RPP zaskoczyła rynek kolejną obniżką stóp procentowych, są już bliskie zera

RPP zaskoczyła rynek kolejną obniżką stóp procentowych, są już bliskie zera
Fot. stock.adobe.com/kanitta
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Rada Polityki Pieniężnej na czwartkowym posiedzeniu obniżyła referencyjną stopę procentową o 40 pb do 0,10 proc. w skali rocznej - podała RPP w komunikacie. Stopę lombardową obniżono o 50 pb do 0,50 proc. Stopę depozytową utrzymano na poziomie 0,0 proc. Rynek nie spodziewał się zmian stóp.
#RPP obniżyła referencyjną stopę procentową o 40 pb do 0,10 proc. w skali rocznej #StopyProcentowe @nbppl

RPP obniżyła ponadto stopę redyskontową weksli o 0,44 proc. do 0,11 proc. i stopę dyskontową weksli o 0,48 pb. do 0,12 proc.

Poniżej komunikat z decyzją RPP z 28 maja.

„Rada ustaliła stopy procentowe NBP na następującym poziomie:

– stopa referencyjna 0,10 proc. w skali rocznej;

– stopa lombardowa 0,50 proc. w skali rocznej;

– stopa depozytowa 0,00 proc. skali rocznej;

– stopa redyskonta weksli 0,11 proc. w skali rocznej;

– stopa dyskontowa weksli 0,12 proc. w skali rocznej.

Czytaj także: Trzecia i ostatnia obniżka stóp procentowych >>>

Uchwała RPP wchodzi w życie 29 maja 2020 r.

RPP: ryzyko spadku inflacji poniżej celu

Rada w komunikacie wskazała, że utrzymuje się ryzyko spadku inflacji poniżej celu inflacyjnego w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej. Biorąc to pod uwagę, Rada zdecydowała o ponownym obniżeniu stóp procentowych.

Czytaj także: Bank Millennium: brak komunikacji RPP z rynkami niszczy wiarygodność NBP, utrudnia ocenę polityki >>>

„Poluzowanie polityki pieniężnej NBP łagodzi negatywne skutki pandemii, ograniczając skalę spadku aktywności gospodarczej oraz wspierając dochody gospodarstw domowych i firm. W efekcie, przyczynia się do ograniczenia spadku zatrudnienia oraz pogorszenia sytuacji finansowej firm, oddziałując w kierunku szybszego ożywienia gospodarczego po zakończeniu pandemii. Działania NBP ograniczają ryzyko obniżenia się inflacji poniżej celu inflacyjnego NBP w średnim okresie oraz – poprzez pozytywny wpływ na sytuację finansową kredytobiorców – oddziałują w kierunku wzmocnienia stabilności systemu finansowego” – czytamy w komunikacie.

Czytaj także: Polska gospodarka potrzebuje obniżki głównej stopy NBP do 0,05 procent?

W ocenie RPP, skala oczekiwanego ożywienia aktywności gospodarczej w obliczu pandemii może być natomiast ograniczana przez niepewność dotyczącą jej skutków, niższe dochody oraz słabsze niż w poprzednich latach nastroje podmiotów gospodarczych.

W komunikacie zaznaczono, że bank centralny będzie nadal prowadził operacje zakupu skarbowych papierów wartościowych i dłużnych papierów wartościowych gwarantowanych przez Skarb Państwa na rynku wtórnym w ramach strukturalnych operacji otwartego rynku, a także oferował kredyt wekslowy przeznaczony na refinansowanie kredytów udzielanych przedsiębiorcom przez banki.

„Niższa aktywność gospodarcza na świecie, w tym w Polsce, wraz z niższymi cenami surowców na rynkach międzynarodowych będą oddziaływały w kierunku dalszego obniżenia inflacji” – podano także.

Czytaj także: Stopy bliskie zera niebezpieczne dla banków?

RPP obniżyła w marcu i kwietniu referencyjną stopę procentową łącznie o 100 pb, w krokach po 50 pb.

W dn. 28 maja nie odbędzie się zwyczajowa konferencja prasowa po posiedzeniu RPP. Według NBP na przeszkodzie organizacji konferencji stanęła sytuacja epidemiczna.

18 z 20 ankietowanych w majowym konsensusie PAP Biznes ekonomistów uważało, że po dotychczasowych obniżkach referencyjna stopa procentowa pozostanie na poziomie 0,5 proc. do końca 2021 r.

Jedynie dwa ośrodki prognozowało dalsze cięcie stóp przez RPP w II kw. 2020 r. – jeden ekonomista spodziewał się obniżek stóp proc. o 45 pb. w maju, a drugi, w takiej samej skali, w czerwcu.

