji do całej populacji niewiele się zmienił (w I kwartale 2014 wyniósł 56,1%, zaś obecnie 56,2%), zaś w relacji do populacji w wieku aktywności zawodowej (15-64 lata) wzrósł jedynie nieznacznie, z 67,9% w 2014 do 69,6% w 2018. Od wielu lat Polska należy do państw o jednym z najniższych współczynników aktywności zawodowej w Unii Europejskiej. Do liderów w tej kategorii należą takie kraje, jak Szwecja – 82,5% a w naszym regionie Estonia – 78,8%” – podkreślono w materiale.
Aktualnie cztery składowe wskaźnika oddziałują w kierunku spadku jego wartości, a tym samym prognozują możliwość spadku stopy bezrobocia. Analogiczna liczba zmiennych zapowiada pogorszenie sytuacji na rynku pracy i możliwy jego wzrost, wskazało Biuro.
Niepokojące symptomy płyną z badania koniunktury GUS
„Niezmiennie od kilku miesięcy niepokojące symptomy płyną z badania koniunktury GUS. Ogólny wskaźnik syntetyczny koniunktury w ujęciu miesięcznym nie uległ zmianie, ale podobnie jak przed miesiącem, kształtuje się na niższym poziomie niż przed rokiem. Opinie menedżerów przedsiębiorstw przemysłowych na temat ogólnego stanu koniunktury gospodarczej są niezwykle stonowane i tylko nieznacznie przeważają opinie pozytywne. Z kolei, drugi miesiąc z rzędu pogorszyło się saldo prognoz dotyczących wielkości zatrudnienia, wzrosła przewaga odsetka firm zapowiadających jego redukcję nad tymi planującymi nowe przyjęcia do pracy” – czytamy w raporcie.
Czytaj także: GUS: bieżący i wyprzedzający wskaźniki ufności konsumenckiej spadły w październiku >>>
BIEC zwraca uwagę, że zarówno symptomy spowolnienia gospodarczego, jak i rosnące koszty pracy nakazują przedsiębiorcom ostrożność w polityce kadrowej. W przekroju wielkości firm widać pewne zróżnicowanie, średnie i duże firmy nadal deklarują chęć zwiększenia zatrudnienia w najbliższej przyszłości, choć w bardzo niewielkim stopniu. Z kolei wśród małych przedsiębiorstw dominują plany redukcji ilości pracowników. W ujęciu branżowym największe redukcje zatrudnienia zapowiadają już od dłuższego czasu producenci odzieży. Największe wzrosty liczby pracowników planowane są przez producentów pozostałego sprzętu transportowego.
„Trzeci miesiąc z rzędu rośnie wielkość odpływu z bezrobocia do zatrudnienia. Łącznie przez ostatnie trzy miesiące wielkość odpływu z bezrobocia do zatrudnienia wzrosła o blisko 25%. We wrześniu w porównaniu do sierpnia pracę znalazło o nieco ponad 6,5 tys. więcej osób, co oznaczało zmianę relatywną na poziomie 10%” – czytamy dalej.
„Wzrost odpływu z bezrobocia do zatrudnienia nastąpił przy mniejszej podaży nowych ofert pracy rejestrowanych w powiatowych urzędach pracy. Choć skala spadku napływu nowych ofert pracy była bardzo nieznaczna w ujęciu miesięcznym to od początku II kw. br. podaż nowych ofert pracy jest na poziomie nawet 50% niższym niż odnotowywanym na przełomie roku 2018 i 2019” – wskazano także.
Trzeci podstawowy strumień na rynku pracy to liczba nowo zarejestrowanych w urzędach pracy osób bezrobotnych. Wielkość tego strumienia zmalała w ujęciu miesięcznym o około 7%, a w ujęciu absolutnym – jak podkreśla BIEC – jest na rekordowo niskim poziomie.
„Z pozostałych podstawowych danych o rynku pracy warto odnotować, iż w ujęciu miesięcznym właściwie nie uległa zmianie liczba osób bezrobotnych zwolnionych z przyczyn leżących po stronie zakładu pracy. Niewielki spadek odnotowano wśród osób bezrobotnych będących w szczególnej sytuacji na rynku pracy – osób powyżej 50 roku życia oraz długotrwale bezrobotnych. Wzrosła natomiast liczba bezrobotnych młodych. Z kolei, według najnowszych danych (za sierpień br.) wzrosła dość istotnie (o około 3%) wysokość wypłaconych świadczeń dla bezrobotnych. Analogiczny wzrost odnotowano w sierpniu ubiegłego roku” – podsumowano w raporcie.