RPP nie zaskoczyła ani kredytobiorców, ani posiadaczy lokat. Stopy procentowe bez zmian
Decyzja ta jest zgodna z oczekiwaniami analityków.
Stopa lombardowa wynosi więc nadal 2,5%, stopa depozytowa – 0,5%, a stopa redyskonta weksli – 1,75%, podano w komunikacie.
Większość ekonomistów spodziewa się, że RPP utrzyma stopy procentowe bez zmian do końca 2022 r.
Prezes Narodowego Banku Polskiego i przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej Adam Glapiński podtrzymał opinię, według której jest bardzo prawdopodobne, iż do końca kadencji Rady stopy procentowe pozostaną bez zmian.
„Spodziewam się do końca mojej kadencji niezmienionych stóp procentowych i w tej chwili znajduję potwierdzenie dla tej mojej indywidualnej projekcji” – powiedział Glapiński podczas konferencji prasowej po posiedzeniu RPP.
Podtrzymał swoją opinię, według której, jeśli miałaby nastąpić zmiana stóp, to byłaby to obniżka, a nie podwyżka.
W ostatnich miesiącach Glapiński wielokrotnie mówił, że możliwy jest scenariusz, w którym obecna RPP nie będzie musiała zmieniać poziomu stóp do końca swojej kadencji (tj. przynajmniej do początku 2022 r.).
Zmiany stóp procentowych w najbliższych kwartałach nie będzie?
W najbliższych kwartałach nie ma żadnych podstaw do tego, aby zmieniać stopy procentowe, uważa członek RPP Rafał Sura.
„Ja również podzielam pogląd, że w najbliższych kwartałach nie ma żadnych podstaw do tego, aby zmieniać stopy procentowe. Uważam, że obecny poziom stóp procentowych w sposób najbardziej optymalny służy polskiej gospodarce” – powiedział Sura podczas konferencji prasowej po posiedzeniu RPP.
Sura wskazał także, że z projekcji wynika, iż po przejściowym wzroście inflacji do poziomu bliskiego granicy pasma odchyleń od celu w I kw. 2020 r. w połowie roku będzie wracać bliżej środka celu, czyli 2,5% r/r.
Hardt z RPP nie wyklucza konieczności niewielkiej podwyżki stóp procentowych w 2020 r.
Choć obecnie optymalną strategią w polityce monetarnej jest „wait and see”, nie można wykluczyć konieczności niewielkiego podniesienia stopy procentowej w przyszłym roku, uważa członek RPP Łukasz Hardt.
„Projekcja przewiduje wzrost inflacji nawet do 3,5% na początku przyszłego roku. Pytanie dotyczy tego, co będzie później – czyli jak szybko inflacja będzie wracała w okolice celu inflacyjnego” – powiedział Hardt podczas konferencji prasowej po posiedzeniu RPP.
Czytaj także: Projekcja NBP wsparciem dla stabilizacji stóp procentowych w Polsce >>>
Wśród czynników proinflacyjnych wymienił wynagrodzenia, szybko rosnące kredyty, wysoką dynamikę cen usług. Zwrócił też uwagę na czynniki niepewności, takie jak sytuacja gospodarcza w Niemczech, kwestia cen energii oraz polityki fiskalnej w Polsce w 2020 r.
„To nie jest moment na reagowanie zmianą parametrów polityki pieniężnej, chociaż nie mogę wykluczyć, że jeśli czynniki proinflacyjne przeważyłyby, a to spowolnienie chociażby w gospodarce niemieckiej byłoby mniejsze niż przewidujemy, to jeśli inflacja doszłaby do 3,5% i nie widziałbym realistycznej perspektywy szybkiego zejścia do celu to nie wykluczam jednak konieczności niewielkiego podniesienia stopy procentowej w przyszłym roku. Na razie optymalną strategią jest 'wait and see'” – stwierdził członek Rady.
