W czerwcu ’24 popyt na kredyty mieszkaniowe wyższy od oczekiwań
W czerwcu 2024 roku o kredyt mieszkaniowy wnioskowało 27,45 tys. potencjalnych kredytobiorców w porównaniu do 22,01 tys. rok wcześniej, co przekłada się na wzrost r/r prawie o ¼. W porównaniu do maja 2024 r. liczba osób wnioskujących o kredyt mieszkaniowy również wzrosła o 1,7%.
Średnia wartość wnioskowanego kredytu mieszkaniowego wyniosła w czerwcu 2024 r. 442,83 tys. zł i była wyższa o 15,9% niż w czerwcu 2023 r. W porównaniu do maja 2024 r. nieznacznie wzrosła o 1,7%.
Przejściowy efekt niskiej bazy
„Istotnym czynnikiem wpływającym na poziom bieżącego odczytu Indeksu Popytu jest większa liczba wnioskodawców, która wzrosła z 22,01 tysięcy w czerwcu 2023 roku do 27,45 tysięcy w czerwcu tego roku.
Ten około 25% wzrost liczby osób wnioskujących jest w dużej mierze efektem ówczesnego „zamrożenia” popytu na kredyty mieszkaniowe w wyniku wysokiego poziomu stóp procentowych oraz realnego spadku wynagrodzeń, a także wstrzymywania się z wnioskowaniem o kredyt na rynkowych warunkach w oczekiwaniu na uruchomienie programu wsparcia.
W efekcie mamy teraz efekt niskiej zeszłorocznej bazy, który częściowo odpowiada za czerwcowy nadal wysoki poziom Indeksu” – wyjaśnia Waldemar Rogowski i dodaje:
„Jednak efekt ten będzie stopniowo zanikał w kolejnych miesiącach na rzecz odwrotnego skutku, tj. wysokiej bazy II półrocza 2023 r. W rezultacie przyczyni się to do spadku wartości Indeksu w kolejnych miesiącach bieżącego roku. Brak nowego rządowego programu wsparcia spowoduje stabilizację liczby wnioskodawców na poziomie około dwudziestu kilku tysięcy osób”.
Rekordowa wartość wnioskowanego kredytu hipotecznego
Główny analityk BIK jednocześnie wskazuje na kolejny ważny czynnik wpływający na Indeks Popytu na kredyty mieszkaniowe:
„Drugim ważnym aspektem determinującym poziom BIK Indeksu Popytu na kredyty mieszkaniowe jest wzrost średniej kwoty wnioskowanego kredytu do historycznie rekordowej wartości 442,83 tys. zł – to kwota o prawie 16% wyższa niż w czerwcu 2023 r.
Jest to efekt nadal rosnących cen nieruchomości, niewątpliwie sprzyja też temu wyższa zdolność kredytowa wynikająca z realnego wzrostu wynagrodzeń przy stabilnym poziomie stóp procentowych”