Wakacyjny Portfel Polaków 2025. Ile chcemy przeznaczyć na urlop?

Choć Polacy nie rezygnują z letniego wypoczynku, muszą liczyć się z rynkowymi realiami – wzrostem kosztów w wielu popularnych kierunkach, mimo że zdarzają się też pozytywne wyjątki, jak wyraźne obniżki cen w Hiszpanii.
W 2025 roku Polacy kontynuują ostrożne, ale konsekwentne podejście do wakacyjnych wydatków. Mimo utrzymujących się barier finansowych, wielu z nas planuje letni wypoczynek, starannie dostosowując budżet do możliwości i realiów cenowych. Choć nie obserwujemy dużych zmian w zachowaniach konsumenckich względem 2024 roku, dane potwierdzają, że wakacje wciąż pozostają ważnym elementem letnich planów, a Polacy potrafią elastycznie zarządzać swoim portfelem.
Większość Polaków w tym roku ponownie stawia na wakacje w kraju. Choć odsetek ten nieco wzrósł względem 2024 roku, to wciąż wybór rodzimych destynacji deklaruje ponad połowa badanych (57%). Stabilizuje się również liczba osób planujących wyjazd za granicę – obecnie to 23% respondentów, czyli o 1 punkt procentowy mniej niż rok wcześniej. Nie wszyscy jednak planują podróże. Aż 13% Polaków deklaruje, że tegoroczne lato spędzi w domu, rezygnując z wyjazdów.
Wysokie ceny nie studzą wakacyjnych planów
Polacy wchodzą w kolejny sezon urlopowy z determinacją, by nie rezygnować z wypoczynku, mimo że koszty wyjazdów znów rosną. Średnia deklarowana kwota wydatków na letni wyjazd wzrosła z 1 734 zł do 1 761 zł na osobę (‑2 p.p. r/r), a w przypadku gospodarstw domowych z 4 334 zł do 4 401,7 zł. Skala podwyżek jest mniejsza niż rok temu, lecz w ujęciu trzyletnim oznacza dodatkowy tysiąc złotych w rodzinnym budżecie. Najczęstszą przyczyną ewentualnej rezygnacji z wyjazdu wciąż pozostaje pogorszenie sytuacji finansowej (39 % wskazań) lub zbyt wysokie ceny wycieczek (22 %). Niemniej 82 % badanych finansuje urlop wyłącznie z oszczędności, a tylko 13 % rozważa kredyt lub pożyczkę.
Rosnące koszty nie są równo rozłożone. Hiszpania potaniała o ponad 1 900 zł (tygodniowy pobyt dla dwojga), podczas gdy Egipt zdrożał średnio o 2 400 zł. W kraju ceny hoteli i apartamentów nadal idą w górę, choć agroturystyka notuje spadki. Mimo to Polacy w większości deklarują, że wakacyjny relaks jest priorytetem, nawet jeśli oznacza większy paragon.
Oszczędności wciąż podstawą wakacyjnych wydatków
Z badania wynika, że mimo rosnących kosztów urlopu, Polacy nie planują finansować wakacji inaczej niż z własnych środków. Aż 60 % respondentów stanowczo wyklucza zaciągnięcie kredytu lub pożyczki na wakacje, a kolejnych 22 % raczej nie bierze takiej możliwości pod uwagę. Tylko 13 % badanych przyznaje, że mogłoby sięgnąć po bankowe wsparcie – przy czym deklarację „zdecydowanie tak” składa zaledwie 5 %. To niemal identyczny rozkład odpowiedzi jak przed rokiem, co potwierdza, że wakacyjny relaks pozostaje sferą, którą większość Polaków woli opłacić z własnej kieszeni. Ekonomiści ZBP zwracają uwagę, że w warunkach wciąż wysokich stóp procentowych i niepewnej inflacji taka ostrożność buduje cenną poduszkę bezpieczeństwa w domowych budżetach – nawet jeśli oznacza to skrócenie pobytu o jeden dzień czy wybór tańszego standardu noclegu.
Bankowcy potwierdzają: pożyczka na wakacje? Coraz rzadziej
Tendencję do samofinansowania wakacji potwierdzają również dane z majowego „Monitora Bankowego”. Aż 71% ankietowanych przedstawicieli sektora bankowego nie zauważyło zwiększonego zainteresowania kredytami czy pożyczkami na letni wypoczynek – to wyraźny sygnał, że klienci nie traktują wakacji jako uzasadnienia dla zadłużania się. Co więcej, jedynie 25% bankowców dostrzegło taki trend, co oznacza spadek aż o 7 punktów procentowych w porównaniu do roku 2024.
Jeszcze bardziej jednoznacznie prezentują się prognozy dotyczące źródeł finansowania urlopów: 75% respondentów zakłada, że klienci skorzystają wyłącznie z własnych oszczędności – o 26 punktów więcej niż przed rokiem. Równocześnie tylko jedna czwarta bankowców uważa, że w grę wejdzie także wsparcie kredytowe – to spadek o 24 punkty procentowe. Te dane wskazują na utrwalający się trend: wypoczynek planujemy coraz rozsądniej i w zgodzie z realnym stanem portfela, bez potrzeby sięgania po zewnętrzne źródła finansowania.
Bezpieczne wakacje zaczynają się od rozwagi
Wakacje to czas relaksu, ale również okres wzmożonej aktywności cyberprzestępców i oszustów. W popularnych kurortach, na plażach, w środkach transportu czy punktach handlowych łatwo o chwilę nieuwagi – a ta może kosztować więcej niż nieudany urlop. Coraz więcej zagrożeń ma dziś charakter cyfrowy: fałszywe wiadomości SMS i e-maile, spreparowane strony logowania, próby wyłudzeń przez telefon. Oszuści podszywają się pod banki, biura podróży czy operatorów płatności, licząc na to, że zadziałamy pod wpływem emocji. Dlatego każda „pilna wiadomość” o dopłacie, zagrożeniu konta czy rzekomej blokadzie usługi powinna wzbudzić naszą czujność.
Nie inaczej jest w przypadku ofert pracy sezonowej – zarówno w Polsce, jak i za granicą. Fałszywe ogłoszenia kuszą atrakcyjnym wynagrodzeniem, lecz szybko okazują się próbą oszustwa. Brak transparentnych danych pracodawcy, nieprofesjonalny kontakt, prośba o opłatę rekrutacyjną lub przekazanie skanu dokumentów – to wszystko powinno zapalić czerwoną lampkę. Świadome decyzje i zdrowy dystans do „zbyt dobrych okazji” są kluczowe, by po wakacjach wrócić nie tylko wypoczętym, ale i z poczuciem bezpieczeństwa.
Cały raport możesz przeczytać tutaj