Stopy procentowe a atrakcyjność produktów bankowych – jaka jest zależność?
Decyzje podejmowane przez Radę Polityki Pieniężnej odnośnie stóp procentowych wpływają na sytuację klientów banków. Każda obniżka to dobra informacja dla spłacających kredyty, gorsza dla osób oszczędzających. Analitycy porównywarki finansowej Comperia.pl w najnowszej analizie wskazują kto subiektywnie najwięcej zyskał a kto stracił na skutek ostatnich zmian polityki pieniężnej oraz jaka jest zależność między polityką banku a decyzjami Narodowego Banku Polskiego.
Kredyty hipoteczne
Parametrem decydującym o cenie kredytu hipotecznego jest oprocentowanie takiego zobowiązania. Zmienna ta jest sumą dwóch czynników – wybranej stopy rynkowej WIBOR oraz marży banku. Ten drugi wskaźnik jest zazwyczaj stały w całym okresie kredytowania, natomiast zmienna jest stopa rynkowa WIBOR, która zależy od decyzji Narodowego Banku Polskiego.
– Skorelowanie WIBOR3M ze stopami ogłaszanymi przez Radę Polityki Pieniężnej widać było zwłaszcza w okresie styczeń 2011 – maj 2012, kiedy to na skutek podwyżek stóp NBP z poziomu 3,50 proc. do 4,75 proc., WIBOR3M wzrósł z 3,90 proc. do ponad 5,10 proc – mówi Marto Ośko, analityk porównywarki finansowej Comperia.pl – Kolejnym etapem był czas obniżek stóp procentowych, czyli okres listopad 2012 – lipiec 2013. Wówczas stopy ogłaszanie przez ten organ zostały obniżone z 4,75 proc. do 2,50 proc. Stopa rynkowa WIBOR3M spadła w tym czasie z okolic 5 proc. (okres wakacji 2012 roku) do 2,72 proc. obecnie – dodaje.
Natomiast w przypadku marż kredytowych widać wyraźnie, że banki starają się na bieżąco optymalizować oprocentowanie udzielanych przez siebie kredytów hipotecznych. Gdy rynkowe stopy procentowe rosną są one skłonne obniżać stosowane przez siebie marże kredytowe. W chwili jednak wystąpienia sytuacji przeciwnej zachowują się zupełnie odwrotnie.
Lokaty bankowe
Z analizy Comperia.pl wynika, że banki chętniej obniżały oprocentowanie depozytów podczas cyklu obniżek stóp przez Radę Polityki Pieniężnej, aniżeli polepszały warunki lokat, gdy stopy szły w górę. Można było to zaobserwować w 2011 r., kiedy w pół roku stopy wzrosły o 1 pkt. proc., zaś średnie oprocentowanie 10 najlepszych lokat podniosło się ledwie o 0,3 pkt. proc.
Podobnie, kiedy w listopadzie 2012 r. rozpoczął się cykl obniżek stóp procentowych, banki bardzo szybko zaczęły pogarszać warunki swoich depozytów. Natomiast, kiedy w zaledwie 3 miesiące (od listopada 2012 r. do lutego 2013 r.) stopy spadły aż o 1 p. proc., średnie oprocentowanie lokat spadło aż o 0,8 p. proc., a 10 najlepszych ofert – aż o 1,1 p. proc.
Kredyty gotówkowe
Oprocentowanie kredytów gotówkowych również zależy od stóp procentowych. Zgodnie z ustawą antylichwiarską obowiązującą w Polsce od 2006 r., nominalne oprocentowanie pożyczek i kredytów nie może przekraczać czterokrotności stopy lombardowej. Jednak koszt kredytu również od prowizji banku czy ubezpieczenia, a dla tych parametrów nie określono wartości maksymalnych. W rezultacie RRSO (Roczna Rzeczywista Stopa Oprocentowania) najdroższych pożyczek często jest wyższe niż zakładana czterokrotność stopy lombardowej.
Pierwsza obniżka stóp procentowych przeprowadzona przez Narodowy Bank Polski miała miejsce w listopadzie 2012 roku. Stopa referencyjna spadła wtedy z poziomu 4,75 proc. do 4,5 proc. Kolejnych obniżek RPP dokonywała jeszcze siedmiokrotnie, aż do lipca 2013 roku. Efektem tych działań był spadek stopy referencyjnej do 2,5 proc. Początkowo wskaźnik RRSO kredytów gotówkowych nie pokazywał, że decyzje NBP wpływają na jego wartość. Do kwietnia 2013 r. zawierał się w przedziale 22-23 proc. Zmiana tej tendencji nastąpiła w kwietniu 2013 r. – od tego czasu aż do dziś wartość tego parametru systematycznie spada. Można zatem stwierdzić, że koszty kredytów gotówkowych spadły na skutek obniżki stóp przeprowadzonych. Aczkolwiek cała reakcja tej zmiennej nastąpiła z lekkim opóźnieniem.
Średnie oprocentowanie kart kredytowych
W czasie gdy stopy procentowe wykazywały tendencję rosnącą (do października 2012 roku) zmiany średniego oprocentowania kart kredytowych cechowała większa stabilność. Do początku 2012 roku wartość ta oscylowała wokół poziomu ok. 19 proc., czyli blisko dopuszczalnego maksymalnego poziomu oprocentowania z 2010 roku, wyznaczanego czterokrotnością stopy lombardowej (wówczas było to 20 proc.). Warto jednak zauważyć, że cykl podwyżek stóp procentowych zaczął się nieco wcześniej – wraz z początkiem 2011 roku. Od tego momentu rośnie też różnica między dopuszczonym maksymalnym oprocentowaniem (czterokrotnością stopy lombardowej), a faktyczną wysokością oprocentowania kart. Reakcję na zmiany stóp można zauważyć dopiero na początku 2012 roku, kiedy to wzrost średniego oprocentowania kart kredytowych staje się widoczny. Wciąż jednak jest ono o kilka punktów procentowych niższe niż dopuszczalne.
Maksymalną wartość w badanym okresie (21,89 proc.) średnie oprocentowanie kart kredytowych przyjęło w listopadzie 2012 roku, czyli w momencie, kiedy cykl podwyżek stóp procentowych zakończył się i pojawiła się tendencja spadkowa. Inaczej natomiast wygląda sytuacja w okresie obniżania stóp procentowych. Wraz z rozpoczęciem się cyklu obniżek w listopadzie 2012 roku, luka pomiędzy maksymalnym oprocentowaniem kredytów konsumenckich a wartością średniego oprocentowania kart kredytowych z limitem do 2000 zł zaczęła się zmniejszać.
Cały raport Comperia.pl dostępny na stronie: www.comperia.pl.
Źródło: Comperia.pl