Polska liderem cyfryzacji sektora finansowego, ale poziom wiedzy finansowej Polaków nie jest wysoki

Polska liderem cyfryzacji sektora finansowego, ale poziom wiedzy finansowej Polaków nie jest wysoki
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Jak Polacy oceniają swoją wiedzę na temat oszczędzania, inwestowania czy bezpiecznego korzystania z elektronicznych finansów? Na ile jesteśmy narodem przezornym, a w jakich sferach dominują w polskim społeczeństwie lekkomyślne postawy wobec pieniędzy? Wiedzą na ten temat nasi rodacy podzielili się z przedstawicielami Warszawskiego Instytutu Bankowości i Fundacji GPW w ramach ósmej już edycji badania „Poziom wiedzy finansowej Polaków”

„Dane, wykorzystane w najświeższym raporcie podsumowującym analizy, gromadzone były w marcu tego roku (2025), zatem mamy do czynienia z najbardziej aktualną wiedzą na temat postaw Polaków wobec finansów” – podkreślał podczas prezentacji raportu Włodzimierz Kiciński, wiceprezes Związku Banków Polskich.

Wskazał on, iż Polacy w coraz większym stopniu skłonni są gromadzić nadwyżkę finansową na nieprzewidziane wydatki. Do naszych współrodaków przemawiają też argumenty odnośnie dywersyfikacji oszczędności.

„To prawda, którą powtarzamy od lat, i którą Polacy również respektują” – akcentował Włodzimierz Kiciński.

W ślad za rosnącą wiedzą ekonomiczną postępuje wyrabianie właściwych postaw względem oszczędzania, jak choćby potrzeba ograniczania wydatków poprzez prowadzenie skromniejszego trybu życia.

„Świadomość, iż trzeba myśleć o przyszłości w jakiejś mierze koresponduje z tym, co Polacy myślą o sposobie oszczędzania” – zauważył wiceprezes ZBP.

Rosnący poziom wiedzy ekonomicznej idzie w parze ze zwiększającym się poczuciem bezpieczeństwa ekonomicznego, na co wskazywali uczestnicy badania. Rzecz jasna, na stan ten mają wpływ nie tylko działania podejmowane przez samych oszczędzających, jak choćby wysokość zgromadzonych oszczędności, zapewniających tzw. poduszkę finansową na czarną godzinę.

Istotnym czynnikiem zewnętrznym, wpływającym na poziom bezpieczeństwa finansowego przeciętnego Kowalskiego, jest aktualna stopa inflacji, co przekłada się na dynamikę cen, ale również szerzej rozumiana stabilność polityczno-gospodarcza w kraju.

„Część respondentów zwracała uwagę na kształt krajowego systemu podatkowego” – nadmienił wiceprezes ZBP, dodając iż z tym wyzwaniem zmagają się zarówno gospodarstwa domowe, jak i biznes, w tym bankowość, dla której podstawową barierą dla rozwoju akcji kredytowej jest tzw. podatek bankowy.

„System podatkowy powinien być przejrzysty i przyjazny, zapewne takie rozumienie towarzyszy też naszym respondentom” – dodał Włodzimierz Kiciński.

Czytaj także: Polacy w świecie finansów – jak oceniamy poziom swojej wiedzy finansowej

Z czego wynikają różnice w poziomie wiedzy ekonomicznej?

Ciekawą konstatacją jest fakt, iż kobiety wyżej oceniają poziom swojego bezpieczeństwa ekonomicznego niż mężczyźni. Zdaniem wiceprezesa ZBP może być to podyktowane większą odpowiedzialnością pań za zarządzanie finansami gospodarstw domowych – w ślad za czym idzie wyższa świadomość ekonomiczna.

Ocena poziomu bezpieczeństwa to kolejne zagadnienie i widać, że dla kobiet ten czynnik bezpieczeństwa jest nieco lepiej wyceniany, aniżeli w przypadku mężczyzn.

Z kolei największym poziomem przezorności w ujęciu wiekowym cechują się ludzie młodzi, do 24. roku życia oraz seniorzy w wieku emerytalnym, przy czym warto podkreślić, iż obserwacje te pokrywają się z sytuacją w innych państwach świata. Włodzimierz Kiciński zwrócił uwagę, iż ustalenia te zadają kłam rozpowszechnionemu w polskim społeczeństwie stereotypowi ubogiego emeryta o niskim poziomie wiedzy ekonomicznej.

„Badania statystyczne już kiedyś dowiodły, że sytuacja gospodarstw domowych emerytów jest lepsza od prowadzonych przez osoby w wieku produkcyjnym” – dodał wiceprezes ZBP.

Innym czynnikiem istotnie wpływającym na poziom bezpieczeństwa ekonomicznego jest wykształcenie – ludzie, którzy ukończyli studia wyższe uważają się za znacznie bezpieczniejszych od tych, którzy edukację zakończyli na szczeblu podstawowym lub zawodowym.

Czytaj także: Czy droga do świadomych decyzji finansowych powinna zaczynać się w szkole?

Cyfrowi Polacy

Poziom wiedzy finansowej musi we współczesnym świecie iść w parze ze świadomością w zakresie gospodarki cyfrowej. Dotyczy to zwłaszcza Polski, gdzie jak przypomniał wiceprezes ZBP – odsetek konsumentów posługujących się innowacyjnymi rozwiązaniami płatniczymi jest nader wysoki.