Akcje banków spadają

Czwartkowa nieoczekiwana decyzja Rady Polityki Pieniężnej o obniżce stóp procentowych jest w ocenie analityków bardzo negatywną informacją dla banków, które nie mają już miejsca na dalsze redukowanie stawek w segmencie depozytów.

Bezpośrednio po ogłoszeniu decyzji RPP akcje na warszawskiej giełdzie oddały całość wcześniejszych wzrostów, a indeks WIG-Banki idzie w dół ponad 1,5 proc. Po 2-4 proc. tracą m.in. Pekao, PKO BP, Santander, Bank Millennium, lekko rośnie natomiast mBank.

„To będzie najbardziej bolesna dla banków obniżka, gdyż po stronie depozytów nie będzie już miejsca na obniżanie stawek. Duże zaskoczenie i negatywna wiadomość dla banków, także w kontekście poprawiającego się ostatnio sentymentu do sektora” – powiedział Łukasz Jańczak, analityk Ipopema Securities.

Michał Konarski i Mikołaj Lemańczyk z DM mBanku w specjalnym raporcie z 27 maja poświęconym ewentualnym skutkom dla sektora bankowego decyzji Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych, napisali, że brak cięcia stóp byłby ulgą dla banków.

„Pozostawienie stóp na niezmienionym poziomie byłoby dobrym sygnałem dla banków. Jak wspominaliśmy w naszym niedawnym komentarzu specjalnym dotyczącym kosztów ryzyka (25 maja), dostrzegamy rosnący konserwatyzm naszych prognoz, jeżeli chodzi o saldo rezerw, ale jednocześnie obawiamy się o stronę przychodową sektora” – napisali analitycy DM mBanku w raporcie z 27 maja.

„W naszym negatywnym scenariuszu, który zakłada między innymi obniżkę stopy referencyjnej do 0 proc., tylko Pekao i Santander pozostałyby z pozytywną rekomendacją, a w pozostałych przypadkach widzielibyśmy potencjał do spadku kursów” – dodali wtedy.

ING: rosną negatywne efekty uboczne niskich stóp

Czwartkowym cięciem Rada Polityki Pieniężnej weszła w obszar, w którym rosną negatywne efekty uboczne niskich stóp w postaci zagrożenia dla stabilności finansowej sektora bankowego – uważa główny ekonomista ING Banku Śląskiego Rafał Benecki.

„Naszym zdaniem tą obniżką Rada weszła w obszar, w którym rosną negatywne efekty uboczne niskich stóp w postaci zagrożenia dla stabilności finansowej sektora bankowego. Również doświadczenia innych krajów pokazują, że gdy stopy zbliżają się do zera dostępność kredytu zaczyna się pogarszać, a nie poprawiać” – napisał w komentarzu po decyzji RPP ekonomista.

„Dzisiejsze cięcie oznacza, że przeważył argument kursowy. Złoty silnie zyskał w ostatnim czasie. Można zakładać, że RPP przyjęła węgierskie podejście sprzed paru lat. Tamtejszy bank centralny obniżył stopy do takiego poziomu i zwiększał swój bilans, prowadząc różne programy luzowania niestandardowego. Z jednej strony miały one na celu ożywienie kredytu dla MŚP i zapewnienie krajowego finansowania deficytu budżetowego, a z drugiej celowały w utrzymywanie słabego forinta, aby wspomóc węgierską gospodarkę, która mocno traciła konkurencyjność” – dodał.

Złoty może się osłabiać

Zdaniem Beneckiego, złoty może się osłabiać.

„Złoty może nieco stracić, bo w ostatnich dniach wykonał bardzo duże umocnienie, a rynek przestał wyceniać dalsze luzowanie po stronie stóp, więc możliwa jest niewielka realizacja zysków po tak dużym ruchu” – napisał.

W komentarzu zespołu ekonomistów Credit Agricole Bank Polska główny ekonomista banku Jakub Borowski napisał: „W naszej ocenie podjęta dziś przez RPP decyzja kończy cykl obniżek stóp procentowych, a ewentualne dalsze łagodzenie polityki pieniężnej będzie miało niekonwencjonalny charakter. Oczekujemy, że Rada wstrzyma się z kolejnymi decyzjami dotyczącymi parametrów polityki pieniężnej co najmniej do jesieni br. (…). Podtrzymujemy naszą prognozę, zgodnie z którą pierwsza podwyżka stóp procentowych nastąpi w lipcu 2021 r.”

Źródło: PAP BIZNES, ISBnews, aleBank.pl