USD/PLN najwyżej od 6 miesięcy, a EUR/USD najniżej od ponad 8 miesięcy
Mocne odbicie gospodarki USA w II kwartale br., stało się równie silnym wsparciem dla notowań dolara. Kurs USD/PLN wybił się powyżej 4,10 zł, testując poziomy nieoglądane od prawie pół roku. Kurs EUR/USD znalazł się natomiast na ponad 8. miesięcznym minimum.
Po bardzo słabym I kwartale br., gdy wyjątkowo trudne warunki pogodowe zafundowały gospodarce USA ujemną dynamikę Produktu Krajowego Brutto (PKB), kolejny kwartał przyniósł mocne ożywienie. W II kwartale PKB w ujęciu annualizowanym wzrósł o 4%, wynika z opublikowanych dziś wstępnych szacunków. Samo ożywienie nie jest żadnym zaskoczeniem. Sugerowały to od długiego czasu przecież miesięczne raporty makroekonomiczne. Jednak już jego siła zaskakuje. Rynkowy konsensus kształtował się na poziomie 3%. Pozytywną wymowę tej publikacji zwiększa również fakt, że dane za okres pierwszych trzech miesięcy skorygowano znacząco w górę. Ostatecznie amerykański PKB skurczył się wówczas o 2,1%, a nie o 2,9% jak szacowano jeszcze przed miesiącem.
Prodolarową wymowę opublikowanych danych zwiększa natomiast odnotowane w II kwartale przyspieszenie bazowego wskaźnika PCE, będącego miarą inflacji, do 2% z 1,2% w I kwartale i wobec prognozowanych 1,9%.
Jakkolwiek można założyć, że kolejne przybliżenia wyników PKB przyniosą korektę tych danych w dół z obecnie raportowanego poziomu 4%, co m.in. sugerują miesięczne dane za okres drugiej połowy kwartału, to nie ma wątpliwości, że w tej chwili otwierają one szerokie pole do spekulacji nt. tego jak będzie kształtować się polityka monetarna w USA i co na kończącym się dziś wieczorem posiedzeniu (godz. 20:00) lub na posiedzeniu kolejnym zrobi (zasugeruje) Fed. To zaś wszystko stanowi zdecydowanie prodolarowy bodziec. Dzisiejsza mocna reakcja rynku walutowego więc nie zaskakuje.
O godzinie 15:51 kurs EUR/USD testował poziom 1,3374 dolara wobec 1,3408 wczoraj na zamknięciu i wobec dzisiejszego maksimum na 1,3415 dolara. Para ta jest obecnie na najniższych poziomach od 12 listopada 2013 roku. Sytuacja techniczna, po tym jak została przełamana strefa wsparcia wokół 1,35 dolara, wskazuje jednoznacznie na przewagę strony podażowej. Średnioterminowym celem są okolice 1,30 dolara. W krótkim terminie widoczne jest już pewne wyprzedanie. Dlatego nie jest wykluczone, że spadki utrzymają się jeszcze do piątku (wówczas publikowane są oficjalne dane z rynku pracy w USA), a pierwsza połowa przyszłego tygodnia upłynie pod znakiem wzrostowej korekty.
Dolar umocnił się też do innych walut. W tym do złotego. Kurs USD/PLN wzrósł do 3,1065 zł z 3,0938 zł wczoraj. To najwyższy poziom od 7 lutego br. Sytuacja techniczna na wykresie, po tym jak przed weekendem doszło do wybicia górą z pięciomiesięcznego trendu bocznego 2,9957-3,0762 zł, sugeruje ruch w kierunku 3,15 zł, gdzie znajdują się najbliższe liczące się opory.
Dzisiejsze dane o PKB zepchnęły na drugi plan publikowany również dziś raport ADP nt. sytuacji na rynku pracy w USA. Było to o tyle łatwe, że pokazał on wzrost miejsc pracy w sektorze prywatnym o 218 tys., czyli niewiele mniej od konsensusu (230 tys.).
Aktualna, jednoznacznie prodolarowa atmosfera sprawia, że wieczorne wyniki posiedzenia Fed z dużo większą łatwością będą interpretowane na korzyść „zielonego”, niż na jego „niekorzyść”. Dlatego dalsza jego aprecjacja nie jest wykluczona.
W czwartek dolar może kontynuować swe umocnienie zgodnie ze wskazaniami analizy technicznej, prodolarowym sentymentem i oczekiwaniem na piątkowe dane z rynku pracy w USA. Wydarzeniem tego dnia na rynku będzie publikacja szacunkowych danych o inflacji HICP w strefie euro w lipcu, tygodniowych danych o zasiłkach dla bezrobotnych w USA i lipcowego indeksu Chicago PMI.
Marcin Kiepas
Admiral Markets AS Oddział w Polsce