Prezydent Trump „buja fotelem” szefa Rezerwy Federalnej

Prezydent Trump „buja fotelem” szefa Rezerwy Federalnej
Fot. stock.adobe.com / doganmesut
Spór o fotel szefa Banku Rezerwy Federalnej Stanów Zjednoczonych (Fed) eskaluje. W najnowszej odsłonie prezydent Donald Trump i przewodniczący Jerome Powell założyli już nawet kaski. Szczęściem nie były to hełmy.

W trwającej od miesięcy przepychance idzie o najbliższą przyszłość Jerome Powella i dalszą Donalda Trumpa. Pierwszy nie chce wpuścić drugiego do „laboratorium” banku centralnego, w którym „przyrządza się” stopy procentowe.

Drugi szuka więc wszelkich sposobów, żeby usunąć pana Powella ze stanowiska, na które sam kiedyś go wyznaczył.

Prezydent chciałby mianować na miejsce obecnego szefa banku kogoś, kto bez zbędnych ceregieli obniży stopy procentowe, co miałoby sprawić, że wielka znowu Ameryka (MAGA) będzie nie tylko hasłem, lecz stanie się także ciałem.

Prezydenci USA w siedzibie Fed

W czwartek 24 lipca ’25 prezydent Trump udał się do siedziby Fed, co jest zdarzeniem prawie niesłychanym. Annały są cieniutkie.

Od chwili oddania w 1937 r. waszyngtońskiego gmachu Fed, nazwanego od nazwiska jednego z przewodniczących Eccles Building gościł w nim tylko prezydent Franklin D. Roosevelt z mową na otwarcie, potem Gerald Ford w 1975 roku i George W.Bush w 2006 roku, obaj żeby zaprzysiąc, odpowiednio gubernatora Philipa C. Jacksona i przewodniczącego Fed Bena Bernanke.

Wszystkie trzy poprzednie wizyty prezydentów miały zatem charakter ceremonialny. Ford i Bush junior niezwykle mocno podkreślali przy ich okazji niezależność Fed jako fundamentu amerykańskiego banku centralnego.

Ford powiedział, że „Istotą Systemu Rezerwy Federalnej jest niezależność. Niezależność zarówno do Kongresu jak i prezydenta, jak również niezależność myślenia każdego z gubernatorów”.

W trzy dekady później wtórował mu G.W. Bush podkreślając: „W naszej gospodarce Fed jest niezależnym ciałem odpowiedzialnym za ustalanie polityki monetarnej, przestrzeganie uczciwości w systemie bankowym oraz powstrzymywanie ryzyka, które może narastać w systemie finansowym”.

Czytaj także: Kandydat na prezesa Fed: obniżka stóp procentowych w USA możliwa już w lipcu ’25

Remont siedziby Fed powodem odwołania Jerome Powella?

Prezydent Donald Trump odrzuca zasadę niezależności banku.

Przybył do siedziby Fed tylko po, żeby sprawdzić, czy prawdziwe mogą być pogłoski rozsiewane m.in. przez jego ministra finansów Scotta Bessenta, że przy renowacji gmachu Jerome Powell mógł dopuścić się złamania zasad budżetowych.

Zastępca szefa personelu Białego Domu James Blair powiedział w kontekście remontu, że na National Mall powstaje Taj Mahal.

Sam prezydent uznał zaś bezceremonialnie, że „nie widzi w Powellu faceta, który musi żyć w pałacu”.

W slangu prezydenta i jego otoczenia przekroczenia kosztorysu, wynikające głównie z konieczności usunięcia azbestu i ołowiu, zmieniły się w „okropną malwersację”, której potwierdzenie byłoby kluczem do usunięcia Jerome Powella ze stanowiska i mianowania w jego miejsce osoby powolnej władzy wykonawczej.

Jerome Powell wyszedł z „audytu” in situ obronną ręką, a prezydent wydawał się po wizycie już nie tak pewien swoich zamiarów pozbycia się przewodniczącego przed upływem jego kadencji kończącej się w połowie maja 2026 roku.

