Rynek mieszkaniowy w punkcie zwrotnym, przez inflację i wysokie stopy procentowe

Rynek mieszkaniowy w punkcie zwrotnym, przez inflację i wysokie stopy procentowe
Źródło: MarketNews24
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
W sierpniu deweloperzy rozpoczęli budowę o 63% mniej mieszkań niż rok wcześniej. Złe informacje napłynęły do nas już w lipcu, gdy liczba rozpoczynanych budów była mniejsza o 44%. Przy bardzo wysokiej inflacji powodów do optymizmu jest coraz mniej.

W okresie od stycznia do sierpnia 2022 roku rozpoczęto budowy o 27% mniejszej liczby mieszkań niż w rekordowym 2021 roku. Regres jest więc coraz większy z miesiąca na miesiąc.

Skutki spadku podaży szczególnie odczujemy w 2024 roku, gdy deweloperzy oddadzą do użytkowania znacznie mniej mieszkań

Coraz bardziej branża odczuwa skutki bardzo wysokiego wzrostu cen materiałów budowlanych. Podwyżki stóp procentowych spowodowane rekordową inflacją obniżyły zdolność kredytową marzących o własnym mieszkaniu.

Czytaj także: Niezłe dane GUS o produkcji budowlanej w sierpniu, ale sektor będzie coraz mocniej hamować

Rynek mieszkaniowy: coraz mniej inwestycji

Sierpień był bardzo ważny, ponieważ przy inflacji 16,1% wzrost przeciętnego wynagrodzenia (w przedsiębiorstwach zatrudniających powyżej 9 osób) był tym razem jednak niższy od wzrostu cen ‒ wynosił 12,7%.

‒ Przez ostatnich dwadzieścia lat obserwowaliśmy poprawę warunków mieszkaniowych Polaków, mogliśmy pozwolić sobie coraz częściej na mieszkania o wyższych metrażach, z większą ilością pokoi, z tarasami i ogródkami.

Standard mieszkań był coraz wyższy, jednak teraz jesteśmy w punkcie zwrotnym, a nowa sytuacja może potrwać kilka lat, gdyż nasze realne wynagrodzenia nie będą nadążały za wzrostem cen mieszkań ‒ mówi w rozmowie z MarketNews24 Łukasz Cudek, prezes Zarządu Albero Invest sp. z o.o.

Czytaj także: Za dwa lata głęboka zapaść w liczbie mieszkań oddawanych do użytkowania

Grozi nam wieloletni regres na rynku mieszkaniowym?

Na słabnący popyt i wzrost kosztów budowy deweloperzy odpowiedzieli obniżeniem podaży w bliskiej przyszłości.

Ponieważ statystyczna budowa bloku mieszkalnego trwa 2 lata, to należy przewidywać że skutki spadku podaży szczególnie odczujemy w 2024 roku, gdy deweloperzy oddadzą do użytkowania znacznie mniej mieszkań.

‒ Perspektywy poprawienia warunków mieszkaniowych nie są już optymistyczne, mam nadzieję, że to się zmieni, jednak stanie się tak dopiero za kilka lat – ocenia Łukasz Cudek.

Źródło: MarketNews24