Ponad połowa Polaków celowo robi zakupy u lokalnych przedsiębiorców, aby pomóc im w czasie pandemii
Ponad 70% Polaków deklaruje wsparcie dla przedsiębiorców w pandemii. Ich zdaniem najwięcej wsparcia potrzebnego jest branży gastronomicznej, turystyce i hotelarstwu, sektorowi kultury i rozrywki, a także urody i kosmetyki.
Kto przetrwa narodową kwarantannę?
W ramach tarczy branżowej pomoc mają uzyskać prawie wszystkie z wymienionych. Można się natomiast zastanawiać, czy pomoc nadchodząca w styczniu będzie skuteczna i na czas, biorąc pod uwagę, że więcej niż 1/4 Polaków obawia się utraty pracy i w niewielkim stopniu zależy to od miejsca zatrudnienia.
Od 28 grudnia mamy do czynienia z tzw. narodową kwarantanną, która wiąże się z przedłużeniem obostrzeń dotyczących wielu branż.
Przedsiębiorcy, którzy prowadzą działalność w tych sektorach wyczekują pomocy, o którą już przed świętami można było składać wnioski ‒ mowa o dofinansowaniach wynagrodzeń.
Drugą część wniosków ‒ dotycząca nowych zwolnień z opłat ZUS i dodatkowego postojowego ‒ można składać od 30 grudnia.
Nastroje wśród pracowników pokazują zwiększający się niepokój. Co czwarty z respondentów badania ma obawy o utratę pracy. W pierwszych 10 branżach z obu grup powtarzają się prawie wszystkie wskazania, więc nie można postawić stanowczych wniosków.
Względnie bezpiecznie czują się pracujący w administracji państwowej, IT oraz przy pracach badawczo-rozwojowych. Natomiast wśród odczuwających największe zagrożenie utratą pracy wyraźnie widać na trzecim miejscu pracowników gastronomii, a na dalszych: ludzi z branży turystyki i hotelarstwa, a także sektora kultury i rozrywki.
Czytaj także: ZUS: przedsiębiorcy mogą już wnioskować o nowe świadczenia
Niepewna przyszłość
– Przyszłość jest niepewna zarówno z punktu widzenia pracowników, jak i pracodawców. Prowadząc firmę i odpowiadając za jej trwanie zawsze opieramy się na doświadczeniach, wiedzy i planowanych przedsięwzięciach. Obecnie planować można niewiele.
Niepewny grunt jest teraz rzeczywistością dla nas wszystkich, co sprawia, że bezpieczeństwo zatrudnionych osób, zawsze będące priorytetem przedsiębiorców, jest jeszcze trudniejsze do osiągnięcia niż dotychczas – mówi Katarzyna Gierczak Grupińska, prezes Fundacji Firmy Rodzinne, pomysłodawczyni badania.
– Relacje, jakie budujemy z naszymi ludźmi, dostawcami i klientami mają ogromną wagę. Teraz jesteśmy wspólnie odpowiedzialni za nasze reakcje na to, co zgotowała nam natura. Warto wytężyć swoje siły i zawalczyć o wspólną przyszłość, opartą o prawdziwe i otwarte rozmowy.
Bezpieczeństwo zatrudnionych osób, zawsze będące priorytetem przedsiębiorców, jest jeszcze trudniejsze do osiągnięcia niż dotychczas
Zawsze w grupie łatwiej poszukać pomysłu, rozwiązania problemów. Takie rozmowy pozwalają pracownikom odkryć ukryte talenty i pokazać pracodawcom swoje zaangażowanie inaczej niż zwykle – dodaje i przypomina, że los pracownika prywatnej firmy jest spleciony z losem pracodawcy.
Przedsiębiorcom, a szczególnie właścicielom firm rodzinnych, z pewnością nie brakuje motywacji, bowiem jak pokazały wiosenne badania Fundacji Firmy Rodzinne dla 83% z nich firma to jedyne źródło utrzymania rodziny.
Konsumenci wspierają firmy rodzinne
Optymizmu dodaje natomiast postawa konsumentów, którzy deklarują wsparcie dla branż najbardziej dotkniętych negatywnymi konsekwencjami pandemii koronawirusa.
Solidarność była domeną lepiej wykształconych konsumentów, nie ma natomiast wiele wspólnego z dochodami, ponieważ także wśród zarabiających najmniej znajdujemy sporą grupę osób deklarujących wspieranie przedsiębiorców.
– Warto zauważyć, że deklarowane wsparcie konsumentów dla biznesu w czasie pandemii bardzo mocno skupione jest wokół codziennych czynności, tj. robienia zakupów czy korzystania z usług, z których korzystaliśmy jeszcze przed wprowadzeniem obostrzeń.
Należy też pamiętać, że wsparcie wsparciu nierówne i o możliwości otrzymania pomocy oraz jej skali decyduje specyfika danej branży – zwraca uwagę Piotr Zimolzak, wiceprezes zarządu w agencji badawczej SW Research, która wykonała badanie dla Fundacji Firmy Rodzinne.
Deklarowane wsparcie konsumentów dla biznesu w czasie pandemii bardzo mocno skupione jest wokół codziennych czynności
– Przykładowo, branża gastronomiczna cechuje się większą elastycznością (np. oferta na wynos lub w dostawie) niż branża hotelarska kulturalno-rozrywkowa, czy fitness, której funkcjonowanie jest mocno uzależnione od całej infrastruktur – wyjaśnia.
Czytaj także: UOKiK walczy z zatorami płatniczymi, 28 nowych postępowań w grudniu
Jak oceniamy rządowe wsparcie?
Natomiast 30% Polaków nie pomaga, z czego największa część (30%) nie poczuwa się do takiej odpowiedzialności, twierdząc, że to rola rządu. Tymczasem działania rządu wcale nie są oceniane dobrze.
Co godne odnotowania i ciekawe – nie ma większego znaczenia, czy oceniają ci, którzy przy pierwszym lockdownie stracili pracę, czy ci, którzy ją zachowali.
Dla kogo pomoc?
Rozpoczynający się etap wsparcia może dawać nadzieję przedsiębiorcom, jeśli weźmiemy pod uwagę, że branże, które również w ocenie zwykłych Polaków zasługują na wsparcie, znalazły się w programie. Kryteria dotyczące spadku obrotów w określonych okresach również są zgodne z sugestiami respondentów.
30% Polaków nie pomaga, z czego największa część (30%) nie poczuwa się do takiej odpowiedzialności, twierdząc, że to rola rządu
Na uwagę rządu zasługuje natomiast kwestia zatrudniania w firmie. Wprawdzie liczba zatrudnionych nie ma takiego znaczenia, jak przy poprzednich rundach pomocy, to należy zastanowić się, czy pomoc należy się tylko pracownikom, czy – najogólniej rzecz biorąc – zatrudnionym. Dla respondentów była to istotna różnica.
Czytaj także: Instrumenty Finansowe AntyCovid19 dla MSP i mikroprzedsiębiorców