Ubezpieczenia turystyczne: sytuacja bardziej uciążliwa dla klientów niż dla ubezpieczycieli?
Branża turystyczna to jeden z sektorów gospodarki najbardziej dotkniętych skutkami epidemii koronawirusa. Nic więc dziwnego, że na rynku ubezpieczeń wirus SARS-CoV-2 największy wpływ wywarł właśnie na ubezpieczenia turystyczne.
Eksperci porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl wyjaśniają, czy ubezpieczyciele mocno odczują spadek sprzedaży polis podróżnych.
Warto również wziąć pod uwagę sytuację osób, które już kupiły ubezpieczenia turystyczne z myślą o zagranicznej podróży. Czy istnieje możliwość odstąpienia od umowy polisy, która prawdopodobnie nie będzie potrzebna?
Ubezpieczenia turystyczne nie są kluczowe dla polskich ubezpieczycieli
W pierwszej kolejności eksperci postanowili sprawdzić, jak spadek sprzedaży polis turystycznych może wpłynąć na finanse krajowych ubezpieczycieli. Nie posiadamy dokładnych informacji o tym, jak mocno sprzedaż wspomnianych ubezpieczeń dla turystów spadła w lutym oraz marcu 2020 r. Nietrudno się jednak domyślić, że była to bardzo znacząca zmiana.
Pomimo to wydaje się, że ten wyraźny spadek nie wpłynie zasadniczo na finanse krajowych ubezpieczycieli. Potwierdzenie stanowią niedawno opublikowane dane KNF.
Czytaj także: Ubezpieczyciele w czasie pandemii koronawirusa bardziej elastyczni dla swoich klientów
Wedle obowiązujących przepisów Komisja Nadzoru Finansowego zalicza ubezpieczenia turystyczne do grupy 18 działu II (nazwa grupy: ubezpieczenia świadczenia pomocy na korzyść osób, które popadły w trudności w czasie podróży lub podczas nieobecności w miejscu zamieszkania).
‒ Polisy należące do tej grupy w całym 2019 r. cechowały się składką przypisaną brutto na poziomie 1,29 mld zł ‒ informuje Paweł Kuczyński, prezes porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
Na podstawie innych danych KNF można obliczyć, że ubezpieczenia turystyczne wygenerowały w minionym roku mniej więcej 3% całego przypisu składki ubezpieczycieli majątkowych (dział II). Taki wynik sugeruje, że zapaść dotycząca sprzedaży ubezpieczeń dla turystów nie będzie miała większego znaczenia z punktu widzenia całego sektora ubezpieczeniowego w Polsce.
‒ Oczywiście mogą znaleźć się firmy, które ucierpią nieco mocniej, bo w ich przypadku udział ubezpieczeń turystycznych w zebranej składce jest wyższy od rynkowej średniej, czyli wspomnianych 3% ‒ wyjaśnia Andrzej Prajsnar, ekspert porównywarki ubezpieczeniowej Ubea.pl.
Rezygnacja z umowy ubezpieczenia turystycznego – czy jest możliwa?
Wydaje się, że obecna sytuacja dotycząca ubezpieczeń turystycznych może być bardziej uciążliwa dla klientów zakładów ubezpieczeń niż samych ubezpieczycieli. Chodzi przede wszystkim o osoby prywatne posiadające polisę turystyczną zakupioną z myślą o wyjeździe, który został potem odwołany. Tacy pechowi turyści mogą mieć niestety problemy z odstąpieniem od umowy ubezpieczenia.
Bądź na bieżąco – zapisz się na nasz newsletter>> (otwiera się na nowej zakładce)”> >>>
Aby wyjaśnić kłopoty posiadaczy polis turystycznych, trzeba odwołać się do konkretnych przepisów. Pierwszym z nich jest art. 40 ust. 6 pkt 3 ustawy z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta (Dz.U. 2014 poz. 827). Ten przepis wskazuje, że preferencyjne prawo do odstąpienia od umowy ubezpieczeniowej zawartej przez Internet lub telefon (w ciągu kolejnych 30 dni) nie przysługuje konsumentom, którzy kupili polisy dotyczące podróży lub bagażu z okresem ochrony krótszym niż 30 dni.
‒ Warto pamiętać, że zdecydowana większość ubezpieczeń turystycznych jest właśnie zawierana na czas krótszy niż 1 miesiąc ‒ podkreśla Paweł Kuczyński.
Ogólne przepisy Kodeksu cywilnego również nie są zbyt korzystne dla osób, które chciałyby zrezygnować z umowy polisy turystycznej. Mowa o art. 812 par. 4 Kodeksu cywilnego.
Wskazuje on, że konsumenckie prawo do odstąpienia od umowy w ciągu pierwszych 30 dni dotyczy tylko polis z umownym okresem ochrony dłuższym niż 6 miesięcy.
Ubezpieczenie turystyczne a wypowiedzenie
Taka sytuacja sprawia, że pechowy turysta może jedynie wypowiedzieć umowę ubezpieczenia podróżnego. Trzeba jednak pamiętać, że wypowiedzenie nastąpi czasem dopiero po okresie uzgodnionym w umowie (np. 7 dni, 14 dni albo nawet 30 dni).
‒ Wspomniane rozwiązanie sprawia, że zwrot składki za niewykorzystany okres ochrony będzie odpowiednio mniejszy. W skrajnych przypadkach, klient ubezpieczyciela nie otrzyma żadnego zwrotu składki, bo okres wypowiedzenia umowy będzie dłuższy niż termin zakończenia ochrony ‒ zaznacza Andrzej Prajsnar.
Zobacz więcej najnowszych wiadomości o wpływie koronawirusa na gospodarkę>> (otwiera się na nowej zakładce)”> >>>
Warto jednak zwrócić uwagę, że niektórzy ubezpieczyciele, reagując na wyjątkową sytuację na świecie, sami wyszli z inicjatywą i wprowadzili możliwość rezygnacji z zakupionego ubezpieczenia turystycznego. Takie rozwiązanie wprowadziło między innymi Link4. O zwrot kosztów polisy podróżnej mogą ubiegać się w tej firmie klienci, którzy musieli odwołać swój wyjazd w wyniku wprowadzenia stanu epidemicznego w Polsce.
Czy można przedłużyć ubezpieczenie turystyczne?
Na klauzule umowne powinny również zwracać uwagę osoby, które znajdują się za granicą i chciałyby przedłużyć swoją ochronę w ramach polisy turystycznej.
Część ubezpieczycieli zastrzega bowiem, że ochrona dotycząca skutków zachorowania na koronawirusa będzie aktywna pod warunkiem nieogłoszenia stanu epidemii lub stanu wyjątkowego w docelowym miejscu podróży (przed dniem wyjazdu klienta).
‒ Dokładne definicje stanu epidemii oraz stanu wyjątkowego powinny znaleźć się w OWU polisy turystycznej ‒ podsumowuje prezes Ubea.pl, Paweł Kuczyński.