Przeciętna zyskowności sektora bankowego znacznie spadnie i wzrośnie liczba banków ze stratami, raport NBP

Przeciętna zyskowności sektora bankowego znacznie spadnie i wzrośnie liczba banków ze stratami, raport NBP
Fot. stock.adobe.com/Vlad Kochelaevskiy
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
W nadchodzącym okresie należy spodziewać się znacznego spadku przeciętnej zyskowności sektora bankowego oraz wzrostu liczby i udziału w aktywach banków ponoszących straty - podał NBP w raporcie o stabilności systemu finansowego.
.@nbppl: wzrasta prawdopodobieństwo scenariusza, że problemy pojedynczych banków będą przekładać się na wyniki całego sektora #banki #kredyty #koronawirus #COVID19

NBP podał, że obniżenie stopy referencyjnej NBP (o 1,4 pp) spowoduje spadek marży odsetkowej netto rzędu 15-30 proc.

„Można też oczekiwać spadku tempa zastępowania mniej zyskownych kredytów (w szczególności walutowych) przez bardziej zyskowne (np. konsumpcyjne), co w ostatnich okresach zwiększało marżę odsetkową. Moratoria kredytowe spowolnią spłaty, a tempo akcji kredytowej prawdopodobnie spadnie” – napisano w raporcie.

„Nie można wykluczyć, że na skutek spadku apetytu banków na ryzyko może dojść do delewarowania i zwiększenia w aktywach banków udziału bardziej bezpiecznych, ale mniej zyskownych instrumentów (takich jak obligacje skarbowe lub obligacje gwarantowane przez Skarb Państwa). Do spadku marży odsetkowej przyczyni się też realizacja przez banki zwrotu części prowizji i opłat od wcześniej spłacanych kredytów – chociaż zjawisko wcześniejszych spłat prawdopodobnie znacznie się zmniejszy w najbliższym czasie” – dodano.

Czytaj także: Kryzys to czas na racjonalne odciążenie banków >>>

NBP podał, że do spadku zyskowności banków przyczyni się także w średnim okresie znaczny wzrost odpisów na oczekiwane straty kredytowe, spadek przychodów banków z prowizji i opłat na skutek mniejszego popytu na usługi bankowe, a także m. in. ustawowego ograniczenia pozaodsetkowych kosztów kredytów konsumenckich.

NBP zwraca uwagę na możliwy wzrost odpisów portfelowych na ryzyko prawne związane z umowami walutowych kredytów mieszkaniowych.

„Zainteresowanie klientów kwestionowaniem zapisów tych umów w sądzie może się zwiększyć w związku z wyrokiem TSUE w sprawie C-260/18, osłabieniem złotego względem CHF i oczekiwanym spadkiem dochodów kredytobiorców” – napisano w raporcie.

Czytaj także: KNF: udział 5 największych banków wzrósł do 50,1 proc. aktywów sektora w 2019 r. >>>

NBP ocena, że banki mają niewielki potencjał do głębszego obniżania kosztów.

„Banki w ostatnich latach znacznie poprawiły efektywność kosztową. Dodatkowo zwolnienia pracowników wymagają w krótkim okresie

poniesienia kosztów odpraw” – napisano w raporcie.

Wzrasta prawdopodobieństwo, że problemy pojedynczych banków przełożą się na wyniki całego sektora

Wzrasta prawdopodobieństwo scenariusza, że problemy pojedynczych banków będą przekładać się na wyniki całego sektora – podał także NBP w raporcie o stabilności systemu finansowego.

„Przed wybuchem pandemii niektóre banki znajdowały się w trudnej sytuacji finansowej i nie dysponowały odpowiednimi nadwyżkami kapitałowymi. Ewentualne problemy pojedynczych instytucji monetarnych mogą negatywnie wpłynąć na wynik finansowy pozostałych banków w związku z koniecznością poniesienia kosztów uzupełnienia funduszy gwarantowania depozytów lub przymusowej restrukturyzacji. Skala szoku sprawia, że prawdopodobieństwo takiego scenariusza wzrasta” – napisano.

Niewielki wzrost problemów ze spłacalnością kredytów hipotecznych może mieć istotne skutki dla gospodarki

Nawet ograniczony wzrost problemów ze spłacalnością kredytów hipotecznych może mieć istotne skutki dla banków i w konsekwencji dla gospodarki – podał NBP. Według NBP, materializacja ryzyka związanego z kredytami konsumpcyjnymi może stanowić istotne źródło strat kredytowych banków.

