Nowelizacja Prawa zamówień publicznych budzi wątpliwości. Projekt trafi do speckomisji ds. deregulacji
![Nowelizacja Prawa zamówień publicznych budzi wątpliwości. Projekt trafi do speckomisji ds. deregulacji Nowelizacja Prawa zamówień publicznych budzi wątpliwości. Projekt trafi do speckomisji ds. deregulacji](https://sp-ao.shortpixel.ai/client/to_webp,q_glossy,ret_img,w_753,h_424/https://bank.pl/wp-content/uploads/2018/09/młotek-prawo-sad-753x424-1.jpg)
„Ustawa jest bardzo duża, uważamy jednak, że jest to projekt bardzo dobrze przygotowany. Prace nad nim rozpoczęliśmy trzy lata temu, przeprowadziliśmy szerokie konsultacje społeczne. Przeanalizowaliśmy wszystkie nadesłane do nas wątpliwości i postulaty” – powiedziała minister przedsiębiorczości i technologi Jadwiga Emilewicz podczas I czytania obu projektów.
Dodała, że projekt był gotowy na początku tego roku i w czerwcu został przyjęty przez Radę Ministrów.
Krótki czas na procedowanie tak dużej ustawy
Posłowie z partii opozycyjnych zwrócili m.in. uwagę na bardzo krótki czas, jaki został na procedowanie tak dużej ustawy.
„Jest to materia bardzo rozległa, bardzo skomplikowana i wymaga spokojnego podejścia. Z OSR ustawy wynika, że masa podmiotów, w sensie pozytywnym, wzięła udział w konsultacjach, ale mamy przedostatnie posiedzenie Sejmu. Przy ostatniej nowelizacji PZP odbyło się kilkanaście spotkań. Składam wniosek, aby ten projekt trafił do komisji gospodarki i rozwoju, która wcześniej pracowała już nad wcześniejszą nowelizacją” – powiedział Paweł Grabowski z Kukiz ’15.
Czytaj także: Nowe prawo zamówień publicznych w 2021 r. Naprawi bolączki obecnego systemu?
Poseł Maria Małgorzata Janyska z Platformy Obywatelskiej (PO) wyraziła obawy o losy ustawy, jeśli trafi ona do małej komisji deregulacyjnej.
„Przeraża nas liczba artykułów. Wcześniejsza miała 227, a obecna aż 633. Mamy jednak nadzieję, że w toku prac komisji uda nam się szczegółowo przeanalizować ten projekt” – powiedział poseł Nowoczesnej Jerzy Meysztowicz.
Poseł Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL) Mieczysław Kasprzak również zwrócił uwagę, że posłowie będą mieli zbyt mało czasu na zapoznanie się szczegółów z tą ustawą. „Jesteśmy za procedowaniem tej ustawy, ale nie weźmiemy odpowiedzialności za to, co jest w tej ustawie” – dodał Kasprzak.
Długie vacatio legis
W odpowiedzi na obawy posłów minister Emilewicz odpowiedziała, że resort dołożył wszelkich starań, aby posłowie musieli tylko dokonać przede wszystkim kosmetycznych korekt.
„Zdając sobie sprawę z doniosłości aktu i z czasu, w którym jesteśmy, zdecydowaliśmy także na początku roku wprowadzić długie vacatio legis, aby nie było wątpliwości, że zamawiający będą mieli 3 miesiące, aby się nauczyć nowych przepisów i dlatego założyliśmy, że wejście w życie tej ustawy to będzie 1 stycznia 2021 roku. Wówczas, jeśli pojawią się jakieś wątpliwości w dalszej analizie, to Sejm nowej kadencji będzie mógł ewentualnych zmian dokonać, co – mam nadzieję – że się nie wydarzy” – powiedziała Emilewicz.
„W toku debaty pojawił się wniosek, aby ustawy skierować do komisji nadzwyczajnej ds. deregulacji. Do głosowań nad tym wnioskiem wrócimy w bloku głosowań” – powiedział wicemarszałek Ryszard Terlecki, kończąc debatę.