Quercus TFI: zakup akcji banków może przynieść wysokie zwroty
„Trzeba szukać spółek, które słabo zachowywały się w tym roku. Na tych spółkach – w naszej ocenie – powinniśmy osiągać dwucyfrowe stopy zwrotu w przyszłym roku. Spodziewamy się, że przyszły rok dla naszego rynku powinien być bardzo udany. Powrót w kierunku szczytów wszech czasów jest jak najbardziej możliwy” – powiedział Sebastian Buczek podczas webinaru.
Warto było kupować w marcu i w październiku
Jak podkreślił, wyceny wielu spółek na Giełdzie Papierów Wartościowej w Warszawie (GPW) są niskie, nastroje inwestorów są dalekie od euforii, zaś przenoszenie środków z nieoprocentowanych depozytów do funduszy dopiero zaczyna się.
W 2020 r. były dwa doskonałe momenty do zakupu akcji – marzec i październik.
Obecne nastroje inwestorów ciągle są daleko od optymizmu, dlatego warto akumulować polskie akcje.
Banki i linie lotnicze dadzą zarobić?
Według Buczka, szczepionki na koronawirusa znacząco zwiększają szansę na pokonanie pandemii w 2021 r. i stopniowy powrót do normalności.
„Te sektory, które ucierpiały – banki, czy sektor lotniczy, to tam trzeba szukać szans, bo 2021 to będzie rok wyjścia z koronawirusa, będziemy w połowie drogi do osiągnięcia wysokiej formy.
Wysoką formę powinny te sektory, które zostały poturbowane w 2020 roku osiągnąć w 2022 roku. Ale duża część tego, co nastąpi w 2022 roku zostanie wyceniona już w trakcie 2021 roku” – podkreślił prezes.
Szczególnie duża przestrzeń na wzrost wartości jest w bankach.
„Niektóre banki potaniały w tym roku o 30-40%. Spadki od początku roku w niejednym przypadku sięgały 50%, a w niektórych przypadkach nawet więcej.
Widać w ostatnich tygodniach, że sektor bankowy zaczął odrabiać straty i myślę, że bardzo by pomogło uregulowanie kwestii frankowej, zgody banków na jakiś wariant, który nie będzie powodował, że banki będą się sądziły z klientami kolejne 10 lat.
Tam widzimy najwięcej wartości, ale jest cała rzesza spółek, które są cały czas nisko wyceniane” – zaznaczył.
WIG w 2021 roku wzrośnie o 20 procent?
Quercus TFI oczekuje, że w 2021 r. WIG powinien dotrzeć do poziomu 60-65 tys. pkt.
Rok przyszły będzie przede wszystkim rokiem spółek, które w tym roku miały trudniejsze chwile, ucierpiały mocniej
„W tej chwili jesteśmy na poziomie 55 tys. punktów, w związku z tym, zakładając 60-65 tys. pkt w 2021 roku, mówimy o wzroście rzędu 10-20% jako prognoza dla części akcyjnej” – powiedział Buczek.
Prezes spodziewa się, że w 2021 roku dobra passa spółek technologicznych może być kontynuowana.
„Rok 2020 to był rok koronawirusa – w związku z tym też spółek technologicznych, które 'skorzystały’ z pandemii. Zakładamy, że rok przyszły będzie przede wszystkim rokiem spółek, które w tym roku miały trudniejsze chwile, ucierpiały mocniej, tak jak w przypadku polskiego – rynku sektor bankowy.
Ale to nie oznacza, że spółki technologiczne nie będą pozwalały zarabiać. Cały czas uważamy, że w spółki technologiczne w dłuższym okresie warto jest inwestować” – powiedział prezes.
Środki z depozytów będą stopniowo przesuwane w stronę funduszy inwestycyjnych
Buczek ocenił, że rynek obligacji korporacyjnych wygląda bardzo dobrze mimo, że niektóre sektory borykały się z problemami I i II fali pandemii i ograniczoną działalnością.
„To, co dyktuje warunki, to jest przepływ pieniędzy z depozytów do funduszy inwestycyjnych. Mniej więcej tempo przepływu w tej chwili to jest 2,5 mld zł miesięcznie i powinno się utrzymywać w kolejnych miesiącach.
Część tych pieniędzy jest wydawana na obligacje skarbowe, część na korporacyjne. I widać, że popyt na te instrumenty, szczególnie wśród tych emitentów, którzy cieszą się stabilną sytuacją finansową, dobrą reputacją, jest bardzo duży. Spready, różnice w oprocentowaniu pomiędzy tym, co płacą korporacje, a tym, co oferują obligacje Skarbu Państwa są niewysokie i ten popyt będzie utrzymywał się w 2021 roku” – powiedział prezes Quercus TFI.
Rynek obligacji
Według zarządzającego Quercus TFI Mariusza Zaróda, w przyszłym roku należy oczekiwać znaczącego spadku rentowności obligacji.
Mamy przed sobą 2, a może nawet i 4 lata bardzo niskich stawek na lokatach bankowych, co powinno powodować, że środki z lokat bankowych stopniowo będą uciekały
„Rok obecny był wspomagany obniżkami stóp, rentowność obligacji na całym rynku spadała, czego już nie oczekujemy w takiej dużej skali w roku 2021. Wydaje się, że gdybyśmy mieli szacować zwrot na przyszły rok, to te stopy zwrotu z rynku bieżącego trzeba by podzielić przez 2 – a więc blisko do 3% na funduszach obligacji skarbowych i blisko 1,5% w przypadku funduszu dłużnego krótkoterminowego” – powiedział Zaród podczas webinaru.
6% na funduszu obligacyjnym długo nam się nie powtórzy”- uważa zarządzający.
Zaród podkreślił, że w związku z brakiem podwyżek stóp procentowych mamy przed sobą 2,3, a może nawet i 4 lata bardzo niskich stawek na lokatach bankowych, co powinno powodować, że środki z lokat bankowych stopniowo będą uciekały.
„Mogą one uciec w stronę nieruchomości, mogą uciec w stronę złota, czy mogą być po prostu trzymane w skarpecie, natomiast spora część tych środków wiemy, że przepływa w stronę TFI. Oczekujemy, że skala wzrostu aktywów w TFI będzie kontynuowana w roku przyszłym. Środki z depozytów będą stopniowo przesuwane w stronę funduszy inwestycyjnych” – powiedział zarządzający.
Quercus TFI to pierwsze w Polsce publiczne towarzystwo funduszy inwestycyjnych, którego oferta skierowana jest do zamożnych i bardzo zamożnych inwestorów. Towarzystwo zostało założone w sierpniu 2007 r. W marcu 2011 r. Quercus TFI zadebiutował na rynku głównym warszawskiej giełdy.