Wrażenie może być jednak mylne. Donald Trump zmienia przecież zdanie, jak przednowoczesne damy zmieniały rękawiczki. Oznajmił np. kilku kongresmenom, że już gotowe ma pismo zwalniające Powella, ale gdy rynki spłoszyły się w reakcji, powiedział bez żenady, że nie ma takich planów.

Czytaj także: Donald Trump nie wyklucza odwołania przewodniczącego Fed

Trump-Powell: spór o tempo obniżek stóp procentowych

Prezydent dociska bank centralny w sprawie obniżki stóp procentowych, bowiem zakłada, że bez tego amerykańska gospodarka nie popędzi do przodu jak mustang nie do poskromienia.

Przewodniczący Fed wraz z większością gubernatorów uważają jednak, że z powodu jej obecnego poziomu i możliwości nawrotu dużej inflacji w wyniku wojen celnych wypowiadanych światu przez prezydenta, nie czas jeszcze na obniżkę.

Wysokie stopy (od 2004 r. wyższe były tylko przez minione 3 lata i w latach 2006-2007) zwiększają obciążenia wynikające z obsługi zadłużenia państwa, które wg Federal Reserve Bank of St. Louis wyniosły w ubiegłym roku 1,13 biliona (1130 mld) dolarów. (Tu oficjalne dane za poprzednie lata).

Chris Edwards – ekspert bardzo wolnorynkowego Cato Institute podkreślił, że odsetki od zadłużenia państwa są wyższe od wydatków wojskowych i jest to sytuacja niezwyczajna, a rosnące koszty obsługi długu będą „wypychać” z budżetu inne wydatki uznane przez polityków za priorytetowe.

W 2024 r. zadłużenie USA wynosiło 35,5 mld dol., a jego przeciętne roczne oprocentowanie 3,32 proc. Każde obniżenie stóp procentowych to zmniejszenie rocznych wypłat odsetek o nawet setki miliardów dolarów. To druga z przesłanek determinacji Donalda Trumpa.

Gospodarka USA ma się na razie względnie dobrze. Inflacja jest do przyjęcia, podobnie jak stopa bezrobocia, giełdy radzą sobie świetnie. Sporo przemawia jednak za tym, że słowem kluczem jest stwierdzenie „na razie”.

Czy Jerome Powell dotrwa do końca swojej kadencji?

W batalii o dotrwanie do końca kadencji atuty są w talii kart Powella. Gdyby prezydent zdecydował się jednak na zdymisjonowanie przewodniczącego przed czasem, Fed wszedłby zapewne na drogę sądową i byłby zapewne wygrał.

Mimo, że w Sądzie Najwyższym zasiadają głównie stronnicy Donalda Trumpa, to w niepodpisanym liście z maja ‘25 towarzyszącym wyrokowi zezwalającemu rządowi na odwołanie dwóch członków zarządu agencji rządowych, sędziowie podkreślili w tym kontekście, że Fed stanowi wyjątek.

Napisali, że „Rezerwa Federalna to specyficznie skonstruowany podmiot quasi-prywatny odzwierciedlający historyczną tradycję Pierwszego i Drugiego banku Stanów Zjednoczonych (First and Second Banks of the United States)”.

Jednak przede wszystkim potencjalne postępowania sądowe ciągnęłyby się miesiącami, wywołując w najlepszym razie niepokoje, a w najgorszym chaos na rynkach, więc skutek byłby odwrotny do zamierzonego.

Wrzawa wokół sprawy ucichnie zapewne na kilka dni pobytu Donalda Trumpa w Szkocji, ale wydaje się, że jeszcze nie osiągnęła apogeum.

Czytaj także: Jerome Powell uważa, że Fed mógłby obniżyć stopy procentowe, gdyby nie cła

Jan Cipiur
Jan Cipiur, dziennikarz i redaktor z ponad 40-letnim stażem. Zaczynał w PAP, gdzie po 1989 r. stworzył pierwszą redakcję ekonomiczną. Twórca serwisów dla biznesu w agencji BOSS. Obecnie publikuje m.in. w Obserwatorze Finansowym. Jest członkiem Towarzystwa Ekonomistów Polskich (TEP).
Źródło: BANK.pl