8 sposobów na zbudowanie relacji banku z młodymi klientami
Z punktu widzenia sprzedaży, młodzi klienci to długofalowa inwestycja w przyszłość – dziś to konta młodzieżowe, a jutro kredyty, inwestycje i produkty ubezpieczeniowe.
Z punktu widzenia sprzedaży, młodzi klienci to długofalowa inwestycja w przyszłość – dziś to konta młodzieżowe, a jutro kredyty, inwestycje i produkty ubezpieczeniowe.
Proponowany w ustawie kształt Rady Fiskalnej niesie za sobą wiele ryzyk dla jej funkcjonowania – wskazują w raporcie ekonomiści mBanku. Kluczowe będą reputacja i autorytet jej członków, choć stworzenia ciała, które ma cieszyć się poważaniem szerokiej opinii publicznej i rynków będzie bardzo trudne.
4 czerwca 2024 roku, w Warszawie, Mirosław Wróblewski powołał Społeczny Zespół Ekspertów, który działać będzie przy Prezesie Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Tego samego dnia odbyło się pierwsze spotkanie zespołu będącego społecznym ciałem opiniodawczo-doradczym Prezesa Urzędu. Uroczyste wręczenie nominacji odbyło się podczas konferencji zorganizowanej przez UODO pt. „Ochrona danych osobowych w UE. Dokąd zmierzamy w przededniu wyborów europejskich?”, poinformował Urząd.
Tegoroczne Forum Strategii Bankowych silnie zdominowane zostało przez technologię. Nie mogło być inaczej, gdy rozważany jest kształt sektora bankowego w horyzoncie lat 2020-2025. W każdej z poruszanych dziedzin – otoczenie rynkowe, relacje z klientami czy też produkty oferowane klientom – dyskutanci byli wyjątkowo zgodni: „nic się nie zmieni”. Panowie, zmieni się wszystko!
Zaczął się sezon, w sezonie zaś w naszym kraju dzieją się rzeczy niezwykle ciekawe. Otóż, okazuje się, po co w Polsce budowane są autostrady. Mogłoby się wydawać, że odpowiedź jest prosta: po to, żeby szybciej dojechać, na przykład nad morze, uwalniając zmotoryzowany naród od koszmaru „siódemki”. To wszakże nieprawda. Koszmar „siódemki” jest niczym w porównaniu z koszmarem polskich autostrad. Wydaje się, że zbudowano je właśnie po to, żeby nie dojechać, a żeby stać.
Trwają poszukiwania symbolu, który łączyłby nas Europejczyków. Ojcowie założyciele Unii Europejskiej chcieli, aby tym symbolem był krzyż. Integracja europejska miała uchronić chrześcijan przed bratobójczymi wojnami. Chrześcijanie Zachodu mieli się połączyć, aby odeprzeć najazd bezbożników ze Wschodu.
Pojęcie „resetu” zna większość z nas, albo przynajmniej automatycznie kojarzy go z informatycznymi sprawami. Trudno jest znaleźć komputer, który nie wymagałby takiej operacji przynajmniej raz w tygodniu. Inaczej efektywność jego pracy spada, co zaczyna być irytujące dla użytkownika. Stąd też chętnie to robimy – w międzyczasie oddając się chociażby przyjemności wypicia kawy czy też pogaduszek ze znajomymi.
W ostatnim czasie nasz naród zanurzył się w kłębach piany bitej przez polityków – a to Misiewicz, a to Berczyński… A to przesłuchanie Tuska. Jakoś dziwnym trafem uwadze mediów i uwadze społeczeństwa umknęło niezwykle ważne wydarzenie. Prezydent Niezłomny podpisał dwie ustawy. Jedną o rozpoczęciu przekopu Mierzei Wiślanej, a drugą dotyczącą reformy systemu ochrony zdrowia – o utworzeniu sieci szpitali.
Patrząc na ostatnie wydarzenia, a także te, które nas czekają, można mieć nieodparte wrażenie, że na naszych oczach rodzi się zapotrzebowanie na nowy zawód – analityk polityczny. Ubiegły rok nieraz to boleśnie pokazał – mowa o brexicie i wyborze Donalda Trumpa – oba te wydarzenia wywróciły trendy na rynkach.
