W gastronomii tylko food trucki notują wzrost przeterminowanych zaległości
Według danych Dun & Bradstreet ze stycznia 2025 roku, w ciągu 12 miesięcy przybyło w Polsce ponad 600 nowych food trucków, co stanowi wzrost o ponad 12 proc. rok do roku. Taka dynamika może wskazywać na dalsze ożywienie inwestycyjne w sektorze.
Dynamiczny przyrost liczby food trucków sugeruje, że ten format działalności jest postrzegany jako stosunkowo łatwo dostępny i elastyczny model biznesowy. Jego rosnąca popularność wynika również z dopasowania do zmieniających się preferencji konsumenckich.
Jednocześnie brak dostatecznego zrozumienia specyfiki oraz sezonowości tej branży może prowadzić do problemów z płynnością finansową i narastającego przeterminowanego zadłużenia.
Czytaj także: Ponad 2 mld zł zaległych długów HoReCa – lepiej w hotelarstwie, kiepsko w gastronomii
Food trucki: trend wzrostowy problemów finansowych
Choć pod względem skali, jak i jakości, rynek gastronomii mobilnej rozwija się dynamicznie, dane o płynności finansowej sugerują, że poprawa kondycji sektora jest wciąż tylko częściowa.
Według Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy BIK, całkowita kwota przeterminowanego zadłużenia firm prowadzących działalność sklasyfikowaną pod kodem PKD 5610B – obejmującym m.in. food trucki – wzrosła ze 129,2 mln zł w maju 2024 roku do 134 mln zł rok później.
Choć zmiana procentowa jest niewielka, sama wartość zaległości pozostaje wysoka. Co istotne, liczba firm nierzetelnych płatników w tej branży zmniejszyła się nieznacznie – z 12 946 do 12 644, co stanowi spadek jedynie o 2,3 proc.
Tak niewielka poprawa sugeruje, że mimo wyhamowania tempa przyrostu zadłużenia, wiele firm wciąż boryka się z poważnymi wyzwaniami strukturalnymi i pozostaje z problemem przeterminowanych zaległości.

– Mimo że dynamika wzrostu zaległego zadłużenia wyhamowała, nie oznacza to jeszcze rozwiązania problemu. Liczba firm z zaległościami wciąż przekracza 12 tysięcy, co wskazuje na to, że ten dział gastronomii mobilnej nadal zmaga się problemami z poprzednich lat – pandemią, wysoką inflacją i rosnącymi kosztami operacyjnymi, w tym energii elektrycznej.
Z drugiej strony, brak dalszego pogłębiania się zaległości może oznaczać pewną stabilizację, a nawet początek procesu odbudowy kondycji finansowej. Ale to jeszcze nic pewnego, warto tu dodać, że na tle całego sektora gastronomii (56 Działalność usługowa związana z wyżywieniem), tylko food trucki notują wzrost zaległego zadłużenia – komentuje dr hab. Waldemar Rogowski, główny analityk BIG InfoMonitor.
Jak pokazują dane Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor i bazy BIK, na koniec maja 2025 r., łączne przeterminowane zadłużenie całego sektora gastronomii przekraczało 1 mld zł – to o blisko 25 mln zł mniej niż przed rokiem.
Zaległości wobec dostawców i banków miało 11 521 firm (aktywnych, zawieszonych i zamkniętych) prowadzących działalność usługową związaną z wyżywieniem.
Czytaj także: Barometr EFL dla branży HoReCa: tylko 18% firm liczy na więcej gości i zamówień
Sezonowość i ryzyka operacyjne w działalności food trucków
Dla wielu właścicieli food trucków sezon letni to czas intensywnej działalności, ale też moment największych obciążeń finansowych. Koszty zaopatrzenia, logistyki, pracy sezonowej, czy wynajmu atrakcyjnych lokalizacji są w tym okresie znacznie wyższe.
To właśnie w ciągu tych paru miesięcy przedsiębiorcy muszą wypracować zysk, który zabezpieczy ich funkcjonowanie przez pozostałą część roku – często znacznie mniej dochodową. Wysoka sezonowość działalności zwiększa ryzyko utraty płynności finansowej i wymusza bardzo ostrożne zarządzanie finansami.
– W warunkach silnie sezonowej działalności, jaką prowadzą właściciele food trucków, kluczowe staje się ograniczanie ryzyka wynikającego ze współpracy z nierzetelnymi partnerami.
W tym kontekście na znaczeniu zyskują narzędzia oraz instrumenty umożliwiające monitorowanie wiarygodności partnerów biznesowych. Coraz więcej firm korzysta z tego działania prewencyjnego – zwiększającego bezpieczeństwo obrotu handlowego w najbardziej wymagającym finansowo okresie roku – podkreśla dr hab. Waldemar Rogowski.
Obecny sezon letni może okazać się punktem zwrotnym dla sektora gastronomii mobilnej. Z jednej strony, rozwój liczby food trucków i coraz wyższa jakość oferty wskazują na rosnącą profesjonalizację branży.
Z drugiej – utrzymujące się wysokie zadłużenie i tylko nieznaczny spadek liczby niesolidnych firm świadczą o trwających trudnościach, których rozwiązanie będzie wymagało czasu i większej odporności operacyjnej przedsiębiorców.
– Utrzymanie obecnego trendu – czyli dalsze ograniczanie tempa przyrostu zaległego zadłużenia, większa dyscyplina płatnicza i rozsądne zarządzanie kosztami – może w dłuższej perspektywie stworzyć podstawy do trwałej poprawy sytuacji finansowej sektora.
Niemniej jednak, niezbędna będzie również zmiana podejścia – zarówno w zakresie zarządzania płynnością finansową, jak i zabezpieczania się przed ryzykiem niewypłacalności kontrahentów i dostawców – podsumowuje dr hab. Waldemar Rogowski.