Różne wizje jeden cel: zrównoważony wzrost

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

Model biznesowy w bankowości spółdzielczej - pod takim hasłem przebiegała druga sesja tegorocznego Forum Liderów Bankowości Spółdzielczej. W jaki sposób znaleźć złoty środek pomiędzy rozwojem placówki a zagwarantowaniem bezpieczeństwa depozytów? Gdzie szukać grupy docelowej dla nowoczesnych placówek lokalnych: wśród konsumentów, mikroprzedsiębiorców, a może rolników? To tylko niektóre z zagadnień, jakie były omawiane podczas tej części obrad forum.

Chcąc w odpowiedzialny i kompetentny sposób dyskutować o przyszłości, należy najpierw nakreślić aktualną sytuację w sektorze. Niemałym wsparciem w tym zakresie była prezentacja Rafała Bednarka, wiceprezesa zarządu Biura Informacji Kredytowej S.A. Zaprezentował on dane dotyczące akcji kredytowej prowadzonej przez spółdzielców na tle sytuacji całego polskiego sektora bankowego. Okazuje się, że bankowość lokalna szczególnie silna jest w południowo-wschodniej części Polski. Podkarpacie, Małopolska i województwo świętokrzyskie – te obszary stanowią już od dłuższego czasu swoiste mateczniki bankowości spółdzielczej. Udział sektora spółdzielczego w rynku kredytowym rośnie jednak w całym kraju; w dziedzinie kredytów konsumpcyjnych osiągnął on poziom 7%, natomiast w przypadku kredytów hipotecznych spółdzielcy wywalczyli sobie około 2%. Powodem do chluby dla lokalnych placówek jest jakość kredytów. – Był czas, że jakość kredytów w bankach spółdzielczych była trzykrotnie lepsza niż w całym sektorze, teraz jest ona dwukrotnie lepsza – uważa przedstawiciel BIK. Istnieje również zauważalne powiązanie pomiędzy lojalnością klienta a rzetelnością w spłacaniu zobowiązań; wierny klient z reguły odznacza się wyższą dyscypliną płatniczą niż osoba posiadająca równocześnie konta w kilku bankach.

Priorytety współczesnych banków spółdzielczych, preferowane przez różne rodzaje placówek modele biznesowe i wspólne oczekiwania instytucji funkcjonujących w różnych środowiskach, były tematem panelu, moderowanego przez Krzysztofa Pietraszkiewicza – prezesa Związku Banków Polskich. W roli panelistów wystąpili: Ewa Poźniak-Kilkowska – prezes zarządu Banku Rumia Spółdzielczego, Beata Wierzbicka-Skroś – członek zarządu Banku Spółdzielczego w Inowrocławiu, Stanisław Murawski – prezes zarządu Poznańskiego Banku Spółdzielczego, Grzegorz Poniatowski – prezes zarządu Banku Spółdzielczego Ziemi Kaliskiej oraz dr inż. Czesław Swacha – prezes zarządu Warszawskiego Banku Spółdzielczego.

– Co powinniśmy zrobić, by za rok powiedzieć: udało nam się nie tylko powstrzymać ekspansję konkurencji, ale również zająć nowy obszar rynku, nie stracić członków i utrzymać jakość portfela kredytowego? Pytanie postawione przez prezesa ZBP wywołało ożywioną dyskusję. Zdaniem przedstawicielki Banku Rumia Spółdzielczego to pytanie lokalne banki tak naprawdę muszą sobie stawiać co rok, a odpowiedź w wielu przypadkach jest nader optymistyczna. W banku w Rumi budowa odpowiedniej strategii bazowała na współdziałaniu pracowników, udziałowców oraz władz banku. Niezmiernie istotnym zadaniem było zbudowanie odpowiednio silnych kadr; aby osiągnąć ten cel, bank podejmował współdziałanie z innymi placówkami (na przykład Bankiem Spółdzielczym w Toruniu). Kluczowym celem było też docenienie lojalnych klientów; aby ich nie utracić, bank w Rumi opracował specjalne strategie tzw. prewencji i retencji. Z kolei w dziedzinie obsługi podmiotów firmowych ważnym etapem było podjęcie współpracy z Pomorskim Funduszem Poręczeń Kredytowych.

Beata Wierzbicka-Skroś zaprezentowała strategię przyjętą przez kierowany przez nią bank. To szczególny przypadek, bowiem Bank Spółdzielczy w Inowrocławiu jest placówką jednooddziałową. Jest to świadoma i przemyślana decyzja. W założeniach władz banku ma o obsługiwać klientów z Inowrocławia i najbliższych okolic, do czego nie jest potrzebna jakże kosztowna sieć oddziałów. – Koncentrowaliśmy się na zacieśnianiu więzi z klientami, z którymi współpracujemy już 150 lat. Dzięki temu, i dzięki niewychodzeniu poza obszar budujemy strategię zaufania – podkreśliła Beata Wierzbicka-Skroś. Skuteczność tej strategii udowodniło zajęcie przez Bank Spółdzielczy w Inowrocławiu pierwszego miejsca w kategorii banków o sumie bilansowej od 200 do 500 mln zł. – Im więcej wspólnych przedsięwzięć, tym lepiej, korzystniej i taniej – ocenił Stanisław Murawski z Poznańskiego Banku Spółdzielczego. Grzegorz Poniatowski odniósł się do podnoszonych bardzo często optymistycznych wizji zwiększenia udziału banków spółdzielczych w sumie bilansowej polskiego sektora. – Na początku transformacji mieliśmy znacząco mniejszy udział w rynku niż obecnie. Utrzymanie tego udziału już będzie sukcesem, a stać nas na więcej – uważa prezes Banku Spółdzielczego Ziemi Kaliskiej. Wskazał on na trzy alternatywne warianty funkcjonowania lokalnych banków: model zrównoważonego rozwoju, model konserwatywny oraz model ekspansywny. – Optymalny wydaje się model zrównoważonego rozwoju z IPS i zintegrowanym systemem informatycznym – ocenił Grzegorz Poniatowski. Natomiast Czesław Swacha stwierdził, że przyszłością dla placówek lokalnych jest klasyczny model depozytowo-kredytowy. – Bank lokalny nie będzie bankiem specjalistycznym czy inwestycyjnym – uważa prezes Warszawskiego Banku Spółdzielczego. Podsumowując debatę, prezes ZBP zwrócił uwagę między innymi na szansę, jaką jest zwolnienie placówek lokalnych z podatku bankowego. – Ten fakt trzeba wykorzystać – podkreślił Krzysztof Pietraszkiewicz.

Karol Jerzy Mórawski