Prezes PFR: partycypacja w PPK po trzech etapach wynosi 30,4 proc.

Prezes PFR: partycypacja w PPK po trzech etapach wynosi 30,4 proc.
Fot. Polski Fundusz Rozwoju
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Partycypacja w Pracowniczych Planach Kapitałowych po wdrożeniu pierwszych trzech etapów wynosi 30,4 proc. - poinformował w trakcie poniedziałkowej konferencji prezes PFR Paweł Borys.

Partycypacja łączna w PPK wynosi ponad 30 proc. (30,4 proc. – prezentacja), jeśli uwzględnimy PPE, można powiedzieć, że co trzeci pracownik gromadzi oszczędności wspólnie z pracodawcą.

– powiedział Paweł Borys.

„Łączna liczba pracowników w firmach zatrudniających ponad 20 pracowników to nieco ponad 7.381 tys. Firmy, które posiadają aktywny program, czyli chociaż jedną umowę o prowadzenie PPK, zatrudniają ponad 5.550 tys. pracowników. W przypadku zatrudnienia w tej grupie firm, które posiadają PPE bądź PPK jest to łącznie 6.122 tys. pracowników” – powiedział prezes PFR.

Czytaj także: PPK: ilu pracowników zdecydowało się na udział w Programie?

Dodał, że blisko 1.689 tys. pracowników uczestniczy w PPK po III etapie, a włączając także Pracownicze Plany Emerytalne, blisko 2.050 tys. pracowników gromadzi już oszczędności emerytalne wspólnie z pracodawcą.

„Łączna liczba firm, objętych etapami od I do III to 66,7 tys. Z tego firm, które podpisały umowy o zarządzanie PPK, czyli takich które wybrały instytucję do zarządzania programem jest 57,7 tys. Blisko 9 tys firm, głównie małych i średnich nie zawarło w ogóle umowy o zarządzanie programem PPK. Oczywiście zgodnie z ustawą będziemy te firmy w I kw. wzywali do tego, aby takie umowy zostały zawarte” – powiedział prezes.

32 tys. firm efektywnie nie posiada aktywnych programów PPK

Zwrócił uwagę, że tym co miało kluczowy wpływ na partycypację podczas II i III etapu wdrażania PPK było to, że w blisko 32 tys. firm nie zawarto żadnej umowy o prowadzenie PPK.

„Innymi słowy 32 tys. firm tak naprawdę efektywnie nie posiada aktywnych programów PPK i efektywnie nie wdrożyło tego programu. Są to głównie firmy z III etapu, czyli zatrudniające między 20 a 50 pracowników. To skutkuje tym, że spośród 66,7 tys. firm, w tej chwili 25,7 tys. posiada aktywny program PPK. Te firmy zatrudniają łącznie około 5,7 mln pracowników” – podał.

Im mniejsza firma, tym trudniej o partycypację

Wskazał, że statystyki wskazują na bardzo wyraźną zależność – im mniejsza firma, tym trudniej o partycypację. Firmy, które nie mają żadnej umowy o prowadzenie to właśnie te najmniejsze podmioty.

„Chcielibyśmy, żeby na tym etapie pracowników było więcej. Zakładaliśmy jako PFR, że w tym momencie ta liczba uczestników będzie około 500-700 tys. większa. Nie mniej uważamy, że dalsze skuteczne wdrażanie tego programu przyczyni się do tego, że w kolejnych latach liczba uczestników się zwiększy” – dodał.

Czytaj także: PFR TFI: już 3/4 Polaków oszczędza na emeryturę, ale niewielu decyduje się na pomnażanie środków i inwestycje >>>

W przyszłości partycypacja wzrośnie

Paweł Borys poinformował również, że zaktualizowanym celem po wdrożeniu IV etapu PPK jest minimum 3,5 mln uczestników i poziom partycypacji około 1/3. Do 2025 r. celem jest minimum 4,5-6,0 mln pracowników i partycypacja na poziomie 40-50 proc., a celem długoterminowym jest minimum 6,0-8,0 mln pracowników i partycypacja wynosząca około 50-75 proc.

„Poziom aktywów w PPK już w tej chwili jest znaczący, jest to 2,7 mld zł. Na koniec przyszłego roku będzie to pewnie około 7-8 mld zł” – dodał.

Fundusze PPK średnio zarobiły 10 proc.

