Pod koniec roku mieszkania w promocyjnych cenach na rynku wtórnym?
Jak zauważają eksperci portalu RynekPierwotny.pl, już przy obecnej wartości stopy referencyjnej raty kredytów mieszkaniowych uległy podwojeniu w stosunku do okresu sprzed podwyżek.
Ich zdaniem głównym problemem pozostaje 330 tys. hipotek o wartości w okresie w latach 2020-2021 kiedy stopy procentowe były bliskie zera.
Mówił o tym Mariusz Cholewa, prezes Biura Informacji Kredytowej podczas ostatniego Forum Bankowego.
Jak wskazywał najbardziej zagrożeni są ci klienci, którzy wzięli kredyt mieszkaniowy w okresie rekordowo niskich stóp procentowych, a także ci, którzy mają inne kredyty, i zobowiązania, a jednocześnie zaciągnęli je jednoosobowo. Takich kredytobiorców jest 89 tysięcy, a ich zobowiązania wynoszą 25,6 mld złotych
Jak wynika ze statystyk serwisu BIG DATA RynekPierwotny.pl, w lutym br. sprzedaż nowych mieszkań na siedmiu największych rynkach kraju była niższa rok do roku o 39 proc., natomiast w marcu już o 47,5 proc.
W opinii ekspertów portalu oznacza to, że nie tylko gwałtownie topnieje liczebność Polaków, których stać na zaciągnięcie kredytu mieszkaniowego, ale gros tych już spłacających hipoteki może znajdować się na granicy możliwości regulowania zadłużenia.
Tymczasem Leszek Skiba, prezes Pekao SA w piątkowym wywiadzie w radiu TOK FM (08.04.2022) mówił, że jego bank nie widzi problemu ze spłatą kredytów.
Jak powiedział: „Nie ma takiej sytuacji, że kredytobiorcy mówią, że mają jakikolwiek z tym problem; są pojedyncze przypadki osób, które pytają o możliwość zawieszenia rat”.
Trudno jednak nie zgodzić się z obawami ekspertów portalu RynekPierwotny.pl, że jeszcze w tym roku na rynek mogą trafić dziesiątki tysięcy lokali w „promocyjnych” cenach, co może być początkiem kryzysu nie tylko na rynku mieszkaniowym.