Po wyroku TSUE ws. kredytów frankowych masowe ugody z frankowiczami? Banki komentują
Od przełomu maja i czerwca zamierzamy zawierać z klientami masowo ugody.
– powiedział Kozłowski w trakcie debaty „Ekonomiczne konsekwencje kredytów frankowych”.
W ubiegłym tygodniu NWZ PKO BP zdecydowało o utworzeniu funduszu o wartości 6,7 mld zł na pokrycie strat związanych z ugodami w sprawie kredytów walutowych. Bank oceniał, że prace nad warunkami tych ugód są na ukończeniu i warunki te będą uwzględniały ocenę otoczenia prawnego i orzeczniczego.
Zawieranie ugód ma rozpocząć się po zakończeniu trwającego jeszcze pilotażu oraz po przyjęciu przez radę nadzorczą banku zasad oferowania ugód.
Czytaj także: Orzeczenie TSUE to nie jest przełom w kwestii kredytów frankowych >>>
Bank poinformował, że proces mediacji będzie toczył się przy udziale Sądu Polubownego przy KNF.
Prezes mBanku: orzeczenie TSUE dość zachęcające
Czwartkowe orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie kredytów walutowych jest dość „zachęcające” – ocenił wiceprezes mBanku Marek Lusztyn.
Orzeczenie jest dość zachęcające. Trybunał potwierdził, że nie można automatycznie orzekać nieważności umowy – to powinna być ostateczność, jeżeli nie ma żadnych innych dróg zachowania umowy w mocy.
„Trybunał nie wykluczył ponadto dochodzenia (przez bank – przyp. red.) kosztów korzystania z kapitału. Nie wypowiedział się w kwestii przedawnienia umów – powiedział Lusztyn podczas czwartkowej konferencji.
Czytaj także: Kredyty frankowe: TSUE wydał orzeczenie, co to oznacza dla frankowiczów i banków?
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), który wydał w czwartek wyrok dotyczący kredytów we frankach szwajcarskich, uznał, że skutki stwierdzenia przez sąd istnienia nieuczciwego warunku w takiej umowie podlegają przepisom prawa krajowego, przy czym kwestia utrzymywania się w mocy takiej umowy powinna być oceniana przez sąd krajowy.
Citi Handlowy: TSUE zostawił kluczowe decyzje ws. kredytów CHF polskim sądom
Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) pozostawił kluczowe decyzje w sprawach kredytów frankowych krajowym sądom. Niektóre sformułowania czwartkowego wyroku są mniej prokonsumenckie niż można się było wcześniej spodziewać – ocenił analityk DM Citi Handlowy Andrzej Powierża.
„TSUE kluczowe decyzje pozostawił krajowym sądom, ponieważ dotyczą materii regulowanej przez polskie prawo cywilne, a nie bezpośrednio przez dyrektywę czy ogólnie przez prawo europejskie” – powiedział Powierża.
„Pewne sformułowania w streszczeniu są mniej prokonsumenckie niż można się było wcześniej spodziewać. Tak naprawdę udział konsumenta w takich sprawach jest ograniczony do tego, żeby podjąć decyzję, czy korzysta z ochrony. To sąd ocenia, czy po usunięciu niewłaściwego warunku umownego umowa może funkcjonować czy nie” – dodał.
Zdaniem analityka w wyroku TSUE nie ma żadnych sformułowań, które by wykluczały możliwość przyznania bankom wynagrodzenia za korzystanie z kapitału.
„Jest to w pełni zostawione do decyzji sądów krajowych, bez podania żadnej konkretnej wskazówki ani postawienia warunków brzegowych” – powiedział Powierża.
Orzeczenie nie jest tak niekorzystne dla banków, jak się można było spodziewać. TSUE pozostawił decyzje w sprawach kredytów frankowych krajowym sądom.
„Wygląda na to, że więcej „amunicji” mają w tym momencie banki, które będą podkreślać korzystne dla nich stwierdzenia TSUE oraz to, że Trybunał nie sprzeciwił się wynagrodzeniu za korzystanie z kapitału po unieważnieniu umowy” – dodał.