Posiedzenie RPP w centrum uwagi
Listopadowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej pozostaje w centrum uwagi rodzimych inwestorów. W środę będzie to główne wydarzenie dnia, które w dużej mierze zdecyduje o losach złotego.
Listopadowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej pozostaje w centrum uwagi rodzimych inwestorów. W środę będzie to główne wydarzenie dnia, które w dużej mierze zdecyduje o losach złotego.
Dziś o 11.00 dane o inflacji w strefie euro. Konsensus wynosi 0,4 proc. rok do roku. O 13.30 dane o dochodach i wydatkach konsumentów w USA we wrześniu. Konsensus wynosi odpowiednio 0,3 i 0,1 proc. miesiąc do miesiąca. O 15.00 ostateczny odczyt indeksu nastrojów konsumentów Uniwersytetu Michigan. Konsensus to 86,4.
Po wczorajszym ogłoszeniu decyzji Fed dolar się wzmocnił. Także w ciągu dzisiejszego dnia nieznacznie drożał, ale już po południu kurs był zbliżony do tego z początku dnia.
Euro (EUR) spadło wczoraj z poziomu 1.2770 do poziomu 1.2626 w stosunku do dolara amerykańskiego (USD) po tym, jak Bank Rezerwy Federalnej oficjalnie zakończył swój pięcioletni program skupu aktywów, w związku z zauważalną poprawą sytuacji na rynku pracy w USA. Dzisiaj zostanie ogłoszony miesięczny wskaźnik inflacji CPI w Niemczech.
Zgodnie z zapowiedziami, podczas wczorajszego posiedzenia FOMC podjęto decyzję o ostatecznym zakończeniu trzeciej rundy luzowania ilościowego. „Komitet sądzi, że od czasu rozpoczęcia obecnego programu skupu aktywów zaszła znacząca poprawa perspektyw dla rynku pracy. (…) W związku z tym, zadecydował o jego zakończeniu w tym miesiącu” – czytamy w komunikacie.
Dolar zareagował umocnieniem na wyniki październikowego posiedzenia Fed. Dziś mogą do dodatkowo umocnić wstępne szacunki amerykańskiego PKB za III kwartał br.
Szansy można upatrywać głównie we wczorajszym zachowaniu europejskich indeksów, które nurkowały pod koniec sesji w obawie o reakcję Wall Street na decyzję Fed.
Fed pozostawił osławione „considerable time” ale przewagę zyskali jastrzębie. Fed widzi obniżającą się presje inflacyjną oraz dostrzega bliskość pełnego wykorzystania zasobów ludzkich w gospodarce. Dzisiaj wstępny odczyt PKB z USA za III kwartał oraz wystąpienie J. Yellen.
Środowa sesja na rynku głównej pary walutowej rozpoczęła się stabilnie i taki też miała przebieg podczas całego handlu w Europie. Kurs EURUSD oscylował w okolicach zamknięcia dnia poprzedniego tj. blisko 1,275.
Brak publikacji ważniejszych danych makro oraz oczekiwania na środowy komunikat Fed nie przełożyły się na istotnie większa zmienność na bazowych rynkach długu.
Wczoraj wieczorem dolar sporo stracił, a złoty odzyskał siły. Wydaje się, że inwestorzy oczekują na ogłoszenie dzisiaj o 19-tej naszego czasu decyzji Fed.
Wydarzeniem środy na rynkach finansowych będzie kończące się posiedzenie amerykańskiego FOMC. Podjęte dziś decyzje zdecydują również o losach złotego. I to nie tylko w relacji do dolara.
We wtorek uwagę inwestorów przyciągnęły wiadomości napływające ze Szwecji. „Riksbank zadecydował, że polityka monetarna musi być jeszcze bardziej ekspansyjna w celu doprowadzenia do inflacji na poziomie 2%” – czytamy w komunikacie Szwedzkiego Banku Narodowego.
Dziś w centrum uwagi decyzja i komunikat Fed o godz. 19.00.
We wtorek motorem zmienności na bazowych rynkach długu były dane z USA. Wczesnym popołudniem inwestorzy wystraszyli się słabszych danych o zamówieniach na dobra trwałe w USA (zamówienia wyniosły -1,3% m/m, wobec oczekiwań na poziomie +0,5% m/m).
W drugiej połowie dnia złoty zdołał odrobić wcześniejsze straty. Na wykresach polskich par zostały wyrysowane podażowe świece. To przybliża nas do trwalszego umocnienia polskiej waluty, ale jeszcze tego nie gwarantuje.
W poniedziałek uwagę inwestorów z Europy przyciągnęły wiadomości napływające zza Odry, gdzie indeks instytutu Ifo – uchodzący za jedno z najbardziej wiarygodnych źródeł informacji o stanie tamtejszej gospodarki – wyniósł w październiku 103.2 pkt wobec 104.7 pkt we wrześniu.
Na rynku głównej pary walutowej pierwsze godziny poniedziałkowej sesji europejskiej przyniosły niewielkie osłabienie euro wobec dolara. Impulsem do spadku kursu EURUSD lekko poniżej 1,267 stał się słabszy od oczekiwanego odczyt indeksu Ifo dla Niemiec.
Za nami kolejny ciekawy tydzień notowań na rynku metali szlachetnych. Na fali spekulacji odnośnie rozpoczęcia przez Europejski Bank Centralny programu skupu obligacji, a także wyraźnie wzmożonego popytu w Indiach, wywołanego tamtejszymi świętami, cena za uncję złota bez problemów pokonała granicę $1250. Jednak po raz kolejny apetyty na dalsze wzrosty stłamszone zostały przez bardzo dobre dane z rynku pracy w Stanach Zjednoczonych.
Najbliższe posiedzenie amerykańskiej rezerwy federalnej powinno przynieść odpowiedź na najbardziej nurtujące inwestorów pytanie, czy helikopter sypiący dolarami, wprawiony w ruch przez Bena Bernanke, zakończy swoją misję i QE3 przejdzie do historii. Najnowsze sygnały wskazują, że nie jest to wcale przesądzone. Jeśli tak się jednak stanie, na pierwszy plan wysuną się kolejne: czy w niedługim czasie nie pojawi się kolejne QE i kiedy Fed ostatecznie zabierze wazę z ponczem.