Nowoczesne technologie istotnie wpłyną na rynek pracy w Polsce

Nowoczesne technologie istotnie wpłyną na rynek pracy w Polsce
Krzysztof Szubert Fot. BCC
Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter
Najnowszy raport OECD "Future of Work 2019" wskazuje, iż 14 proc. zawodów w skali państw OECD zagrożonych jest automatyzacją, a 32 proc. ulegnie zdecydowanej zmianie poprzez wdrożenie innowacyjnych technologii cyfrowych. To szacunki bardzo optymistyczne.

14 proc. zawodów w skali państw #OECD zagrożonych jest automatyzacją, a 32 proc. ulegnie zdecydowanej zmianie poprzez wdrożenie innowacyjnych technologii cyfrowych #technologie #praca @BCCorg

Raport pozycjonuje nasz kraj w grupie państw o wysokim ryzyku automatyzacji istniejących miejsc pracy. Ponad 40 proc. nowych miejsc pracy powstałych w ostatnich latach (2005-2016) to miejsca pracy w zawodach związanych z szeroko rozumianą branżą technologii cyfrowych. Według World Economic Forum (WEF) wiele z nowych zawodów nie istniało jeszcze 10 lat temu, m.in.: programista aplikacji mobilnych, menedżer mediów społecznościowych, specjalista chmury obliczeniowej, inżynier transportu autonomicznego, czy operator dronów. Dzisiaj są to jedni z najbardziej poszukiwanych pracowników, otrzymujących wysokie wynagrodzenia.

Nowe zawody

Generalnie, ww. nowe zawody to zawody silnie wyspecjalizowane, wymagające wykwalifikowanej kadry i stosunkowo trudne do szybkiego opanowania, także dla przekwalifikowujących się pracowników z innych dziedzin. Na potencjalny problem wskazywał już profesor Yuval Noah Harari, pisząc: „Dlatego mimo iż pojawi się wiele nowych miejsc pracy dla ludzi, możemy być świadkami powstania nowej, bezużytecznej klasy. Może nas nawet spotkać najgorsze: będziemy cierpieć jednocześnie z powodu wysokiego bezrobocia i braku wykwalifikowanej siły roboczej”. Szacunki Oxford Martin School są jeszcze bardziej niepokojące. Już w 2013 roku wskazywały na 47 proc. zawodów zagrożonych przez automatyzację w ciągu dwóch najbliższych dekad. Niektóre zawody, jak te związane z handlem, nawet w 80 proc.

Czytaj także: EKG 2019: roboty i technologie nie zastąpią ludzi na rynku pracy >>>

Z punktu widzenia przedsiębiorcy:

Polska zawdzięcza wzrost gospodarczy w dużej mierze przedsiębiorstwom realizującym łatwo automatyzowalne prace: zakłady produkcyjne (często podwykonawstwo),  administracyjne (centra usług wspólnych), firmy transportowe, czy przedsiębiorstwa segmentu górnictwa i rolnictwa. Zdecydowana większość tych obszarów posiada duży potencjał robotyzacji – zarówno sprzętowej, jak i w zakresie oprogramowania.

Istotne jest, by możliwie szybko zidentyfikować te obszary oraz opracować systemowe podejście do kształcenia przyszłych pracowników w kierunku nowych zawodów oraz przygotować mapę stopniowego przekwalifikowywania części obecnych pracowników. Trzeba też pamiętać, że jest to proces ciągły, a zmiana zawodu może odbyć się w życiu jednej osoby niekoniecznie tylko jeden raz. Równolegle należy stymulować oraz premiować kreatywność, innowacyjność czy wynalazczość – które przynajmniej na dzisiaj są trudne do zautomatyzowania.

Szeroko rozumiana transformacja cyfrowa zmienia obecnie wszystko – na nowo definiuje gospodarki, zmienia sposób działania firm, wprowadza nowe modele biznesowe, zmienia sposób zarządzania państwami oraz sposób, w jaki ludzie się ze sobą komunikują. Jesteśmy świadkami tzw. transformacji gospodarek i przechodzenia na gospodarki oparte na danych. To dane są obecnie najcenniejszym zasobem. Potencjał rynku samej Unii Europejskiej w zakresie implementacji europejskiej strategii cyfrowej szacowany jest na ponad 415 miliardów euro rocznie. Każdy kto odpowiednio przygotuje się do procesu transformacji cyfrowej oraz nauczy się korzystać z nowych możliwości, jakie dają innowacyjne technologie, wygra we wszystkich dziedzinach życia, czyli społecznej, ekonomicznej oraz politycznej. By to osiągnąć potrzebna jest strategia, niezależnie, czy patrzymy na to z poziomu dowolnej wielkości biznesu, poszczególnych państw, czy regionów.

Źródło: Business Centre Club / BCC