Ropa na wulkanie
Początek tygodnia nie powinien przynieść niespodzianek, co wcale nie oznacza, że kolejne dni nie będą interesujące. Rynki w poniedziałek pracują na zmniejszonych obrotach, a niektóre – np. giełda w Londynie – nie pracują w ogóle.
Początek tygodnia nie powinien przynieść niespodzianek, co wcale nie oznacza, że kolejne dni nie będą interesujące. Rynki w poniedziałek pracują na zmniejszonych obrotach, a niektóre – np. giełda w Londynie – nie pracują w ogóle.
Szklanka jest tylko do połowy pełna: W 2016 r. wzrosną nie tylko przychody, ale też stopy procentowe. Zwiększy się też ryzyko inwestycyjne. Rozbieżności w polityce pieniężnej poszczególnych krajów i regionów będą powodem podwyższonej zmienności cen aktywów. Inwestorzy będą musieli mierzyć się z ryzykiem zarówno na rynku stopy procentowej, jak i obligacji i walutowym. Wróci moda na inwestowanie w wartość (ang. value investing), czyli inwestowanie w aktywa, których cena jest zaniżona na gruncie analizy fundamentalnej. Stopa zwrotu z tego typu inwestycji powinna przekroczyć w 2016 r. tempo wzrostu PKB. Stopniowe odbicie na rynkach wschodzących: około 3/4 gospodarek może wykazywać oznaki ożywienia od połowy 2016 r. Preferowane klasy aktywów: akcje przed obligacjami, rynki rozwinięte prze wschodzącymi i obligacje o wysokim ratingu przed tymi o wysokiej stopie zwrotu.
Gospodarka: Informacje – Wydarzenia – Opinie
Ostatnie dni mijającego roku na rynkach finansowych powinny upływać w spokojnej atmosferze, tym bardziej, że nie przyniosą istotnych wydarzeń i informacji makroekonomicznych. Najważniejsze dotyczyć będą Chin i pojawią się w piątek 1 stycznia, a więc w dniu, w którym większość światowych rynków będzie nieczynna, a inwestorzy będą świętować Nowy Rok. Kilka dni uspokojenia z pewnością im się przyda, biorąc pod uwagę emocje, jakich nie brakowało w ciągu minionych dwunastu miesięcy.
W 2016 r. oczekujemy przyspieszenia tempa wzrostu PKB w gospodarce światowej do 3,5%. Jednocześnie dynamika ta będzie bardzo wrażliwa na wszelkie zmiany w globalnej polityce pieniężnej. Jest to o tyle ważny czynnik, że po raz pierwszy w historii działania największych banków centralnych stały się rozbieżne. Podczas gdy amerykańska Rezerwa Federalna rozpoczęła cykl podwyżek stóp procentowych, Europejski Bank Centralny, a także japoński bank centralny w dalszym ciągu utrzymują luźną politykę monetarną. Warto przy tym podkreślić, że zacieśnianie polityki pieniężnej w USA nigdy nie przebiegało tak łagodnie. Co prawda Fed podwyższył stopy do 0,25-0,5%, ale pozostaje gołębi, podkreślając, iż cykl podwyżek stóp procentowych będzie miał charakter stopniowy i będzie uzależniony od danych napływających z gospodarki. Poziom stóp procentowych w USA na koniec 2016 r. może wynieść 0,75-1,0%.
Rynek stopy procentowej – Prognozujemy, że w I kw. 2016 r. rentowności polskich obligacji skarbowych nie ulegną znaczącej zmianie i na koniec okresu wyniosą: w sektorze 2-letnim 1,80%, w 5-letnim 2,40% i w 10-letnim 3,00%. Szczegóły dot. naszej strategii na 2016 roku zostały opisane w Kwartalniku rynkowym.
Paszporty Santandera (Santander Passports) to międzynarodowa inicjatywa, która wyróżnia firmy obecne na zagranicznych rynkach i planujące dalszą ekspansję. Dzięki korzyściom z posiadania Paszportu, polskie przedsiębiorstwa będą mogły szybciej i łatwiej inwestować, przede wszystkim w krajach, w których obecna jest Grupa Santander. Pierwsze Paszporty Santandera w Polsce, w piątek 11 grudnia br. uroczyście odebrały firmy KROSS S.A. oraz GK LUG S.A. Następnych 100 wyróżnień zostanie wręczonych na początku 2016 r.
Hongkong chce przyciągnąć start-upy z Europy. Już dziś działa tam ponad 4 tys. firm założonych przez Amerykanów, Brytyjczyków, Japończyków i Chińczyków. Teraz czas na inne kraje, w tym Polskę. Hongkońska agencja InvestHK, która ma biura w 28 miejscach na świecie pomoże m.in. Polakom stawiać pierwsze kroki w swoim regionie. Dlaczego warto skorzystać?
