Prezes NBP: obecnie rezygnacja z własnej waluty byłaby dla Polski kosztownym błędem
„Utrzymanie własnej waluty pozwala na prowadzenie autonomicznej polityki pieniężnej.
„W danym obszarze walutowym z definicji musi obowiązywać jednolita polityka pieniężna. Tymczasem poszczególne gospodarki wymagają często różnych działań ze strony banku centralnego, co wynika z różnic w strukturze gospodarek, poziomie ich zadłużenia, innej pozycji cyklicznej, czy w ogóle ze zróżnicowanego mechanizmu oddziaływania danego szoku makroekonomicznego na poszczególne gospodarki” – powiedział Glapiński w artykule opublikowanym w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.
EBC podnosi stopy procentowe
Wskazał, że „obawy o kondycję makroekonomiczną i fiskalną państw południa Europy ograniczają możliwości działania wspólnej polityki pieniężnej” i w efekcie Europejski Bank Centralny (EBC) dokonał pierwszej podwyżki stóp procentowych w lipcu br. – później niż wiele innych banków centralnych.
Własna waluta i polityka pieniężna działają jak swoiste tarcze, które chronią gospodarkę przed negatywnymi skutkami globalnych szoków; natomiast euro na pewno taką tarczą nie jest.
– dodał.
Czytaj także: EBC zdecydował: pierwsza od 11 lat podwyżka stóp procentowych >>>
Ocenił, że „suwerenny bank centralny jest zatem atutem, ponieważ może precyzyjnie dostosować swoje działania do potrzeb jednej konkretnej gospodarki i jest w stanie to zrobić szybciej niż bank centralny obszaru walutowego, w którym ścierają się interesy i potrzeby różnych krajów”.
Własna polityka pieniężna w kryzysie COVID-19
Przypomniał, że własna polityka pieniężna w kryzysie COVID-19 wpłynęła na to, że skala spadku aktywności gospodarczej w 2020 r. (-2,2%) była niemal trzykrotnie mniejsza niż średnio w strefie euro (-6,3%).
„Dziś między gospodarkami strefy euro widać także wyraźnie różnice w zakresie kluczowej zmiennej dla banku centralnego, czyli inflacji. Globalny wzrost inflacji dotyka co prawda większość krajów tej strefy, jednak szybko rozwijające się gospodarki państw Europy Środkowo-Wschodniej, które przyjęły euro, doświadczają wyraźnie wyższej dynamiki cen” – ocenił Glapiński.
„Krótko mówiąc, rezygnacja z własnej waluty w obecnych uwarunkowaniach byłaby dla Polski ogromnym i kosztownym błędem. Interesy polskiej gospodarki byłyby bowiem często odmienne od potrzeb największych gospodarek europejskich i w efekcie wspólna waluta i polityka pieniężna nie odpowiadałyby na polskie potrzeby. Tego problemu nie rozwiązałaby także integracja fiskalna. Różnic strukturalnych dzielących gospodarki nie da się momentalnie zasypać działaniami fiskalnymi. Konwergencja gospodarcza wymaga bowiem czasu i nie ma tu bezpiecznej drogi na skróty. Dlatego w najlepiej pojętym interesie Polski i Polaków jest wspieranie doganiania przez naszą gospodarkę krok po kroku bogatszych krajów Zachodu” – podsumował szef banku centralnego.