Podobno historia lubi się powtarzać, bądź – jak twierdzą niektórzy – powtarza się, ale w formie groteski. Smutne jest, kiedy owa groteska staje się ponura i przerażająca.
Wiemy, że nie wiemy, co się stanie w najbliższym czasie. Otaczająca nas rzeczywistość jest tak współzależna i dynamicznie złożona, że kruszą i degenerują się tradycyjne instytucje chroniące nas w niepewnych czasach. Niepewność niszczy dobrostan. Ludzie są coraz bardziej zamożni i coraz mniej szczęśliwi. Ten paradoks jest wyjaśniany przez nawyk równania się do sąsiadów. Nasza zamożność nas nie cieszy, jeśli sąsiedzi są zamożniejsi od nas samych.
Ostatnio w mediach było głośno na temat sposobu wyboru szefa Rady Europejskiej. Niezależnie od sympatii bądź antypatii politycznych, proces ten obnażył pewne reguły, które coraz wyraźniej zaczynają rządzić europejską polityką.
Premier David Cameron, prezydentury Donalda Trumpa pokazują, że niezależnie od tego, jaka ostatecznie będzie, jedno jest pewne – już zapisała się na kartach historii. Ameryka pierwsza, to Ameryka najważniejsza – tak rozumie politykę nowy szef Białego Domu i zdaje się konsekwentnie realizować swój plan.
Premier David Cameron, obiecując przed wyborami parlamentarnymi w 2015 r. przeprowadzenie referendum w sprawie wyjścia z Unii Europejskiej, najpewniej nie zdawał sobie sprawy z tego, że to tym zapisze się w kartach podręczników do historii.
Początek roku to zwyczajowo dobry okres, aby pochylić się nad tym, co już za nami, a co dopiero przed. A także na ile to, co już minęło, było dla nas dużym zaskoczeniem. Rynki finansowe znają pojęcie tzw. czarnych łabędzi – tym mianem określa się scenariusze, które wydają się być mało prawdopodobne, ale jeżeli zaistnieją, to mogą doprowadzić do sporego zamieszania.
To jeden z najgoręcej dyskutowanych problemów gospodarczych współcześnie. W mediach dominują obawy o nadmierne zadłużenie, bańki spekulacyjne, turbulencje polityczne i geopolityczne, stagnację handlu. Ale w długim okresie pytanie o to, czy rozwój gospodarczy generalnie się kończy, może być najbardziej istotnym pytaniem ekonomicznym. Jeżeli tempo rozwoju będzie malało, świat w przyszłości może wyglądać zupełnie inaczej niż w niedawnej przeszłości, również świat finansowy.
Pamiętają Państwo to sztandarowe hasło z kampanii Baracka Obamy sprzed 8 lat? Kandydat Partii Demokratycznej podbił tym serca Amerykanów, obiecując przewietrzenie waszyngtońskich salonów i nowe rozdanie po dość niepopularnej w swojej końcówce prezydenturze G.W. Busha juniora, który był obwiniany o nieudolne działania na Bliskim Wschodzie, a także potężny kryzys finansowy.
Ostatnie załamanie inwestycji w Polsce to wydarzenie wyjątkowe. W III kw. inwestycje przedsiębiorstw były aż o 10% niższe niż rok wcześniej, a inwestycje w całej gospodarce również odnotowały bardzo solidny minus. Takie załamania inwestycyjne zwykle zdarzają się w okresach recesji, kiedy zyski i marże firm spadają, a spowolnienie aktywności dotyka większość branż.
Zaskakujące dla większości obserwatorów wyniki demokratycznych wyborów w Bułgarii, Mołdawii i Stanach Zjednoczonych można określić jednym słowem: bunt. Bunt wobec rządzących elit, bunt wobec status quo oraz wyłaniającej się przyszłości.
Kilka tygodni temu agencje opublikowały słowa szefa Europejskiego Banku Centralnego, w których starał się on przekazać europejskim rządom ważną informację – zacznijcie przygotowywać się na powrót do starych schematów, w których bank centralny nie stymuluje nadmiernie gospodarki.