W jakim tempie będą rosły ceny mieszkań w najbliższych latach? Prognoza Credit Agricole
W celu przygotowania aktualizacji prognozy cen mieszkań (wobec edycji z lipca ub.r.) założyli, że w horyzoncie prognozy (2025 r.) stopa bezrobocia BAEL będzie kształtowała się w okolicach 3%. Taka tendencja będzie wynikała m.in. z oczekiwanego przez nas przyspieszenia wzrostu gospodarczego powiązanego z cyklem w absorpcji środków unijnych, w tym uruchomienia KPO.
Wzrost cen materiałów budowlanych
„W naszej prognozie zakładamy, że tempo wzrostu cen materiałów budowlanych przyspieszy w II kw. br. do ok. 40% r/r wobec 28,3% w I kw. W II poł. br. ceny materiałów będą rosły coraz wolniej z uwagi na oczekiwane przez nas zakończenie wojny w Ukrainie i złagodzenie barier podażowych. Zakładamy, że w 2023 r. roczna dynamika cen towarów ustabilizuje się blisko zera ze względu na efekty wysokiej bazy z 2022 r. i osłabienie popytu na zakupy mieszkań związane z wysokim poziomem stóp procentowych. W latach 2024-2025 powrócimy do długoterminowej tendencji do lekkiego wzrostu cen materiałów (o ok. 2% rocznie)” – czytamy w raporcie tygodniowym „Makromapa”.
Tempo wzrostu cen mieszkań na rynku pierwotnym zmniejszy się do 9,8 proc. w tym roku
Uwzględniając wyniki modelowania skorygowane ekspercko w dół, Credit Agricole prognozuje, że tempo wzrostu cen mieszkań na rynku pierwotnym zmniejszyłoby się do 9,8% r/r średniorocznie w br. wobec 11,1% w 2021 r.
„Korekta ekspercka uwzględnia czynniki nieuwzględnione w specyfikacji modelu. Wśród nich można wymienić spadek popytu gotówkowego, wyhamowanie akcji kredytowej w związku z rekomendacją KNF (wyliczenie zdolności kredytowej przy założeniu wzrostu stóp procentowych o 5 pkt proc.), prawdopodobne obniżenie relatywnie wysokich marż przez deweloperów w celu pobudzenia sprzedaży oraz wyprzedaż tańszych mieszkań). W 2023 r. przewidujemy spowolnienie wzrostu cen mieszkań do 7,8% r/r, a w latach 2024-2025 stabilizację dynamiki cen na poziomie 8,3%” – czytamy dalej.
Czytaj także: Ceny mieszkań w tym roku wzrosną, bo deweloperzy ograniczą swoje inwestycje?
Oznacza to, że przeciętna cena transakcyjna we wspomnianych siedmiu miastach zwiększy się z 9,6 tys. zł średniorocznie w 2021 r. do 10,5 tys. średniorocznie w 2022 r., 11,3 tys. zł w 2023 r., a następnie wzrośnie o kolejny tysiąc zł w 2024 r. i 2025 r. W porównaniu do poprzedniej prognozy ścieżka dynamiki cen mieszkań została zrewidowana w górę o ok. 1,2 pkt. proc. w latach 2022-2023, co jest efektem znacząco wyższego punktu startowego prognozy i uwzględnienia strony podażowej (kosztów budowy mieszkania) w specyfikacji modelu.
Czytaj także: Siedem powodów, dla których ceny mieszkań nie chcą spaść >>>
„Należy zwrócić uwagę, że jest to prognoza warunkowa, uzależniona od materializacji zarysowanego powyżej scenariusza dla zmiennych objaśniających” – zastrzeżono w raporcie.
Czynnikami niepewności dla naszej prognozy jest siła oddziaływania wyższych stóp procentowych na popyt na mieszkania i ich ceny przy prawdopodobnym jednoczesnym ograniczeniu podaży mieszkań przez deweloperów.
Skala wpływu wojny w Ukrainie na sytuację na rynku mieszkaniowym jest trudna do precyzyjnego oszacowania. Odpływ Ukraińców zatrudnionych dotychczas w Polsce (często w branży budowlanej) będzie oddziaływał w kierunku wzrostu cen budowy mieszkań, a jednocześnie napływ nowych uchodźców będzie zwiększał popyt na mieszkania” – dodano w raporcie.