Kurs rubla spadł do najniższego poziomu w historii po zaostrzeniu sankcji wobec Rosji
W poniedziałek rubel osłabił się do 100,96 za USD na moskiewskiej giełdzie, która rozpoczęła pracę z opóźnieniem – informują dealerzy.
W poniedziałek rubel osłabił się do 100,96 za USD na moskiewskiej giełdzie, która rozpoczęła pracę z opóźnieniem – informują dealerzy.
Rosyjski bank centralny oświadczył w czwartek, że podejmie interwencję na rynku walutowym w celu ustabilizowania sytuacji. Wcześniej w czwartek, po decyzji władz Rosji o zaatakowaniu Ukrainy, odnotowano gwałtowne spadki kursu rubla.
Ceny ropy na globalnych giełdach paliw rosną o ponad 5 proc. Brent na ICE kosztuje już ponad 100 USD za baryłkę, najwyżej od 2014 r. To reakcja na ataki rosyjskich wojsk na miasta na Ukrainie, które wywołały na rynkach obawy o możliwe zakłócenia w eksporcie surowców. Rosja – poza ropą naftową i gazem ziemnym – jest też głównym producentem aluminium i pszenicy.
Zaostrzenie się sytuacji na wschodzie Ukrainy doprowadziło do panicznej wyprzedaży na rosyjskim rynku finansowym. Inwestorzy zaczęli wyprzedawać aktywa kilka godzin po tym, jak Władimir Putin postanowił wysłać wojska do dwóch separatystycznych regionów na Ukrainie, pisze Witold Gadomski.
Drożejąca ropa i śmiałe posunięcia Banku Rosji w normalnych warunkach powinny windować notowania rubla na szczyt. Dziś znaczą jednak niewiele wobec widma kon-fliktu zbrojnego z Ukrainą oraz sankcji, którymi Zachód próbuje powstrzymać Rosjan przed agresją. Jeżeli negocjacje okażą się bezowocne, sporo do stracenia może mieć także złoty.
Rosja to kierunek ekspansji wybierany przez 46 proc. polskich firm korzystających z rządowego programu Finansowe Wspieranie Eksportu. Przedsiębiorstwa obecne na tym rynku mogą już wspierać swój eksport nowym rozwiązaniem BGK, który potwierdza akredytywy dokumentowe otwarte w rublu. Do tej pory bank potwierdzał akredytywy tylko w złotych, euro i dolarach.
Według wydawanej w Hongkongu gazety South China Morning Post grupa banków, pod kierownictwem Gazprombanku oraz China International Capital Corporation będzie odpowiedzialna za emisję obligacji rządu rosyjskiego, nominowanych w juanach.
Warunki gospodarcze powoli wracają do normalności. Globalna inflacja może przyspieszyć z powodu efektu bazy. Konkurencyjna dewaluacja walut nadal jest w cenie – co widać na przykładzie UK, strefy euro i Chin, które chcą w ten sposób zwiększyć swój udział w globalnym rynku. W Hiszpanii w końcu stworzono nowy rząd, co zmniejsza ryzyko kolejnego kryzysu politycznego w Europie, przynajmniej do 4 grudnia, gdy odbędzie się referendum konstytucyjne we Włoszech.
Rynek nie najlepiej przyjął plany reformy emerytalnej przedstawionej przez rząd, co w połączeniu z ogólnym odwrotem od ryzyka spowodowało powrót złotego do poziomów początku ubiegłego tygodnia. Przebicie 4,45 na EUR/PLN to nieuchronny ruch na 4,50.
Polska waluta świetnie radzi sobie w warunkach obniżonych oczekiwań na podwyżki stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych oraz poprawionego klimatu wokół newralgicznych kwestii z rodzimego podwórka. Nadal kwotowany jest z dyskontem wobec kluczowych odpowiedników. Będzie dalej zyskiwał.
Wspólnej walucie europejskiej na początku tygodnia udało się umocnić do poziomu 1,257 USD/EUR, jednak przez resztę tygodnia na głównej parze walutowej euro traciło na wartości – pogłębiło swoje straty w wyniku środowego posiedzenia FOMC i w czwartek rano dostało się pod poziom 1,23 USD/EUR, niedaleko tegorocznych minimów.
W ubiegłym tygodniu wśród najważniejszych indeksów na Wall Street można było zaobserwować ostrą tendencję spadkową. Dow Jones odnotował spadek rzędu 3.8 proc. co jest równoznaczne z największym zarejestrowanym spadkiem od września 2011 r. W znacznym stopniu to następstwo danych ekonomicznych wskazujących na dalszą przecenę ropy na światowych rynkach oraz informacji napływających z Chin dot. tamtejszej produkcji przemysłowej. Zaistniała sytuacja bezpośrednio przekłada się na rosnący niepokój wśród inwestorów obawiających się tych postępujących procesów rynkowych i ogólnego osłabienia globalnej gospodarki.
W ciągu roku taniejący rubel pozwolił Rosjanom, którzy kupili apartamenty w Londynie, zarobić na tej inwestycji o 26% więcej niż Brytyjczykom. Kilka lat wcześniej taniejący funt uchronił natomiast Brytyjczyków przed drastycznymi spadkami cen hiszpańskich nieruchomości – wynika z danych zebranych przez Lion’s Bank. Nie powinno więc ulegać wątpliwości, że zmiany kursów walut są ważne nie tylko dla eksporterów i importerów, ale też osób, które lokują swój kapitał na zagranicznych rynkach nieruchomości.
Perspektywa obniżek stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej, przecena EUR/USD i słabe zachowanie walut emerging markets, położyły się dziś cieniem na notowania złotego. Osłabił się on do wszystkich głównych walut. W relacji do dolara był najsłabszy od 14 miesięcy.