Jak wskazał Borys, pomimo kryzysu ekonomicznego i zawirowań na rynkach finansowych, fundusze zdefiniowanej daty zarządzające środkami w PPK zarobiły w 2020 r. średnio nieco ponad 10 proc. Fundusze o najdłuższym horyzoncie inwestycyjne zarobiły blisko 12,5 proc. Z kolei uwzględniając dopłaty pracodawcy i ze strony państwa, stopa zwrotu uczestnika, który przystąpił do programu w listopadzie 2019 r., wyniosła 122 proc.

„Z uwzględnieniem dopłat pracodawcy i ze strony państwa uczestnik był w stanie podwoić swój kapitał. (…) 2020 r. był ekstremalnie trudny, jeśli chodzi o zawirowania na rynkach finansowych. Ceny aktywów finansowym ulegają wahaniom i należy powiedzieć, że nie jest to (dotychczasowe wyniki inwestycyjne PPK – PAP) gwarancją na przyszłość. Chciałbym natomiast podkreślić dwa elementy, po pierwsze, ten rok pokazał, że PPK są dobrze skonstruowane pod kątem ochrony i bezpieczeństwa uczestników przed ryzykiem strat, poprzez regularne oszczędzanie i minimalizowanie ryzyka złej daty. Drugim elementem jest to, że główny benefit pracownika bierze się z dopłat, które stanowią, dla osób o przeciętnych zarobkach 1 do 1 (wobec tego co sam wpłaca – przyp. red.). Innymi słowy prawdopodobieństwo, że ktoś straci na inwestycjach z PPK jest prawie zerowe” – powiedział Borys.

10 listopada upłynął termin na podpisanie umów o prowadzenie PPK dla firm z II i III etapu wdrażania programu. Pierwsza z grup to przedsiębiorstwa zatrudniające między 50 a 249 osób. Firmy III etapu to firmy, w których pracuje między 20 a 49 pracowników.

Wdrożony I etap obejmował około 3,9 tys. firm zatrudniających 3 mln pracowników, w ramach którego początkowo partycypacja wyniosła 39 proc.

Czwarty, ostatni etap, obejmujący pozostałe przedsiębiorstwa i jednostki sektora finansów publicznych rozpoczyna się 1 stycznia 2021 r. Jak podano jest on najbardziej liczny, a objętych nim zostanie ponad 6 mln pracowników. 

Instytut Emerytalny: partycypacja w PPK podawana przez PFR jest niemiarodajna

Metodologia wyliczania partycypacji w Pracowniczych Planach Kapitałowych stosowana przez PFR jest niemiarodajna – oceniają eksperci Instytutu Emerytalnego. Szacują oni, na podstawie liczby uczestników PPK oraz liczby pracowników uprawnionych do przystąpienia do programu w ramach wdrożonych pierwszych trzech etapów, że partycypacja wynosi 22,9 proc.

Naszym zdaniem nie powinno się odnosić liczby uczestników PPK do liczby osób zatrudnionych jedynie w tych podmiotach zatrudniających, które „prawidłowo” uruchomiły ten program (jak robi to PFR). Takie podejście jest systemowo błędne.

„Skoro bowiem dany podmiot zatrudniający, mimo obowiązku nie wdrożył PPK, to trudno wykluczać tę grupę z liczby osób, które mogłyby w PPK uczestniczyć. Analogicznie można by przyjąć, że wskaźnik partycypacji ustalany będzie tylko w pomiotach, w których zawarta została co najmniej jedna umowa o prowadzenie PPK. Wówczas poziom partycypacji byłby jeszcze wyższy – ale nie oddawałoby to faktycznej sytuacji” – napisali w opracowaniu przesłanym PAP Biznes eksperci Instytutu Emerytalnego.

„Ustawa o PPK nie zawiera definicji liczenia poziomu partycypacji w PPK. Jednakże naszym zdaniem przez poziom partycypacji należy rozumieć stosunek liczby uczestników PPK do liczby osób zatrudnionych, czyli potencjalnych uczestników PPK. Zestawienie tych dwóch liczb da nam obraz rzeczywistej partycypacji. Przez uczestników PPK rozumiemy osoby, na rzecz których zawarto umowy o prowadzenie PPK, a przez potencjalnych uczestników PPK wszystkie osoby zatrudnione” – dodali.

Według ekspertów z Instytutu Emerytalnego partycypacja podana przez PFR bierze pod uwagę liczbę uczestników programów w odniesieniu do liczby osób zatrudnionych tylko w tych firmach, które wdrożyły PPK.