„Ryzyko związane z kredytami mieszkaniowymi zmieniło swój charakter, a z uwagi na wielkość tego portfela może mieć istotny wpływ na kondycję banków. Przed szokiem wywołanym COVID- 19, ryzyko związane z kredytami mieszkaniowymi wynikało przede wszystkim z możliwości nadmiernego kredytowania rynku nieruchomości w warunkach ekspansji. Obecnie ryzyko zmieniło swój charakter i wiąże się przede wszystkim z możliwością materializacji ryzyka kredytowego. Wartość kredytów mieszkaniowych (40 proc. kredytów dla sektora niefinansowego, ok. 20 proc. PKB) sprawia, że nawet ograniczony wzrost problemów ze spłacalnością kredytów może mieć istotne skutki dla banków i w konsekwencji dla gospodarki” – napisano.

„Kredyty mieszkaniowe historycznie charakteryzowały się bardzo niskimi wskaźnikami NPL, a obniżki stóp NBP ograniczają wzrost ryzyka w tym obszarze. Obecny szok gospodarczy jest jednak bardzo silny i z uwagi na jego konsekwencje dla rynku pracy może stanowić wyzwanie nawet w sytuacji, gdy wcześniejsza polityka kredytowa była ostrożna” – dodano.

Według NBP, ryzyko prawne związane z portfelem kredytów hipotecznych w walutach obcych pozostaje aktualne, a deprecjacja złotego, podnosząca wskaźnik LtV tych kredytów i pogorszona sytuacja finansowa kredytobiorców, może powodować problemy z obsługą zadłużenia (ryzyko ekonomiczne portfela) oraz zwiększać skłonność klientów do wchodzenia w spory sądowe z bankami (ryzyko prawne portfela).

Czytaj także: Prezes PFR: obecny kryzys może wywierać presję na konsolidację w polskim sektorze bankowym >>>

Zdaniem banku centralnego, materializacja ryzyka związanego z kredytami konsumpcyjnymi może stanowić istotne źródło strat kredytowych banków.

„Kredyty konsumpcyjne tradycyjnie charakteryzują się wyższym ryzykiem niż pozostała część portfela i stanowią istotną, na tle innych krajów UE, część portfela kredytowego banków w Polsce (16 proc. kredytów dla sektora niefinansowego, ok. 8 proc. PKB). Dodatkowo znaczna ich część to kredyty wysokokwotowe, które w warunkach obecnego szoku mogą okazać się szczególnie wrażliwe na pogorszenie się koniunktury gospodarczej” – dodano.

W ostatnim okresie NBP nie identyfikował istotnych nierównowag w segmencie kredytów dla przedsiębiorstw, ale mogą one stać się istotnym źródłem strat kredytowych ze względu na skalę szoku dla aktywności gospodarczej.

„Kredyty te stanowią ok. 1/3 portfela kredytowego banków i są wrażliwe na koniunkturę gospodarczą. Jednocześnie ograniczanie ich podaży może negatywnie wpływać na sytuację płynnościową przedsiębiorstw i ich wypłacalność, a w konsekwencji na sytuację gospodarczą kraju” – dodano.

Banki powinny wypracować rozwiązania ułatwiające obsługę zadłużenia podmiotom dotkniętym skutkami pandemii

Banki powinny wypracować rozwiązania ułatwiające obsługę zadłużenia podmiotom dotkniętym skutkami pandemii – rekomenduje NBP w raporcie o stabilności systemu finansowego.

„Banki powinny wypracować rozwiązania ułatwiające obsługę zadłużenia podmiotom dotkniętym skutkami pandemii, obejmujące m.in. wakacje kredytowe lub pozwalające – w uzasadnionych przypadkach – na restrukturyzację zadłużenia” – napisano w raporcie.

„Zmniejszyłoby to ryzyko upadłości podmiotów niefinansowych i w konsekwencji eskalacji strat kredytowych banków. Aby utrzymać zaufanie do sektora bankowego rozwiązania te nie mogą pogarszać relacji umownych łączących klienta z bankiem. Jednocześnie powinny być w miarę możliwości zharmonizowane i uwzględniać uzasadnione potrzeby kredytobiorców” – dodano. 

Instytucje kredytowe, zakłady ubezpieczeń i TFI powinny przeznaczyć zyski z poprzednich lat na zwiększenie bazy kapitałowej

Instytucje kredytowe, zakłady ubezpieczeń i TFI powinny w całości przeznaczyć zyski wypracowane w poprzednich latach na zwiększenie bazy kapitałowej – rekomenduje NBP w raporcie.

