Pytanie brzmi, jak gołębi może być bank centralny
Na świecie jedynym wydarzeniem godnym dziś uwagi jest publikacja relacji z ostatniego posiedzenia Fed o godz. 20.00, która może dać wskazówkę, na ile zapowiedź Janet Yellen, że stopy procentowezaczną rosnąć ok pół roku po wygaszeniu QE, się potwierdza.
Dziś comiesięczne posiedzenie decyzyjne kończy Rada Polityki Pieniężnej. Wprawdzie od dawna przed każdym posiedzeniem wiadomo, że stopy procentowe nie ulegną zmianie, ale jednocześnie widać, jak mocno Rada może wpływać na rynek bez manewrowania stopą procentową banku centralnego. W ostatnim miesiącu seria wypowiedzi członków RPP, że podwyżki stóp to dopiero kwestia przyszłego roku, znacząco obniżyła rentowności obligacji oraz stawek fra i irs. Ważne pytania na dziś wydają mi się następujące. Po pierwsze, czy RPP wydłuży formalną prognozę braku zmian stóp z trzeciego kwartału do końca roku? Jest to prawdopodobne, ponieważ niższa od prognoz inflacja i łagodniejsza polityka EBC stwarzają do tego okazję, a nieformalnie większość RPP już się z taką prognozą zgadza. Po drugie, czy w wypowiedziach prezesa Marka Belki znajdą się jakieś sugestie, że ewentualny skup aktywów przez EBC zmieni perspektywy dla polskiej polityki pieniężnej? Tego bym nie wykluczał. Po trzecie, czy to możliwe, by RPP poruszyła temat obniżki stóp? Na rynku pojawiają się głosy, że to możliwe. Ja jednak uważam to za bardzo wątpliwe. Rada przywiązała się do prognozy braku zmian stóp i ciężko będzie jej ją porzucić bez gwałtownych zmian w gospodarce.
Podsumowanie: Zagadką na dziś jest stopień „gołębiości” RPP.
Rynek
Złoty utrzymuje się w pasmie wahań między 4,16 a 4,18, rentowności obligacji zaś dalej spadają – taki był obraz rynku wczoraj. Dziś na rynek pewien wpływ może mieć wpływ komunikat Rady Polityki Pieniężnej i konferencja prezesa Marka Belki o godz. 16.00. Wątpię, czy Rada mogłaby wysłać jakiś sygnał, który pchnąłby rentowności obligacji wyraźnie w górę i umocnił złotego – wypowiedzi członków RPP w ostatnich tygodniach były bardzo gołębie, widać, że moment oczekiwanej podwyżki stóp jest notorycznie odsuwany. Ale jednocześnie warto dostrzec, że rynek wycenia obecnie zaledwie dwie podwyżki stóp po 25 pkt w przyszłym roku (w marcu i wrześniu), czyli o gołębie zaskoczenia wobec obecnych prognoz też nie będzie łatwo. Dlatego wydaje mi się, że złoty pozostanie w paśmie wahań. Rentowności obligacji do dalszego spadku potrzebowałyby prawdopodobnie jakiś wyraźniejszych sygnałów z rynków bazowych.
Podsumowanie: Złoty w marazmie, obligacje znów mocniejsze, choć wydają się podejmować próbę stabilizacji.
Świat
Prognozy makro takich instytucji jak MFW nie pachną może świeżością i podążają za prognozami rynkowymi, ale ze względu na swój zakres zasługują na uwagę. MFW obniżył swoją prognozę globalnego wzrostu PKB o 0,1 pkt w stosunku do styczniowej prognozy do 3,6 proc. na ten rok i 3,9 proc. na 2015 r., co i tak oznacza ożywienie w stosunku do 3 proc. zanotowanych w 2013 r. Obniżenie prognoz to efekty wydarzeń, które miały miejsce na rynkach wschodzących, szczególnie odpływu kapitału, wzrostu stóp procentowych i napięć politycznych. Obniżenie prognoz nie dotknęło Polski, wręcz przeciwnie – prognoza na ten rok została podniesiona z 2,7 do 3,1 proc., w przyszłym roku zaś wzrost ma wynieść 3,3 proc. Choć moim zdaniem scenariusz MFW wciąż znajduje się poniżej czegoś, co określiłbym jako najbardziej prawdopodobną ścieżkę PKB Polski. Prognozy dla krajów rozwiniętych pozostały bez zmian – istotnie podniesione zostały dla Niemiec i Wielkiej Brytanii, ale obniżone dla Japonii.
Podsumowanie: Rynki wschodzące stanowią ryzyko, ale mechanizm globalnego ożywienia działa dość solidnie.
Ignacy Morawski
Główny Ekonomista
FM Bank PBP S.A.