Nieoczekiwana zmiana miejsc

Udostępnij Ikona facebook Ikona LinkedIn Ikona twitter

kiepas.marcin.admiral.markets.01.266x400Wydarzeniem dzisiejszego dnia na rodzimym rynku walutowym miało być posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Nieoczekiwanie jednak uwaga rynków ponownie skoncentrowała się na Ukrainie. Jako, że doniesienia stamtąd były pozytywne, to złoty zyskał na wartości. Jest szansa, że jeszcze trochę zyska.

W środę dość nieoczekiwanie doniesienia z Ukrainy ponownie stały się tematem numer jeden dla rynków finansowych, tym samym spychając w Polsce na drugi plan wydarzenie, które jeszcze do dzisiejszego poranka miało odgrywać pierwszoplanową rolę. Mianowicie, posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej (RPP).

Rano na rynek gruchnęła wiadomość, przekazana przez prezydenta Ukrainy Petro Poroszenkę, że w rozmowie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem osiągnął on porozumienie w sprawie trwałego zawieszenia broni w Donbasie. Później wprawdzie strona rosyjska zdementowała tę informację twierdząc, że nie mogło dojść do porozumienia, gdyż Rosja nie jest stroną konfliktu. Jednakże, w kolejnych godzinach pojawiły się informacje potwierdzające słowa Poroszenki. Najpierw separatyści wyrazili gotowość do rozmów. Później natomiast prezydent Putin oświadczył, że do piątku możliwe jest wypracowanie porozumienia pomiędzy Kijowem a separatystami.

Doniesienia z Ukrainy wywołały na rynkach małą euforię. Zostały odczytane jako sygnał dający nadzieję na pokój, a więc i sygnał zmniejszenia się ryzyka geopolitycznego. To zaś zwiększyło apetyt na ryzyko. Jednym z efektów tego stanu rzeczy było umocnienie złotego.

Do samego porozumienia pomiędzy Poroszenko a Putinem należy jednak podchodzić ostrożnie. Wydaje się, że z punktu widzenia Moskwy jest to kolejna gra, mająca za zadanie przechytrzyć Zachód. Porozumienie zostało bowiem zawarte tuż przed szczytem NATO oraz przed spodziewanym nałożeniem na Rosję nowych sankcji gospodarczych przez Unię Europejską.

Informacje z Ukrainy na tyle poprawiły dziś nastroje na rodzimym rynku walutowym, że inwestorzy pozytywnie odebrali, oczekiwaną przecież, decyzję Rady Polityki Pieniężnej o braku obniżki stóp procentowych. Po jej ogłoszeniu złoty nieznacznie się umocnił.

W naszej opinii Rada dwukrotnie obniży stopy procentowe po 25 punktów bazowych (pb), sprowadzając ostatecznie główną stopę do rekordowo niskiego poziomu 2%. Zakładamy, że cięcie to będzie miało miejsce w październiku i w listopadzie, a jeszcze dziś  padnie jego zapowiedź.

Obecnie obniżkę stóp procentowych w pełni uzasadnia obserwowane spowolnienie wzrostu gospodarczego w Polsce i strefie euro, ryzyka związane z kryzysem na wschodzie Ukrainy (pomimo dzisiejszych doniesień) i konsekwencjami sankcji gospodarczych, prawdopodobieństwo dłuższej niż tylko letniej deflacji w Polsce, czy też kontynuacja luźnej polityki przez Europejski Bank Centralny.

W kolejnych dniach nadzieje związane z Ukrainą powinny mieć większą wagę niż spodziewana zapowiedź cięć stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej. Dlatego do czasu aż te nadzieje będą obecne spodziewamy się lekkiego umacniania się złotego. Gdy one znikną, złoty ponownie znajdzie się pod presją sprzedających. Aczkolwiek w perspektywie miesiąca prawdopodobnie polskie pary nie znajdą się powyżej niedawnych maksimów.

O godzinie 15:51 kurs EUR/PLN testował poziom 4,1855 zł, USD/PLN 3,1842 zł, a CHF/PLN 3,4657 zł. Złoty odrobił straty z drugiej połowy zeszłego tygodnia, gdy jego przecenę wywołały doniesienia o półoficjalnej obecności wojsk rosyjskich na wschodzie Ukrainy. Ten dzisiejszy spadek zmienia układ sił na wykresach wszystkich trzech par. W przypadku euro i szwajcarskiego franka blokuje możliwość silniejszego umocnienia do złotego. W przypadku dolara jest natomiast sygnałem do korekty.

Marcin Kiepas
Admiral Markets AS Oddział w Polsce