Saxo Bank, specjalista w zakresie handlu i inwestycji online, oferujący dostęp do różnorodnych instrumentów finansowych, opublikował coroczne zestawienie „Szokujących Prognoz”. Jest to lista dziesięciu mało prawdopodobnych, jednak być może niedocenianych wydarzeń, które mogą mieć istotne konsekwencje dla rynków finansowych w 2016 roku.
Od kilku miesięcy inwestorzy coraz uważniej obserwują kurs juana. Jak ostatni komunikat Ludowego Banku Chin wpłynie na jego wartość w stosunku do dolara i czy przyczyni się do dłuższej stabilizacji na rynku walutowym.
Złoty pozostaje pod presją zarówno wydarzeń globalnych jak i krajowych. Poniedziałkowa próba umocnienia naszej waluty zakończyła się nieudanym testem wsparcia na 4,344 na EURPLN. Sił nie wystarczyło nawet na utrzymanie tych okolic, jeszcze podczas sesji europejskiej kurs zawrócił w kierunku poziomów zamknięcia ub. tygodnia na ok. 4,365. Z technicznego punktu widzenia przełamanie poziomu 4,30 otworzyło drogę do wzrostu do 4,40. To szczyt z końca ubiegłego roku, jednak nie oczekujemy, by doszło do ataku na ten opór, przynajmniej do końca grudnia.
Obecny tydzień będzie w zasadzie podsumowaniem całego roku na rynkach finansowych i zarazem powinien być już ostatnim tak emocjonującym okresem na rynku przed świąteczno-noworoczną przerwą. Centralnym wydarzeniem jest oczywiście decyzja FOMC w sprawie stóp procentowych, ale zanim to nastąpi mamy przed sobą jeszcze wiele ważnych odczytów makroekonomicznych.
Bieżący tydzień rozpoczynamy z mocniejszym dolarem i słabszym złotym, po tym jak podczas piątkowej sesji para EURUSD notowana była przy 1,103 utrzymując okolice poziomów, do których pchnęła ją rozczarowująca inwestorów grudniowa skala luzowania monetarnego przez EBC. Złoty staje się coraz słabszy, w poniedziałek w nocy na parze EURPLN testował już opór na 4,37.
Sytuację na rynkach finansowych zdecydowanie zdominuje kończące się w środę posiedzenie amerykańskiej rezerwy federalnej i podjęte na nim decyzje. Będą one miały istotny wpływ na to, co będzie się działo na giełdach oraz na notowania walut i obligacji. W zasięgu tego oddziaływania znajdzie się także i polski rynek finansowy, choć nie zabraknie z pewnością wydarzeń lokalnych, na które warto zwrócić uwagę.
Jak powszechnie przewidywano, na październikowym posiedzeniu w sprawie polityki monetarnej Rezerwa Federalna (FED) utrzymała referencyjną stopę procentową bez zmian.
Uzależnione od pieniędzy z banków centralnych rynki reagują wyprzedażą na złagodzenie polityki pieniężnej EBC i panicznie boją się podwyżki stóp procentowych w USA. Dochodzą obawy o gospodarkę Chin, gdzie niepokojąco słabnie waluta, co łącznie daje mieszankę skutecznie psującą nastroje i apetyt na ryzyko. Złoty jest w tym środowisku najsłabszy od 6 lat.
Spadek tempa wzrostu gospodarczego w Chinach oraz jego możliwy wpływ na popyt na surowce, a w konsekwencji także na ich ceny, budzi ogromny niepokój. Najwięcej uwagi skupiają na sobie wahania cen ropy naftowej, choć udział Chin w globalnym zużyciu tego surowca wynosi ok. 12%, zatem jest znaczący, ale mniejszy niż udział Stanów Zjednoczonych.[1] Zmiany popytu w Chinach mogą mieć większy wpływ na ceny wielu innych surowców, w przypadku których udział Chin w globalnym zużyciu jest większy.
Poznaliśmy wyniki indeksów PMI. Są to ankiety nastawienia menadżerów odpowiedzialnych za zamówienia. Publikowane są dwa wskaźniki dla przemysłu i dla usług. Ten dla przemysłu uważany jest za znacznie istotniejszy i to na niego częściej patrzą inwestorzy.
Ostatnią listopadową indeks WIG20 rozpoczął od spadków i wyznaczenia nowego ponad 6-letniego dołka. Listopad jest już siódmym kolejnym miesiącem przeceny tego indeksu. Pytanie tylko, czy ostatnim?
W poniedziałek rozpoczyna się w Paryżu Międzynarodowy Szczyt Klimatyczny (COP21). Konfederacja Lewiatan oczekuje, że zostanie zawarte nowe, prawnie obowiązujące globalne porozumienie klimatyczne, które będzie nakładało na największe gospodarki świata porównywalne obowiązki w zakresie ochrony klimatu.
Obecne spadki na giełdzie w Szanghaju Chińczycy wygenerowali sobie sami, prowadząc kontrolę w największych biurach maklerskich. Beata Szydło potwierdziła plany rządu i to, że podniesienie deficytu jest rozważaną opcją.
