Spadki u pośredników, pokrzyżowane plany kredytobiorców, bilans branży pośrednictwa finansowego w II kw. 2020 r.
Warto jednak podkreślić, że pomimo trudnego okresu, pośrednicy zrzeszeni w ZFPF utrzymali wysoki – 55 proc. udział na rynku hipotek[1]. Co było do przewidzenia, eksperci finansowi udzielili również zdecydowanie mniej kredytów gotówkowych i firmowych niż w poprzednio analizowanym okresie.
Wartość tych pierwszych wyniosła 308,53 mln zł, co oznacza spadek o 53 proc. kw./kw. Jeżeli chodzi o kredyty firmowe zaciągnięte przy wsparciu firm członkowskich ZFPF, ich wartość wyniosła 329,17 mln zł, czyli jest to spadek o 46 proc. kw./kw. Wynika to w znacznym stopniu z silnego zaostrzania polityki kredytowej przez praktycznie wszystkie banki w okresie pandemii.
Kredyty hipoteczne
W II kwartale 2020 r. eksperci finansowi ZFPF pośredniczyli w udzieleniu kredytów mieszkaniowych o wartości prawie 7,2 mld zł, co stanowi spadek o 10 proc. w stosunku do analogicznego okresu z zeszłego roku.
Z kolei w stosunku do poprzedniego kwartału zaobserwowano spadek o 12 proc. Jest to spowodowane zaostrzeniem kryteriów udzielania kredytów hipotecznych przez większość banków. Między innymi podwyższono wymagany wkład własny, który w większości banków musi teraz wynosić 20%. Poza tym banki niechętnie udzielają kredytów osobom, których źródłem dochodu jest prowadzenie działalności gospodarczej lub umowa cywilnoprawna.
– II kwartał to okres już w pełni objęty pandemią i częściowo lockdownem. Nie powinno więc dziwić, że wartość kredytów hipotecznych udzielonych z pomocą ekspertów finansowych ZFPF zauważalnie spadła. Pomimo trudnego okresu i spadków sprzedaży cieszy fakt, że pośrednicy zrzeszeni w ZFPF utrzymali wysoki (55 proc.) udział w rynku kredytów hipotecznych.
To paradoksalnie efekt zaostrzania warunków przyznawania kredytów przez banki. Teraz eksperci finansowi nie tylko pomagają znaleźć najtańszy kredyt, ale w wielu przypadkach podpowiadają, gdzie dany klient w ogóle ma szansę uzyskać finansowanie.
Jeśli chodzi o przyszłość, to obecnie wygląda ona dość optymistycznie, gdyż wartość wniosków złożonych w czerwcu i lipcu jest zbliżona do poziomu sprzed roku. Zagrożeniem jest jednak to, że banki mogą odrzucić znaczną część z tych wniosków oraz druga fala pandemii, która ponownie możne zmniejszyć popyt na kredyty ‒ uważa Adrian Jarosz, prezes Związku Firm Pośrednictwa Finansowego, prezes Zarządu Expander Advisors.
– W II kwartale 2020 r. większość banków nadal zaostrzała swoją politykę kredytową. Ograniczenia maksymalnego poziomu wskaźnika LTV[2], wzrost marż kredytowych wpłynęły negatywnie na nastroje klientów, i tym samym na ilość składanych wniosków.
Na szczęście czerwiec przyniósł pierwsze symptomy poprawy i zainteresowanie klientów zakupem nieruchomości powraca do znanych sprzed pandemii Covid-19 poziomów. Ma to zapewne związek zarówno ze stopniowym znoszeniem ograniczeń związanych z sytuacją epidemiologiczną, jak też i cięciem stóp procentowych, które w znaczny sposób wpływają bezpośrednio na wysokość raty kredytowej ‒ podkreśla Dominik Skrzycki, Wiceprezes Zarządu ZFPF, mFinanse.
Czytaj także: NBP: banki udzieliły w lipcu kredytów na nieruchomości mieszkaniowe za 4.666 mln zł
Kredyty firmowe
Łączna wartość kredytów firmowych udzielonych w II kwartale 2020 r. przy wsparciu ekspertów ZFPF wyniosła 329,17 mln zł. W tej kategorii zaobserwowano spadek o 59 proc. r/r.