Inflacja w pobliżu celu po wzroście w I kw. 2020 r.
Rada w komunikacie podkreśliła, że inflacja po przejściowym wzroście w I kwartale 20220 r. w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej będzie się kształtować w pobliżu celu inflacyjnego.
„W ocenie Rady, perspektywy krajowej koniunktury pozostają korzystne, a dynamika PKB mimo oczekiwanego obniżenia utrzyma się w najbliższym kwartałach na relatywnie wysokim poziomie. Jednocześnie utrzymuje się niepewność dotycząca skali i trwałości osłabienia koniunktury za granicą oraz jego wpływu na krajową aktywność gospodarczą” – czytamy w komunikacie.
„Inflacja po przejściowym wzroście w I kwartale 20220 r. w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej będzie się kształtować w pobliżu celu inflacyjnego. Taką ocenę wspierają wyniki listopadowej projekcji inflacji i PKB” – czytamy dalej.
Rada zapoznała się z przygotowaną przez Instytut Ekonomiczny Narodowego Banku Polskiego projekcją inflacji i PKB, stanowiącą jedną z przesłanek, na podstawie których Rada podejmuje decyzje dotyczące stóp procentowych.
„Zgodnie z listopadową projekcją z modelu NECMOD [przygotowaną przy założeniu niezmienionych stóp procentowych NBP] roczna dynamika cen znajdzie się z 50-proc. prawdopodobieństwem w przedziale 2,2-2,4% w 2019 r. (wobec 1,7-2,3% w projekcji z lipca 2019 r.), 2,1-3,6% w 2020 r. (wobec 1,9-3,7%) oraz 1,6-3,6% w 2021 r. (wobec 1,3-3,5%)” – czytamy w komunikacie.
Z kolei roczne tempo wzrostu PKB według tej projekcji znajdzie się z 50-proc. prawdopodobieństwem w przedziale 3,9-4,7% w 2019 r. (wobec 3,9-5,1% w projekcji z lipca 2019 r.), 2,7-4,4% w 2020 r. (wobec 3-4,8%) oraz 2,3-4,2% w 2021 r. (wobec 2,4-4,3%).
Listopadowa projekcja uwzględnia dane i informacje opublikowane do 18 października br.
Glapiński: wzrost PKB może wynieść 3,6% w 2020 r.
Z modelu stosowanego przez NBP wynika, że wzrost PKB może wynieść 3,6% w 2020 r. i 3,3% w 2021 r., poinformował Adam Glapiński.
„To nie czynniki wewnętrzne decydują, że ten wzrost będzie nieco niższy. Z naszego modelu, który bierzemy pod uwagę wynika, że wzrost w 2020 roku może wynieść 3,6%, a w roku 2021 – 3,3%. Ale jeśli będzie wyższy, to nie będziemy jakoś zaskoczeni” – powiedział Glapiński podczas konferencji prasowej po posiedzeniu RPP.
Dodał, że nasze naturalne tempo wzrostu, liczone przez niektórych ekonomistów, to ok. 3,5%, ale podkreślił, że nie przywiązuje do tego wagi.
„Nawet, gdyby tempo wzrostu spadło do 3,3% w 2021 r., to jest to bardzo dobre tempo. Nadal rosną płace, rosną wszystkie wskaźniki, nie mamy żadnych problemów budżetowych z tego tytułu” – podkreślił szef banku centralnego.
Zgodnie z listopadową projekcją z modelu NECMOD (przygotowaną przy założeniu niezmienionych stóp procentowych NBP), roczne tempo wzrostu PKB według tej projekcji znajdzie się z 50-proc. prawdopodobieństwem w przedziale 3,9-4,7% w 2019 r. (wobec 3,9-5,1% w projekcji z lipca 2019 r.), 2,7-4,4% w 2020 r. (wobec 3-4,8%) oraz 2,3-4,2% w 2021 r. (wobec 2,4-4,3%).