„Biorąc pod uwagę liczbę osób zatrudnionych uprawnionych do uczestnictwa w PPK, która jak wskazano podczas konferencji PFR w dniu 21 grudnia 2020 r. wynosiła 7.380.726 osób zatrudnionych oraz liczbę osób, w imieniu i na rzecz, których zawarta została umowa o prowadzenie PPK – 1.688.579 uczestników – aktualny poziom partycypacji w PPK wynosi 22,9 proc. Liczby nie kłamią. Poziom ten obliczany jest jako iloraz liczby uczestników PPK oraz liczby osób w przedsiębiorstwach zatrudniających co najmniej 20 osób” – wskazali.

W firmach I etapu, zatrudniających powyżej 250 pracowników, ich zdaniem partycypacja wynosi 30,5 proc., w podmiotach zatrudniających między 50 a 249 osób wynosi 16,4 proc., a w tych, w których pracuje od 20 do 49 osób, wynosi 9,7 proc.

„Obliczony w ten sposób poziom partycypacji w PPK odpowiada na pytanie, jaki odsetek osób, w firmach do których mają zastosowanie przepisy ustawy o PPK rozpoczął oszczędzanie w PPK poprzez zawarcie umowy o prowadzenie. Zastrzegamy przy tym, że nie mamy danych dotyczących liczby pustych umów o prowadzenie PPK, to jest takich, gdzie nie wpłynie żadna wpłata. Np. z tego powodu, że ktoś przebywa na bezpłatnym urlopie wychowawczym i nie otrzymuje wynagrodzenia, od którego naliczane są wpłaty do PPK. Nie sposób oszacować skali takiego zjawiska, ale z pewnością ono wystąpi. Więc poziom 22,9 proc. jest pułapem maksymalnym, gdyż każda +pusta+ umowa o prowadzenie jeszcze faktycznie ten poziom partycypacji obniży” – wyjaśnili.

Partycypacja poniżej założeń

Eksperci Instytutu Emerytalnego zwrócili uwagę na zakładany przez rząd w Ocenie Skutków Regulacji załączonej do projektu ustawy o PPK poziom 75 proc. Taka część uprawnionych, po przystąpieniu przez podmiot ich zatrudniający do PPK, miała kontynuować oszczędzanie w programie.

PPK jest programem, który dopiero startuje. Błędne niestety okazały się huraoptymistyczne prognozy mówiące o 75 proc. chętnych do oszczędzania w tej formie.

„Weryfikacji oraz głębokim zmianom powinna ulec nie tylko metodyka obliczania wskaźnika partycypacji PPK, ale przede wszystkim realizacja wdrożeń, czy też przepisy samej ustawy o pracowniczych planach kapitałowych. Na znaczące aktywa PPK przyjdzie jeszcze poczekać, jednak dzisiaj nie można kreować rzeczywistości sukcesu, ale zastanowić się, co wszyscy interesariusze rynku emerytalnego mogą zrobić, aby program usprawnić i upowszechnić” – napisali.

„Dodatkowo gdyby się bardziej zastanowić można szukać innych punktów odniesienia. Przy obliczaniu wskaźnika partycypacji w PPK nie jest zasadnym dodawanie liczby osób, które celowo wybrały Pracownicze Plany Emerytalne (PPE) będące alternatywą do PPK. Dodając do liczby osób oszczędzających w PPK liczbę osób oszczędzających w PPE można wówczas zapytać, jakie są koszty funkcjonowania portalu PPK a jakie portalu PPE, albo ilu trenerów szkoli z PPK, a ilu trenerów szkoli z obszaru PPE, albo ile spotów promujących PPE pojawiło się w mediach w ostatnich 2 latach?. Wówczas mogłoby się okazać, że nie tylko partycypacja w PPK jest niska, ale również nieefektywny jest sam proces wdrożenia tego pomysłu. PPE z ich obecnymi setkami tysięcy zadowolonych uczestników oraz ponad 15 mld zł aktywów rozwinęły się bez potrzeby ingerencji ze strony agend rządowych. I bez kosztów z tym związanych” – ocenili.

Autorami opracowania są prezes Instytutu Emerytalnego Antoni Kolek, wiceprezes Marcin Wojewódka oraz ekspert Oskar Sobolewski.

Źródło: PAP BIZNES