Wynika to z bardziej rygorystycznej polityki banków, szczególnie wobec firm z sektora MŚP, w tym działających w branżach „wrażliwych” na działanie Covid-19, które ubiegają się o kredyty krótko- i długo terminowe.
– Bardzo mocny spadek wartości przyznanych kredytów firmowych wynika zarówno ze spadku popytu, jak i ograniczeń wprowadzonych przez banki. Wiele wskazuje na to, że również III kwartał będzie pod tym względem znacznie słabszy niż przed rokiem.
Choć popyt stopniowo się odradza, to banki bardzo powoli łagodzą zaostrzone wcześniej kryteria przyznawania finansowania ‒ ocenia Adrian Jarosz.
– Obostrzenia w kredytowaniu wprowadzone przez banki w II kwartale 2020 r. najmocniej uderzyły w firmy. Trudna sytuacja rynkowa zmuszała właścicieli biznesów do szukania wsparcia finansowego bieżącej działalności. Niestety, w wielu przypadkach uzyskanie tego typu finansowania okazywało się niemożliwe.
W największym stopniu zawirowania związane z zaostrzeniem przez banki kryteriów przyznawania kredytów dotknęły branżę eventową, handel, transport osób oraz gastronomię i hotelarstwo. Powyższe czynniki w znacznym stopniu przyczyniły się do 47 proc. (kw./kw.) spadku sprzedaży kredytów dla firm ‒ wylicza Dominik Skrzycki.
Czytaj także: BGK uruchamia program gwarancji faktoringowych o wartości 11,5 mld zł
Kredyty gotówkowe
Łączna wartość kredytów gotówkowych udzielonych za pośrednictwem ekspertów ZFPF od kwietnia do czerwca 2020 r. wyniosła blisko 309 mln zł. W tej kategorii produktów zaobserwowano spadek wynoszący 53 proc. w stosunku do poprzednio analizowanego okresu.
W tym przypadku również kluczowe znaczenia miało zaostrzenie kryteriów przyznawania kredytów. Banki uważniej przyglądają się wnioskom osób, które zatrudnione są na tzw. umowy śmieciowe czy w „branżach zagrożonych”. Natomiast osoby, które mają mało zobowiązań, wysokie dochody i wzorową historię kredytową, powinny otrzymać kredyt bez problemu.
– Obszar pożyczek gotówkowych został najmocniej dotknięty przez pandemię. Ograniczenia w dostępie do finansowania, a także spadek zainteresowania tym produktem w okresie lockdownu przyczynił się do spadku wartości udzielonych kredytów aż o 65 proc. r/r.
Obecnie obserwujemy już wzrost popytu. Klienci ponownie chętnie korzystają z pomocy ekspertów finansowych. Niestety, banki wciąż utrzymują zaostrzone kryteria przyznawania środków ‒ Adrian Jarosz.
– Ograniczenie zdolności kredytowej wielu kredytobiorców, wstrzymanie kredytowania dla części klientów zatrudnionych w innych modelach niż umowa o pracę, miały bardzo negatywny wpływ na ilość składanych wniosków oraz na ich późniejsze, pozytywne rozpatrzenie.
Dodatkowo, niepewność klientów związana z rozwojem pandemii tylko pogłębiała ten stan. Jego odzwierciedleniem są spadki wyników sprzedaży kredytów gotówkowych przez ZFPF o ponad 50 proc. kw./kw. Najbliższe miesiące powinny przynieść liberalizację w podejściu banków do kredytowania klientów indywidualnych, w czym upatrujemy dużą szansę na powrót do wcześniejszych poziomów sprzedaży ‒ prognozuje Dominik Skrzycki.
Czytaj także: Wcześniejsza spłata kredytu, UOKiK: 18 firm pożyczkowych musi zwrócić klientom pieniądze
[1] Według danych NBP w II kw. 2020 r. banki udzieliły kredytów hipotecznych na kwotę 13 mld zł. Z tego wynika, że 55 proc. wszystkich kredytów mieszkaniowych udzielonych we wspomnianym okresie, było udzielonych przy wsparciu ekspertów ZFPF.
[2] Określa on relację wysokości kredytu do wartości nieruchomości (jego zabezpieczenia). Im niższa jest jego wartość, tym niższe oprocentowanie może nam zaproponować bank.