„Mamy w naszym systemie bankowym ponad 44 miliony klientów, którzy korzystają z bankowości elektronicznej, 23 miliony z nich wykorzystuje także bankowość mobilną. 18 milionów ludzi twierdzi, że bankuje wyłącznie w oparciu o mobilne urządzenia. Polska jest jednym z liderów cyfryzacji sektora finansowego, zarówno jeśli chodzi o świat, jak i Europę” – dodał Włodzimierz Kiciński.

Pozytywnym sygnałem jest dość wysoki poziom wiedzy na temat bezpieczeństwa operacji finansowych online – 88% użytkowników wie, że nie należy udostępniać credentiali osobom trzecim, a 87% zdaje sobie sprawę z konieczności zapoznania się z całą wiadomością SMS towarzyszącą jednorazowym kodom autoryzującym transakcję, co pomaga wychwycić zachowania oszukańcze.

Większość klientów bankowości elektronicznej deklarowała też weryfikację adresu internetowego strony banku, dzięki czemu można wykluczyć witryny sfingowane przez oszustów.

Rzecz w tym, że w obszarze świadomości cyberbezpieczeństwa dalej mamy spore pole do poprawy – zaledwie jeden procent ankietowanych był w stanie prawidłowo odpowiedzieć na wszystkie pytania w ankiecie.

Poziom wiedzy ekonomicznej Polaków na słabą trójkę

Ocena wiedzy ekonomicznej rośnie systematycznie, choć powoli, ale jak w każdej statystyce powinniśmy się przyglądać szczegółom – wskazywał Waldemar Zbytek, prezes Warszawskiego Instytutu Bankowości (WIB).

Podkreślił on, że średnia ocena wiedzy finansowej Polaków, jaka wychodzi z aktualnego badania, szacowana jest na 2,93, co w szkolnej gradacji oznacza zaledwie notę dostateczną.

„Fatalnie nie jest, ale pozostało sporo do zrobienia” – dodał prezes WIB. Dotyczy to m.in. radykalnej przepaści w świadomości ekonomicznej osób z wykształceniem podstawowym i wyższym, gdzie różnica oceniana jest na 70%.

Warto zadbać też o to, by Polacy więcej wiedzy finansowej czerpali z wiarygodnych źródeł – dziś na pierwszym miejscu wskazywany jest Internet, choć bardzo wysoka pozycja przypadła w udziale bankom, co jak podkreślał Waldemar Zbytek, jest bardzo optymistycznym sygnałem.

Do negatywnych wniosków zaliczyć można niskie zaufanie w tej materii do systemu powszechnej edukacji – jedynie 16% respondentów deklarowało, iż wiedzę o gospodarce i systemie finansowym wyniosło ze szkoły lub uczelni.

„To pokazuje, jak wielkie wyzwanie stoi przed polskim systemem edukacji, który powinien budować podstawową wiedzę w tym zakresie” – stwierdził prezes WIB, dodając iż na poziomie podstawowym praktycznie trudno mówić o jakiejkolwiek konsekwentnej edukacji finansowej, co znajduje odzwierciedlenie w wynikach ankiety dla grupy, która poprzestała na tym poziomie kształcenia.

Problemem, na który wskazał Waldemar Zbytek, jest też niewielki odsetek ankietowanych, którzy dostrzegają konieczność zwiększenia edukacji na temat przedsiębiorczości. Jedynie 18% uczestników oceniło swoją wiedzę w tym zakresie jako niewystarczającą, co zdaniem prezesa WIB jest wynikiem zdecydowanie niedoszacowanym.

Z podobną sytuacją mamy do czynienia w sferze świadomości odnośnie  systemu emerytalnego. „Nie do końca wiemy, że w tych obszarach powinniśmy wiedzieć po prostu dużo więcej” – dodał Waldemar Zbytek.

Beneficjenci rynku kapitałowego niewiele o nim wiedzą

Istotnym elementem świadomości finansowej jest wiedza o funkcjonowaniu rynku kapitałowego, bez której nie sposób racjonalnie inwestować swe oszczędności. O tym, jak Polacy wypadają w tej sferze mówił dr Wiesław Rozłucki, przewodniczący Rady Fundacji GPW.

Podkreślił on, iż większość Polaków jest beneficjentami rynku kapitałowego, choćby jako uczestnicy funduszy emerytalnych, jednak nie do końca zdajemy sobie z tego sprawę.

„Bezpośrednich i świadomych użytkowników rynku kapitałowego jest kilkanaście procent społeczeństwa” – dodał prezes fundacji GPW. Pokrywa się to z wynikami badania, gdzie jedynie 12% respondentów deklarowało dużą wiedzę na temat funkcjonowania giełdy.

Spośród instrumentów, dostępnych na rynku kapitałowym, największe grono respondentów kojarzy akcje (32% wskazań), następnie obligacje Skarbu Państwa i opcje. Pozostałe instrumenty rozpoznawane są przez znacznie mniejszą grupę badanych.

Spośród programów systematycznego gromadzenia kapitału na starość na pierwsze miejsce wybijają się pracownicze plany kapitałowe, co jak stwierdził dr Wiesław Rozłucki – stanowić może efekt dobrego PR towarzyszącego ich wprowadzaniu, jak i atrakcyjnego mechanizmu dopłat. 

Prezes Fundacji GPW pozytywnie ocenił też mechanizm tzw. milczącej zgody, na którym bazuje PPK – pracownik jest zgłaszany do programu automatycznie, a wycofanie się zeń wymaga aktywności zatrudnionego.

Czytaj także: Forum Bankowe o odporności sektora, akcji kredytowej i edukacji finansowej

Źródło: BANK.pl