Tomasz Chróstny, prezes UOKiK o ochronie przed pułapką zadłużenia w dobie Covid-19
Koronawirus to nie tylko wyzwanie natury medycznej. Utrata części lub nawet całości dochodów przez wiele gospodarstw domowych wygeneruje wzmożoną potrzebę korzystania z finansowania zewnętrznego.
Równocześnie te gospodarstwa domowe z reguły nie będą dysponować wystarczającą zdolnością kredytową, by móc korzystać z oferty banków lub oficjalnie działających instytucji pożyczkowych.
Możemy zatem liczyć się ze zwiększoną aktywnością środowisk przestępczych, wykorzystujących przymusową sytuację w jakiej znajdzie się wiele osób do udzielania im lichwiarskiego finansowania.
Jakie kroki powinny zostać podjęte, aby osoby te nie wpadły w pętlę zadłużenia, aby nie kierowały się po środki finansowe do podmiotów działających na granicy prawa, i co można zrobić, by ograniczyć przestępczą aktywność lichwiarzy?
Na te pytania odpowiedział nam prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Tomasz Chróstny:
– UOKiK przedstawił szereg propozycji zmian w przepisach w związku z obecną sytuacją i epidemią koronawirusa. Zależy mi na tym, aby w tych nadzwyczajnych okolicznościach przedsiębiorcy, którzy otrzymali również bardzo duże i szybkie wsparcie w postaci rozwiązań tarczy antykryzysowej, potrafili solidarnie i odpowiedzialnie zachować się względem konsumentów.
W najbliższych tygodniach szczególnie pożyczkobiorcy i kredytobiorcy korzystający z krótkich, ale relatywnie drogich produktów finansowych, wymagają tej szerszej ochrony przed pułapką zadłużenia. Stąd propozycja, aby w tym trudnym, ale przejściowym okresie, wyznaczyć ustawowo niższy, maksymalny poziom kosztów pozaodsetkowych dla kredytów konsumenckich i pożyczek.
Przykładowo dziś osoba, która zaciąga 7- dniową pożyczkę na kwotę 5 000 złotych może zapłacić ok. 1280 złotych kosztów pozaodsetkowych, w naszej propozycji zapłaci 250 złotych.
Po tym czasie wiele firm pożyczkowych sprzedawało produkt konsumentowi na kolejne 7 dni, omijając ustawę o kredycie konsumenckim w ten sposób, że oficjalnie pożyczkę udzielał inny podmiot, który ponownie pobierał opłaty i prowizje we wskazanej powyżej wysokości.
-Nie możemy doprowadzić do sytuacji, w której za kilkanaście tygodni konsumenci, którym z różnych powodów obniżą się dochody dyspozycyjne, pozostaną w pułapce zadłużenia – potrzebna jest ta dodatkowa, szczególna ochrona konsumenta, aby mógł on przetrwać te trudne tygodnie bez perturbacji finansowych, w szczególności kolosalnego zadłużenia.
To jest okres przejściowy, w którym także firmy pożyczkowe i inne instytucje finansowe powinny wyjść naprzeciw potrzebom klientów i wdrażać rozwiązania prokonsumenckie, łagodzące negatywne skutki pandemii koronawirusa.
Jest to niezbędne, aby konsumenci mogli nie tylko spłacić kredytowane produkty, ale również korzystać z nich w tym trudnym okresie, przy obniżonym koszcie.
To czas próby dla nas wszystkich – przedsiębiorców i konsumentów. Warto, abyśmy z tego okresu wyszli z przeświadczeniem, że instytucje świadczące usługi finansowe są odpowiedzialne społecznie i potrafią stanąć na wysokości zadania.
Obecnie kończy się etap wypracowania najlepszych mechanizmów dla potrzeb tarczy antykryzysowej. Ostateczny kształt przepisów prawnych zostanie przedstawiony przez rząd – mam jednak nadzieję, że ten mechanizm dodatkowej ochrony konsumentów zostanie przyjęty.
Jednocześnie zachęcam konsumentów do ostrożności przy nabywaniu produktów i usług – wiele podmiotów próbuje wykorzystać ten czas wprowadzając nas w błąd.
W czasie epidemii pojawiają się oferty, które zachęcają do inwestycji w nietypowe produkty. Mogą to być piramidy finansowe, wpłaty na rzecz wynalezienia szczepionki i inne. Nie dajmy się oszukać, konsumujmy rozważnie, pamiętając o potrzebach drugiego człowieka.