Od 3,0042 zł 8 maja 2014 r. do 4,0021 zł we wtorek 24 listopada br. – kurs dolara bije na przestrzeni blisko półtora roku rekordy wahań. Szczególnie wyraźnie problem ryzyka walutowego w handlu zagranicznym pokazuje wtorkowy kurs USDPLN, kiedy to dolar osiągnął najwyższą wartość od 11 lat.
Poniedziałek na rynku walutowym nie zmienił istotnie dotychczasowego układu sił, kurs eurodolara praktycznie przez całą sesję europejską oscylował wokół 1,074 zaś eurozłoty „trzymał się” okolic 4,24. Obydwa te poziomy były poziomami otwarcia dla tych rynków. Dopiero po południu na rynku pojawiła się lekka presja na osłabienie zarówno naszej waluty, jak i euro. Obecnie notowania EURUSD od dołków z kwietnia br. w okolicach wsparcia na 1,05-1,055 dzieli już tylko około 10 pipsów.
Bieżący tydzień na rynku walutowym rozpoczynamy w okolicach 1,072 na eurodolarze i 4,24 na eurozłotym, czyli na poziomach piątkowego zamknięcia. Zaczynamy więc spokojnie, po tym jak ostatnia sesja zeszłego tygodnia dała publikację wstępnych danych o PKB za 3q15 dla Polski i strefy euro oraz sprzedażowych z USA, które pozostały praktycznie bez wpływu na nastroje inwestorów.
Pozycja Chin, jako jednego z najlepszych miejsc na rozpoczęcie działalności gospodarczej, stopniowo się osłabia. Niedługo to Polska może stać się bardziej atrakcyjna dla biznesu – uważa Piotr Lonczak, analityk walutowy Cinkciarz.pl.
Rynki wschodzące są od kilku miesięcy bardzo uważnie obserwowane, należy jednak pamiętać, że grupa ta nie jest jednorodna. Nawet znajdujące się na zaawansowanym etapie rozwoju gospodarki należące do grupy BRICS, tj. Brazylia, Rosja, Indie, Chiny i RPA, są w różnym położeniu. Szczególną uwagę warto zwrócić na Indie. Pro-wzrostowe warunki, po części będące zasługą szeregu reform rządowych, powinny sprzyjać rozwojowi tego kraju i zwiększyć jego odporność na wpływ potencjalnych wstrząsów na rynkach światowych.
Rząd Katalonii jeszcze dobrze nie rozpoczął procedury, a już ma pierwsze kłody pod nogami. Bitcoin znów gwałtownie spadł. EBC rozważa zwiększenie skali interwencji.
Złoty wyraźnie zyskał pod nieobecność rodzimych graczy i szybko nie powróci już do niskich wartości sprzed Święta Niepodległości. Oczekujemy dalszej aprecjacji polskiej waluty. Popołudniu panel dyskusyjny Fed, na którym wypowiadać się będzie czworo przedstawicieli amerykańskiego banku centralnego – możliwy wzrost zmienności na dolarze.
Dodatkowa stymulacja ze strony władz w Chinach jest coraz bardziej prawdopodobna, biorąc pod uwagę słaby odczyt inflacji. Ogłoszenie takich decyzji możliwe jest w każdej chwili. Już same oczekiwania będą poprawiać nastroje na rynkach. Zyska również złoty, który już wczoraj wyraźnie poprawił swoją pozycję.
Chiny, które jeszcze do nie tak dawna wyróżniały się na światowej mapie gospodarczej wysokim poziomem rozwoju, wzrostu PKB i pozostałych ważnych wskaźników makroekonomicznych, w ostatnich miesiącach przechodzą przez trudny okres spowolnienia. Dzisiejsze dane o inflacji z Chin potwierdziły przedłużające się problemy gospodarcze Państwa środka, które już wielokrotnie wymuszały na tamtejszych władzach podejmowanie kolejnych działań stymulacyjnych. Inflacja CPI w ujęciu rocznym wyniosła 1,3%, podczas gdy konsensus ekonomistów spodziewał się wyniku w wysokości 1,5% – jest to najniższy wynik na przestrzeni ostatnich 5 miesięcy. Rozczarowała również dynamika wzrostu cen konsumenckich w ujęciu miesięcznym, która wyniosła -0,3%, przy prognozach w wysokoci -0,2%. Zmiany cen bazowych w przemyśle, a więc wskaźnik inflacji PPI również był gorszy od oczekiwań analityków i wyniósł -5,9% w ujęciu rocznym.
W poniedziałek na rynku głównej pary walutowej nie doszło już do tak gwałtownych zmian, jakie widzieliśmy w ubiegły piątek w reakcji na publikację rządowego raportu dotyczącego rynku pracy w USA (NFP). Niemniej mieszanka słabych danych z Chin oraz mocniejszych z Europy pozwoliła eurodolarowi nieznacznie oddalić się od dołka na poziomie blisko 1,07. Jeszcze podczas sesji europejskiej wspólna waluta podchodziła pod 1,08 USD.