W oczekiwaniu na dane o sprzedaży
Przez całą środę rentowności obligacji na rynkach bazowych pozostawały w trendzie spadkowym. Przed południem spychały je w dół obawy o rozwój sytuacji na Bliskim Wschodzie.
Po południu rentowności zareagowały silniejszą redukcją, na słabsze niż oczekiwano dane o zamówieniach w amerykańskim przemyśle. Na przestrzeni całego dnia przełożyło się to na redukcje rentowności rzędu 4-5 pb. w segmencie 5-10Y krzywej niemieckiej i w podobnej skali dla krzywej amerykańskiej w tym samym segmencie. Nieco mniejsze 1-punktowe ruchy miały miejsce w przypadku papierów niemieckich i amerykańskich z segmentu 2-4Y.
W środę stawki FRA, IRS i rentowności obligacji przebiły tegoroczne dno, ustanowione przy okazji publikacji danych o inflacji za maj. Dochodowość PO10Y zjechała do 3,41%, podobnie jak stawka IRS10Y, tym samym ustanawiając nowych rekord stawki ASW dla tego tenoru na poziomie 0 pb. Wpływ na to miała konsumpcja wtorkowych publikacji danych Ifo oraz środowa informacja o zamówieniach na dobra trwałe z USA. Krótki koniec został dociśnięty przez wypowiedzi prezesa NBP M. Belki. Powiedział on, że RPP musi wziąć pod uwagę możliwość cięcia stóp, jakkolwiek nie jest to scenariusz najbardziej prawdopodobny. Prezes jednocześnie zastrzegł się, że komunikat Rady po lipcowym posiedzeniu nie będzie odbiegał od poprzedniego. Inwestorzy odebrali tę wypowiedź jako sugestię obniżki stóp o 50 pb. w „jednym strzale” wraz z jednoczesną deklaracją „ostatecznego” zatrzymania stóp na tym poziomie. W przypadku krzywej FRA przełożyło się to na redukcję krzywej o 3-5 pb. w segmencie 5X8-21X24. Oznacza to, że rynki wyceniają z nieco ponad 50% prawdopodobieństwem znalezienie się stopy NBP o 50 pb. poniżej obecnego poziomu na przełomie tego i następnego roku. Inwestorzy całkowicie zignorowali zapowiedź poddania pod głosowanie votum zaufania dla rządu.
W czwartek spodziewamy się dalszego umacniania rynku długu za sprawą publikacji danych o sprzedaży detalicznej w kraju, które naszym zdaniem okażą się być poniżej oczekiwań. Poza słabszą niż konsensus prognoz (6,2% r/r) sprzedażą detaliczną wspierać spadki stawek powinien ujemny deflator sprzedaży detalicznej. Sprzyjać redukcjom rentowości powinna publikacja danych z rynku pracy w USA oraz zawartość Biuletynu Statystycznego, a w nim detaliczne informacje o zmianach w strukturze zatrudnienia i ofertach na rynku pracy.
Koniec tygodnia nie przyniesie zmian trendów na krajowym rynku stopy procentowej. W dalszym ciągu głównym czynnikiem determinującym zachowanie inwestorów będzie oczekiwanie na decyzję RPP w przyszłą środę. Spodziewane do końca tygodnia publikacje danych nie powinny już wnieść nic nowego do wyceny instrumentów. Mimo to spodziewamy się utrzymania, nieco jednak słabnącej presji na zniżki stawek i dochodowości. Presję tę podtrzymają prawdopodobnie publikowane dziś dane o sprzedaży detalicznej.
Konrad Soszyński
Biuro Strategii Rynkowych
PKO Bank Polski