Tygodniowy przegląd rynku obligacji: Inwestorzy szukają rentowności w saudyjskich obligacjach
Stymulujące programy banków centralnych obniżają rentowności. Z powodu Brexitu i okresu wakacyjnego obniża się płynność. Zbliża się pierwsza emisja obligacji Arabii Saudyjskiej
Z uwagi na obecne oczekiwania, że Rezerwa Federalna (Fed) wstrzyma się przez pewien czas z podwyżkami stóp procentowych, plany Bank of Japan (BoJ) dotyczące uruchomienia pieniędzy z helikoptera, które są konsultowane z byłym Prezesem Fed Benem Bernanke, oraz bezprecedensowy krok Europejskiego Banku Centralnego (ECB), który zwrócił się ku rynkowi obligacji korporacyjnych, inwestorzy na rynku długu będą musieli zmierzyć się w najbliższej przyszłości ze spadającymi rentownościami i zmniejszającą się płynnością.
Jeśli chodzi o działania ECB, to dane opublikowane w tym tygodniu potwierdziły ogromną skalę zakupów banku. Zgodnie z nimi, ECB wydaje codziennie przynajmniej 400 milionów EUR na obligacje korporacyjne, między innymi takich firm, jak: Telecom Italia, Glencore i Lufthansa (które są postrzegane przez rynek jako wysokorentowne lub „śmieciowe”, w zależności od tego, które ratingi bierze się pod uwagę).
Z uwagi na fakt, że w ostatnim czasie rynki pierwotne zostały osłabione – na początku przez nieoczekiwany wynik głosowania w sprawie Brexitu, a następnie przez tradycyjnie niższe obroty podczas okresu wakacyjnego – inwestorzy są zmuszeni do szukania alternatyw. W rezultacie, zawężają się spready kredytowe poza obszarem zakupów ECB, a płynność stopniowo maleje.
Pytaniem jest to, gdzie inwestorzy mogą znaleźć satysfakcjonujące ich poziomy zwrotów z inwestycji? Odpowiedzią może być obszar Bliskiego Wschodu, a zwłaszcza państw Zatoki Perskiej (GCC). Obecnie uwaga rynku koncentruje się na Arabii Saudyjskiej, ponieważ według różnych sygnałów, przygotowuje się ona do pierwszej międzynarodowej emisji obligacji.
Dla państw regionu, dla którego głównym źródłem dochodów jest produkcja ropy, zniżkujące ceny surowca okazały się wielkim wyzwaniem fiskalnym i doprowadziły do zwiększenia deficytów budżetowych. To z kolei, zmusiło państwa do zwrócenia się w kierunku zewnętrznego finansowania – częściowo, by załatać dziurę budżetową, a częściowo by sfinansować proces odejścia od modelu gospodarczego bazującego na ropie.
Biorąc pod uwagę niskie poziomy zadłużenia (zwłaszcza w porównaniu z większością państw z półkuli północnej), chęć przeprowadzenia reform politycznych i gospodarczych (co zawsze jest pozytywnie odbierane przez inwestorów) oraz otoczenie z niskimi rentownościami na rozwiniętych rynkach, widać, że w regionie istnieje potencjał znacznego zwiększenia popytu ze strony międzynarodowych inwestorów.
W tym roku doszło już do precedensu, gdy Katar przeprowadził wartą 9 miliardów USD emisję obligacji (w maju), a Abu Dhabi zdecydowało się na emisję o wartości 5 miliardów USD (w kwietniu). Według najnowszych informacji, tym razem będziemy jednak świadkami emisji o większej skali – Rijad ma celować bowiem w 15 miliardów USD.
Transakcja ta może okazać się dla całego regionu przełomowym wydarzeniem. Naszym zdaniem, następne w kolejce mogą być inne podmioty – firmy i państwa – które mogą szykować swoje własne emisje.
Biorąc pod uwagę, że w innych gospodarkach mamy do czynienia z wyższymi poziomami zadłużenia i zwrotami na poziomie zera, podaż długu na Bliskim Wschodzie może spotkać się z wysokim popytem, ponieważ inwestorzy szukają obecnie rentowności w każdym miejscu na świecie.
Michael Boye
Saxo Bank