Strefa VIP: Na grzbiecie delfina

Tekst i zdjęcia: Aleksander Z. Rawski

Na Teneryfie można odpoczywać na trzy różne sposoby: wylegiwać się na plaży lub kolejną warstwę opalenizny zdobywać przy hotelowym basenie, uczestniczyć w zorganizowanych albo indywidualnych wędrówkach po wyspie, umiejętnie łączyć jedno z drugim. Nie sposób także nudzić się tutaj wieczorami. Wyspa oferuje doskonałą zabawę aż do białego rana w licznych lokalach rozrywki, pubach, restauracjach i urokliwych kafejkach na świeżym powietrzu. Najwięcej dyskotek i klubów nocnych znajduje się na południowym wybrzeżu, na obszarze znanym jako Costa Adeje (Los Cristianos, Playa de las America). W niektórych hotelach możemy obejrzeć pokaz flamenco – płomiennej i niezwykle popularnej tradycji muzycznej, łączącej grę na gitarach, uderzenia w dłonie w rytm muzyki, brzęczące kastaniety, taniec i zmysłowy śpiew. Tancerki ubrane są w jaskrawe suknie z falbanami i trenami. Tancerze zaś noszą dopasowane garnitury z krótkimi marynarkami, szerokie kapelusze i wysokie buty.

Taniec z pingwinem

Turysta lubiący samodzielność wynajmie auto i wyruszy w kilkugodzinną podróż po wyspie. Drogi na Teneryfie są w bardzo dobrym stanie i wyraźnie oznakowane. Nawet dysponując jedynie ogólną mapą wyspy, można bez problemu znaleźć właściwą trasę. Autostradą TF-5 del Sur, w kilka minut, można przejechać z Santa Cruz do Los Realejos w zachodniej części Teneryfy, a TF-1 szybko dotrzeć na południe. Wędrówkę dobrze jest rozpocząć od podróży wokół wyspy. Ukaże ona bogatą jej przeszłość oraz różnorodność klimatyczno-krajobrazową. Warto zacząć od objazdu zachodniego wybrzeża, mijając plantacje bananów oraz miejscowość Guia de Isora. Pierwszy postój to miejsce skąd roztacza się widok na malowniczą miejscowość Garachio, słynącą nie tylko z Fortaleza de San Miguel – fortecy z XVI wieku oraz urokliwych uliczek i starego portu rybackiego, ale również z dużej ilości kataklizmów, jakie spotkały to miasto w przeszłości podczas erupcji wulkanu. Inną atrakcję wędrówki znajdziemy w Icod de los Minos – rośnie tam Smocze Drzewo; ponad tysiącletnia dracena. Warto też zajrzeć do winiarni i skosztować doskonałych win i pysznych likierów wyrabianych w dolinie La Orotava. Kolejny postój należy zaplanować w bajkowym Loro Parque – ogrodzie zoologicznym i parku rozrywki w jednym. Znajdziemy tam delfinarium, zobaczymy popisy papug, zabawne tańce pingwinów, goryle, krokodyle, flamingi oraz żyjące w akwariach rekiny. W drodze powrotnej warto przejechać przez urokliwe Puerto de la Cruz. Oprócz zabytków, takich jak Dom Celny czy pasaż San Telmo, miasto może się poszczycić sztucznym zbiornikiem Lago Martianez, Ogrodem Botanicznym czy Playa Cardin z XVII-wiecznym Castillo de San Felipe.

<...>