„Instytucje kredytowe, zakłady ubezpieczeń i towarzystwa funduszy inwestycyjnych powinny w całości przeznaczyć zyski wypracowane w poprzednich latach na zwiększenie bazy kapitałowej. Dodatkowe fundusze własne pochodzące z zatrzymanych zysków pozwolą w szczególności na zaabsorbowanie strat spodziewanych na skutek pandemii, a nadwyżka kapitału pomoże w podtrzymaniu akcji kredytowej i niezakłóconemu świadczeniu usług finansowych. Niewypłacanie dywidendy jest zgodne z oczekiwaniem wyrażonym przez Przewodniczącego KNF, stanowiskiem EBA oraz rekomendacją ERRS” – napisano w raporcie. 

TFI powinny podjąć działania ograniczające ryzyko płynności w zarządzanych przez nie FIO

TFI powinny podjąć działania ograniczające ryzyko płynności w zarządzanych przez nie otwartych funduszach inwestycyjnych; ograniczeniu lub wyeliminowaniu ulec powinno stosowanie przez fundusze inwestycyjne skorygowanej ceny nabycia jako metody wyceny niektórych instrumentów dłużnych – rekomenduje NBP w raporcie o stabilności systemu finansowego.

„Towarzystwa Funduszy Inwestycyjnych powinny podjąć działania ograniczające ryzyko płynności w zarządzanych przez nie otwartych funduszach inwestycyjnych. Fundusze powinny pilnie odbudować, tam gdzie jest to niezbędne, i utrzymywać większe bufory płynności. Powinny także móc wykorzystywać dodatkowe narzędzia do zarządzania płynnością” – napisano w raporcie.

„Dodatkowo ograniczeniu lub wyeliminowaniu ulec powinno stosowanie przez fundusze inwestycyjne skorygowanej ceny nabycia jako metody wyceny niektórych instrumentów dłużnych” – dodano. 

Wzrosło ryzyko credit cruch, co może mieć niekorzystny wpływ na sferę realną i syst. finansowy

Siła i charakter szoku związanego z pandemią sprawiają, że pojawiło się ryzyko nadmiernego ograniczenia dostępności kredytu (credit crunch), co może mieć niekorzystny wpływ na sferę realną gospodarki i na system finansowy – podał NBP w raporcie o stabilności systemu finansowego.

„Siła i charakter szoku związanego z pandemią sprawiają jednak, że znacząco wzrosło ryzyko kredytowe i pojawiło się ryzyko nadmiernego ograniczenia dostępności kredytu w gospodarce. Skala szoku makroekonomicznego związanego z pandemią COVID-19 istotnie podnosi prawdopodobieństwo wystąpienia problemów z obsługą długu w większości kategorii kredytów. Jednocześnie – z uwagi na spodziewane, ale niepewne co do swej skali – straty kredytowe pojawiło się ryzyko nadmiernego ograniczenia dostępności kredytu (credit crunch). Może ono mieć niekorzystny wpływ na sferę realną gospodarki i w konsekwencji także na system finansowy” – napisano.

Według NBP działania publiczne mogą częściowo ograniczać ryzyko credit crunch.

Czytaj także: ZBP: obniżki stóp procentowych, brak wzrostu dochodów odsetkowych i odpisy zmniejszą wynik banków o 80-85 proc. >>>

„Publiczne działania osłonowe w Polsce w sposób bezpośredni i pośredni wspierają stabilność finansową. Wsparcie finansowe dla firm uruchomione w reakcji na szok wywołany COVID-19 oraz silne poluzowanie polityki pieniężnej, w tym poprzez obniżenie stóp procentowych NBP, zmniejszają ryzyko dla wypłacalności firm i gospodarstw domowych, co ogranicza straty kredytowe banków. Jednocześnie rekomendowane przez KSF-M i zrealizowane rozporządzeniem MF uwolnienie bufora ryzyka systemowego w wysokości ok. 30 mld zł sprawia, że banki dysponują znacznymi środkami na podtrzymanie akcji kredytowej. Ryzyko credit crunch zależy jednak nie tylko od skali i czasu trwania ograniczeń w kontaktach międzyludzkich oraz skuteczności publicznych działań osłonowych warunkujących popyt na kredyt, ale także od decyzji samych banków i ich percepcji ryzyka kredytowego” – napisano.

Analiza przeprowadzona w niniejszej edycji Raportu opiera się na danych dostępnych do dnia 13 maja 2020 r. (cut-off date). 

Źródło: PAP BIZNES