Wciąż brak sygnałów presji inflacyjnej

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

morawski.ignacy.fm.pbc.bank.01.267x400Dziś w Polsce o godz. 14.00 poznamy dane z rynku pracy - zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw (konsensus: 1,3 proc. rdr) i przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw (konsensus: 3,2 proc.). Wcześniej, bo o 11.00, pojawi się niemiecki indeks koniunktury ZEW, który w ostatnich miesiącach wyraźnie rósł - oczekiwania wskazują na kolejny wzrost, tym razem o 5 pkt (konsensus: 58).

Polska

Główny odczyt inflacji bazowej okazał się zgodny z oczekiwaniami, ale szczegóły publikacji są gołębie – wskazują na wciąż w miarę płaski trend cen. Choć to powinno się zmienić w najbliższym roku. Inflacja bazowa – inflacja po odjęciu cen żywności i energii – wyniosła w lutym 0,4 proc. rok do roku, wobec 0,6 proc. w styczniu. Na odczyt na poziomie 0,4 proc. za luty wskazywałem wczoraj. Natomiast jeżeli zrezygnujemy z zaokrągleń, to dane są nieco niższe od oczekiwanych. Miesięczna zmiana cen bazowych wyniosła -0,045 proc., wobec szacowanych przeze mnie 0,04 proc. Podobnie niższa była inflacja bazowa w ujęciu miesięcznym w styczniu. Dlatego szacunek trendu cen (średnia zmiana cen z miesiąca na miesiąc, po odjęciu czynników sezonowych) jest nieco niższy niż wcześniej. Trend inflacji bazowej kształtuje się na poziomie ok. 0,04 proc., czyli 0,5 proc. w ujęciu rocznym. To nie ulega większym zmianom od roku, mimo silnego wzrostu popytu wewnętrznego i całkiem solidnego wzrostu płac. Bardzo prawdopodobne wydaje się, że niskie ceny paliw „przesiąkają” do innych cen i dlatego kiedy paliwowa bessa się skończy, dynamika cen w całej gospodarce nieco się podniesie. Wciąż prognozuję, że inflacja bazowa na koniec roku zbliży się do 1 proc. Jeżeli nie dojdzie do jakiś pogodowych szoków na rynku żywności, to inflacja ogółem również na przełomie 2015/2016 może być bliska 1 proc.

150317.daily.01.400x

Podsumowanie: Inflacja bazowa wciąż jest w płaskim trendzie.

W styczniu Polska zanotowała rekordową nadwyżkę w handlu zagranicznym – wynika z danych NBP. Saldo obrotów towarowych wyniosło 1,02 mld euro, a obrotów towarami i usługami 1,45 mld euro – w obu przypadkach najwięcej od momentu, kiedy NBP publikuje porównywalne dane. Wprawdzie w 2011 r zmieniła się metodologia zbierania danych, więc nie możemy być na 100 proc. pewni, czy jest to najwyższe saldo w najnowszej historii, ale biorąc pod uwagę, że przed 2011 r. Polska miała strukturalnie gorsze saldo handlowe, słowo „rekord” wydaje się zupełnie uzasadnione. Eksport w danych NBP wygląda bardzo solidnie – mimo niekorzystnego układu dni roboczych wzrósł w styczniu o 5,7 proc., wobec 6,6 proc. w grudniu (kiedy układ dni był korzystny). Według moich szacunków, miesięczna odsezonowana zmiana eksportu była w styczniu najwyższa od połowy 2013 r. Jednocześnie nienaturalnemu załamaniu uległ import, który spadł o 1,5 proc. rok do roku. To ten nienaturalny spadek odpowiada za rekordowe saldo handlowe. NBP tłumaczy to spadkiem cen ropy.

150317.daily.02.400x

Podsumowanie: Rekordowo wysokie saldo handlowe to m.in. efekt solidnego eksportu i bardzo taniej ropy.

Rynek

Złoty był w poniedziałek mocniejszy wobec euro, utrzymując się w paśmie 4,11-4,15 zł za euro. Umocnieniu polskiej waluty sprzyjała wysoka korelacja kursu eur/pln z kursem eur/usd – w ostatnich dniach im silniejszy był dolar, tym silniejszy koszykowy odpływ kapitału z walut rynków wschodzących Europy. Wczoraj zaś kurs eur/usd wzrósł (dolar spadł), m.in. ze względu na słabe dane o produkcji przemysłowej w USA. Produkcja wzrosła w lutym o 0,1 proc., wobec oczekiwanych 0,2 proc., a przetwórstwo przemysłowe zanotowało trzeci spadek z rzędu – o 0,2 proc., wobec oczekiwanych 0 proc. Słabe dane na pewno zostaną dostrzeżone przez Fed, który jutro kończy swoje regularne posiedzenie. Wiele analityków spodziewa się zaostrzenia tonu przez Fed i sygnalizacji rychłej podwyżki stóp proc. Wydaje się jednak, że słabsze dane makro i silny dolar mogą złagodzić wydźwięk komunikatu Fed. To może być pozytywne dla złotego.

 150317.daily.03.400x

Podsumowanie: Złoty mocniejszy dzięki słabszemu dolarowi. 

Ignacy Morawski
Główny Ekonomista
BIZ Bank